Ministerstwo Zdrowia
Prof. Czajkowski o postępowaniu w sytuacji przedwczesnego odpływania wód płodowych
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 12.06.2023
Źródło: PAP
Działy:
Aktualności w Ginekologia
Aktualności
– W sytuacji przedwczesnego odpływania płynu owodniowego pacjentce powinny być przedstawione szanse zarówno na to, że będzie zakażenie wstępujące, jak również szanse na przeżycie dziecka – powiedział konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Krzysztof Czajkowski.
Podczas konferencji prasowej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim i rzecznikiem praw pacjenta Bartłomiejem Chmielowcem, zorganizowanej 12 czerwca m.in. w kontekście śmierci 33-letniej kobiety, pani Doroty z Bochni, która w piątym miesiącu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu, prof. Krzysztof Czajkowski został zapytany, jak powinno wyglądać postępowanie lekarza, gdy kobiecie odeszły wody płodowe, i jak szybko powinna nastąpić reakcja.
– Postępowanie lekarzy jest mniej więcej opisane i ono jest zamieszczone na stronie Ministerstwa Zdrowia. Nie będę zatem tego powtarzał – podkreślił.
Zwrócił jednak uwagę, że powinna odbyć się również rozmowa z pacjentką.
– Powinny jej być przedstawione szanse. Tzn. zarówno szanse na to, że może się zdarzyć, że będzie zakażenie wstępujące, co nie zdarza się tak często, ale się zdarza i w pewnych warunkach może być groźne dla życia pacjentki, jak również powinny być przedstawione szanse na przeżycie dziecka – wyjaśnił.
Wskazał, że ze wszystkich danych dotyczących przedwczesnego odpływania płynu owodniowego w 16.–20. tygodniu wiadomo, że tylko niewielka część dzieci przeżywa i tylko niewielka część dzieci z tych, które przeżyją, rozwija się prawidłowo, bez dodatkowych powikłań.
– To wszystko powinno być przedstawione pacjentce. Zgodnie z tymi zaleceniami, które od listopada 2021 r. są zamieszczone na stronie Ministerstwa Zdrowia. Jeżeli pacjentka dojdzie do wniosku, że nie chce kontynuować ciąży, to poronienie powinno być indukowane – powiedział prof. Czajkowski.
Dodał, że w sytuacji, kiedy są cechy aktywnego zakażenia, należy rozważyć również możliwość operacyjnego ukończenia ciąży.
– Ale to na drugim miejscu, w zależności od sytuacji klinicznej. Sytuacja nie zawsze jest przewidywalna, bo mamy liczne przykłady kobiet, którym odeszły przedwcześnie wody, udało się te ciąże dotrzymać do 34., 35. tygodnia i mają zdrowe dzieci. Mamy też nieliczne przykłady, gdzie kobieta zmarła. To jest sytuacja dynamiczna, ale powtarzanie badań, sprawdzanie posiewów, to wszystko powinno pomóc w podjęciu decyzji adekwatnej do sytuacji – podsumował konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
– Postępowanie lekarzy jest mniej więcej opisane i ono jest zamieszczone na stronie Ministerstwa Zdrowia. Nie będę zatem tego powtarzał – podkreślił.
Zwrócił jednak uwagę, że powinna odbyć się również rozmowa z pacjentką.
– Powinny jej być przedstawione szanse. Tzn. zarówno szanse na to, że może się zdarzyć, że będzie zakażenie wstępujące, co nie zdarza się tak często, ale się zdarza i w pewnych warunkach może być groźne dla życia pacjentki, jak również powinny być przedstawione szanse na przeżycie dziecka – wyjaśnił.
Wskazał, że ze wszystkich danych dotyczących przedwczesnego odpływania płynu owodniowego w 16.–20. tygodniu wiadomo, że tylko niewielka część dzieci przeżywa i tylko niewielka część dzieci z tych, które przeżyją, rozwija się prawidłowo, bez dodatkowych powikłań.
– To wszystko powinno być przedstawione pacjentce. Zgodnie z tymi zaleceniami, które od listopada 2021 r. są zamieszczone na stronie Ministerstwa Zdrowia. Jeżeli pacjentka dojdzie do wniosku, że nie chce kontynuować ciąży, to poronienie powinno być indukowane – powiedział prof. Czajkowski.
Dodał, że w sytuacji, kiedy są cechy aktywnego zakażenia, należy rozważyć również możliwość operacyjnego ukończenia ciąży.
– Ale to na drugim miejscu, w zależności od sytuacji klinicznej. Sytuacja nie zawsze jest przewidywalna, bo mamy liczne przykłady kobiet, którym odeszły przedwcześnie wody, udało się te ciąże dotrzymać do 34., 35. tygodnia i mają zdrowe dzieci. Mamy też nieliczne przykłady, gdzie kobieta zmarła. To jest sytuacja dynamiczna, ale powtarzanie badań, sprawdzanie posiewów, to wszystko powinno pomóc w podjęciu decyzji adekwatnej do sytuacji – podsumował konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii.