Archiwum
Bartłomiej Chmielowiec apeluje do lekarzy, żeby możliwie szybko zaczęli przyjmować pacjentów
Autor: Monika Stelmach
Data: 05.06.2020
Źródło: RPP
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Do RPP wpływa w ostatnim czasie wiele sygnałów od pacjentów, którzy nadal nie mogą odbyć osobistej wizyty w przychodni. - Ostatnie decyzje i działania resortu zdrowia, podejmowane m.in. w oparciu o aktualne dane i modele epidemiologiczne, mają na celu przywracanie standardowej organizacji świadczeń - przypomina Bartłomiej Chmielowiec.
12 marca, kiedy epidemia znajdowała się w początkowej fazie rozwoju, rzecznik praw pacjenta opublikował stanowisko w zakresie możliwości proporcjonalnego ograniczenia praw pacjenta na podstawie art. 5 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta. Zgodnie ze wskazanymi przepisami, placówka medyczna może czasowo ograniczyć korzystanie przez pacjentów z pełni ich praw w sytuacji wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów. Decyzję w tym zakresie podejmuje kierownik podmiotu, udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz, uwzględniając przy tym sytuację w danym podmiocie leczniczym.
- Na każdym etapie udzielania świadczeń należy jednak zapewniać pacjentowi prawo do świadczeń zdrowotnych zgodnych z aktualną wiedzą medyczną i udzielanych z należytą starannością. Ostatnie decyzje i działania organów odpowiedzialnych za organizację systemu ochrony zdrowia, podejmowane m.in. w oparciu o aktualne dane i modele epidemiologiczne, mają na celu systematyczne przywracanie standardowej organizacji świadczeń dla pacjentów - uzasadnia Bartłomiej Chmielowiec.
Tymczasem RPP wciąż otrzymuje wiele skarg od pacjentów, którzy nadal nie mogą odbyć osobistej wizyty w przychodniach, które zasłaniają się zagrożeniem epidemicznym. Pacjenci informują, że często jedyną proponowaną przez placówki formą konsultacji pozostaje tzw. teleporada, pomimo istnienia podstaw do osobistej wizyty w przychodni, m.in. celem wykonania badania fizykalnego.
Jak twierdzi Bartłomiej Chmielowiec, rozwiązania telemedyczne, jakkolwiek bardzo potrzebne i przydatne, nie zawsze mogą zastępować osobiste wizyty pacjentów w przychodniach, które w wielu przypadkach pozostają niezbędne dla realizacji prawidłowego przebiegu procesu diagnostyki i leczenia. I prosi lekarzy, by oceniając potrzeby pacjentów i wybierając optymalną drogę udzielania świadczeń zdrowotnych, nie stosowali automatyzmu w wyborze rozwiązań telemedycznych, jako potencjalnie bezpieczniejszych. Konieczna jest każdorazowa ocena rzeczywistej potrzeby osobistego kontaktu z lekarzem, uwzględniająca dobro pacjenta i staranność udzielania świadczeń.
- W związku z powyższym apeluję o refleksję i analizę, które z przyjętych ograniczeń w organizacji świadczeń dla pacjentów, u których nie występuje podejrzenie zachorowania na COVID-19, powinny ulec złagodzeniu, w celu dostosowania ich do aktualnej sytuacji w zakresie zdrowia publicznego. Głęboko wierzę w to, że jest możliwe zarówno zachowanie bezpieczeństwa personelu, innych pacjentów, jak i prawidłowej realizacji prawa do świadczeń zdrowotnych. Potrzeba zapewnienia starannej oceny zdrowia pacjentów i ich skutecznego leczenia powinna pozostać najwyższym priorytetem systemu ochrony zdrowia - zwraca uwagę Bartłomiej Chmielowiec w apelu skierowanym do lekarzy udzielających świadczeń w trybie ambulatoryjnym.
- Na każdym etapie udzielania świadczeń należy jednak zapewniać pacjentowi prawo do świadczeń zdrowotnych zgodnych z aktualną wiedzą medyczną i udzielanych z należytą starannością. Ostatnie decyzje i działania organów odpowiedzialnych za organizację systemu ochrony zdrowia, podejmowane m.in. w oparciu o aktualne dane i modele epidemiologiczne, mają na celu systematyczne przywracanie standardowej organizacji świadczeń dla pacjentów - uzasadnia Bartłomiej Chmielowiec.
Tymczasem RPP wciąż otrzymuje wiele skarg od pacjentów, którzy nadal nie mogą odbyć osobistej wizyty w przychodniach, które zasłaniają się zagrożeniem epidemicznym. Pacjenci informują, że często jedyną proponowaną przez placówki formą konsultacji pozostaje tzw. teleporada, pomimo istnienia podstaw do osobistej wizyty w przychodni, m.in. celem wykonania badania fizykalnego.
Jak twierdzi Bartłomiej Chmielowiec, rozwiązania telemedyczne, jakkolwiek bardzo potrzebne i przydatne, nie zawsze mogą zastępować osobiste wizyty pacjentów w przychodniach, które w wielu przypadkach pozostają niezbędne dla realizacji prawidłowego przebiegu procesu diagnostyki i leczenia. I prosi lekarzy, by oceniając potrzeby pacjentów i wybierając optymalną drogę udzielania świadczeń zdrowotnych, nie stosowali automatyzmu w wyborze rozwiązań telemedycznych, jako potencjalnie bezpieczniejszych. Konieczna jest każdorazowa ocena rzeczywistej potrzeby osobistego kontaktu z lekarzem, uwzględniająca dobro pacjenta i staranność udzielania świadczeń.
- W związku z powyższym apeluję o refleksję i analizę, które z przyjętych ograniczeń w organizacji świadczeń dla pacjentów, u których nie występuje podejrzenie zachorowania na COVID-19, powinny ulec złagodzeniu, w celu dostosowania ich do aktualnej sytuacji w zakresie zdrowia publicznego. Głęboko wierzę w to, że jest możliwe zarówno zachowanie bezpieczeństwa personelu, innych pacjentów, jak i prawidłowej realizacji prawa do świadczeń zdrowotnych. Potrzeba zapewnienia starannej oceny zdrowia pacjentów i ich skutecznego leczenia powinna pozostać najwyższym priorytetem systemu ochrony zdrowia - zwraca uwagę Bartłomiej Chmielowiec w apelu skierowanym do lekarzy udzielających świadczeń w trybie ambulatoryjnym.