123RF
Przesuwa się granica ratowania wcześniaków
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 17.11.2021
Źródło: Gabriela Bogaczyk/PAP
Działy:
Aktualności w Ginekologia
Aktualności
– Według zaleceń towarzystw naukowych ratujemy dzieci powyżej 23. tygodnia trwania ciąży. Są to skrajnie niedojrzali pacjenci, którzy wymagają długotrwałego pobytu na intensywnej terapii. Rokowania co do przeżycia i jakości ich życia są pod znakiem zapytania – powiedziała z okazji Światowego Dnia Wcześniaków dr Monika Wójtowicz-Marzec.
– Doświadczenie pokazuje lekarzom, że również tak skrajnie niedojrzałe dzieci udaje się ratować. Pamiętam dziewczynkę urodzoną w 25. tygodniu trwania ciąży, która ważyła 450 gramów. Jak widzimy, później takich pacjentów, którzy stawiają samodzielnie pierwsze kroki, to jest to wielka radość – zaznaczyła dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec, kierownik Oddziału Neonatologii SPSK1 w Lublinie.
Dodała, że szanse na przeżycie skrajnych wcześniaków wzrosły przez lata dzięki rozwojowi zaawansowanych technologii i dzięki nowoczesnej aparaturze.
– Sprzęt, jakim dysponujemy obecnie jest w stanie prowadzić pod dużym nadzorem prawidłową wentylację płuc. Chodzi np. o respiratory z opcją automatycznej podaży tlenu, inkubatory, dzięki którym jesteśmy w stanie utrzymać stałą temperaturę i wilgotność. Mowa też o jednorazowym sprzęcie lepszej jakości ze względu na to, że jest on mniej urazowy dla pacjentów, którzy mają przecież małe naczynia krwionośne – powiedziała neonatolog.
W Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie rodzi się rocznie około 300 dzieci poniżej 37. tygodnia trwania ciąży. W tym roku około 30 noworodków z rozpoznaniem wcześniactwa wymagało pobytu na intensywnej terapii.
Jak podkreśliła specjalistka, problemy u bardzo wcześniaków zaczynają się już po urodzeniu. Najczęściej występuje u nich dysplazja oskrzelowo-płucna ze względu na długotrwałe zastosowanie różnego rodzaju wsparcia oddechowego.
– Wiąże się to z tym, że dzieci te częściej zapadają na infekcje układu oddechowego. Potrzebują leków przez pierwsze lata życia, które umożliwiają prawidłowe oddychanie. W przyszłości mogą mieć np. problemy astmatyczne – powiedziała dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec.
Typowe rozpoznanie u wcześniaków to również retinopatia, czyli nieprawidłowy rozwój siatkówki w oku. Dzieci urodzone przedwcześnie muszą być również kontrolowane kardiologiczne.
Dodała, że szanse na przeżycie skrajnych wcześniaków wzrosły przez lata dzięki rozwojowi zaawansowanych technologii i dzięki nowoczesnej aparaturze.
– Sprzęt, jakim dysponujemy obecnie jest w stanie prowadzić pod dużym nadzorem prawidłową wentylację płuc. Chodzi np. o respiratory z opcją automatycznej podaży tlenu, inkubatory, dzięki którym jesteśmy w stanie utrzymać stałą temperaturę i wilgotność. Mowa też o jednorazowym sprzęcie lepszej jakości ze względu na to, że jest on mniej urazowy dla pacjentów, którzy mają przecież małe naczynia krwionośne – powiedziała neonatolog.
W Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie rodzi się rocznie około 300 dzieci poniżej 37. tygodnia trwania ciąży. W tym roku około 30 noworodków z rozpoznaniem wcześniactwa wymagało pobytu na intensywnej terapii.
Jak podkreśliła specjalistka, problemy u bardzo wcześniaków zaczynają się już po urodzeniu. Najczęściej występuje u nich dysplazja oskrzelowo-płucna ze względu na długotrwałe zastosowanie różnego rodzaju wsparcia oddechowego.
– Wiąże się to z tym, że dzieci te częściej zapadają na infekcje układu oddechowego. Potrzebują leków przez pierwsze lata życia, które umożliwiają prawidłowe oddychanie. W przyszłości mogą mieć np. problemy astmatyczne – powiedziała dr n. med. Monika Wójtowicz-Marzec.
Typowe rozpoznanie u wcześniaków to również retinopatia, czyli nieprawidłowy rozwój siatkówki w oku. Dzieci urodzone przedwcześnie muszą być również kontrolowane kardiologiczne.