Minister zdrowia o projekcie zaostrzającym przepisy aborcyjne: Jestem przeciwko sankcjom wobec lekarzy
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 30.11.2021
Źródło: Karolina Kropiwiec/PAP
Działy:
Aktualności w Ginekologia
Aktualności
Tagi: | Adam Niedzielski |
– Z całą pewnością jestem przeciwko temu, żeby sankcja dotycząca lekarza, która mówi o dożywociu, miała miejsce – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do obywatelskiego projektu ustawy, zaostrzającego przepisy w sprawie aborcji.
Do pierwszego czytania trafił obywatelski projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Między innymi wprowadza on definicję dziecka poczętego i uchyla obecne przepisy dotyczące kar za czyny związane z przeprowadzeniem aborcji. Za przerwanie ciąży ma grozić od 5 do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie. Autorem projektu jest Fundacja „Pro - Prawo do Życia”.
Niedzielski, pytany o ten projekt w TVN24, powiedział, że nie popiera takich kar wobec lekarzy. – Z całą pewnością jestem przeciwko temu, żeby sankcja dotycząca lekarza, która mówi o dożywociu, miała miejsce – podkreślił minister.
Zaznaczył jednocześnie, że jest to projekt obywatelski, a nie rządowy, i nie zna jego szczegółów. Pierwsze czytanie projektu zaostrzającego przepisy o aborcji zaplanowano na środę.
Projekt zakłada, że moc stracić ma ustawa z 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży – tzw. ustawa antyaborcyjna, obecnie dopuszczająca dokonanie aborcji w dwóch przypadkach.
Ciążę można przerwać, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej lub zachodzi uzasadnione podejrzenie, że powstała w wyniku czynu zabronionego. W październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że trzecia przesłanka aborcji, zawarta wcześniej w tej ustawie, czyli przypadek ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjna.
Obywatelski projekt m.in. wprowadza do Kodeksu karnego definicję dziecka poczętego, czyli dziecka w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149.
Z projektu wynika, że aborcja ma być traktowana jak zabójstwo. W związku z tym za jej dokonanie może grozić od 5 do 25 lat, a nawet dożywocie.
Do art. Kodeksu karnego, mówiącego o zabójstwie, w projekcie dodaje się przepis mówiący, że jeśli sprawcą jest matka dziecka poczętego, a czyn jest popełniony na jego szkodę, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
W projekcie uchyla się artykuły Kodeksu karnego o karach za aborcję. Obecnie karze podlega osoba przeprowadzająca zabieg przerwania ciąży, pomagająca w jego dokonaniu albo nakłaniająca kobietę do aborcji – grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat, a gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, kara wynosi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, kobieta nie jest karana.
Według projektu w razie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka poczętego, także gdy konsekwencją jest jego śmierć, i za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty przez nie życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sąd może wobec matki zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Za te czyny popełniane nieumyślnie matka ma nie być karana.
Niedzielski, pytany o ten projekt w TVN24, powiedział, że nie popiera takich kar wobec lekarzy. – Z całą pewnością jestem przeciwko temu, żeby sankcja dotycząca lekarza, która mówi o dożywociu, miała miejsce – podkreślił minister.
Zaznaczył jednocześnie, że jest to projekt obywatelski, a nie rządowy, i nie zna jego szczegółów. Pierwsze czytanie projektu zaostrzającego przepisy o aborcji zaplanowano na środę.
Projekt zakłada, że moc stracić ma ustawa z 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży – tzw. ustawa antyaborcyjna, obecnie dopuszczająca dokonanie aborcji w dwóch przypadkach.
Ciążę można przerwać, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej lub zachodzi uzasadnione podejrzenie, że powstała w wyniku czynu zabronionego. W październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że trzecia przesłanka aborcji, zawarta wcześniej w tej ustawie, czyli przypadek ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjna.
Obywatelski projekt m.in. wprowadza do Kodeksu karnego definicję dziecka poczętego, czyli dziecka w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149.
Z projektu wynika, że aborcja ma być traktowana jak zabójstwo. W związku z tym za jej dokonanie może grozić od 5 do 25 lat, a nawet dożywocie.
Do art. Kodeksu karnego, mówiącego o zabójstwie, w projekcie dodaje się przepis mówiący, że jeśli sprawcą jest matka dziecka poczętego, a czyn jest popełniony na jego szkodę, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
W projekcie uchyla się artykuły Kodeksu karnego o karach za aborcję. Obecnie karze podlega osoba przeprowadzająca zabieg przerwania ciąży, pomagająca w jego dokonaniu albo nakłaniająca kobietę do aborcji – grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat, a gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, kara wynosi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, kobieta nie jest karana.
Według projektu w razie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka poczętego, także gdy konsekwencją jest jego śmierć, i za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty przez nie życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sąd może wobec matki zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Za te czyny popełniane nieumyślnie matka ma nie być karana.