123RF
Dawka przypominająca szczepienia przeciwko COVID-19 zasadna u pacjentów z chorobami reumatycznymi
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | choroby autoimmunologiczne, reumatologia, szczepienia przeciwko koronawirusowi, dawka przypominająca, COVID-19 |
Szczepienia przeciwko COVID-19 chronią przed ciężką postacią choroby i zapobiegają licznym powikłaniom, co jest szczególnie korzystne u pacjentów z chorobami przewlekłymi, w tym autoimmunologicznymi. Czy czwarta dawka przynosi im wymierne korzyści? Odpowiedź przedstawiono na łamach „Rheumatology”.
Dane literaturowe podają, że SARS-CoV-2 do końca stycznia 2023 roku był przyczyną około 6 milionów zgonów na całym świecie. Mimo dostępności szczepień, wiedzy na temat szerzenia się chorób zakaźnych, dobrej dostępności testów choroba nadal pozostaje zagrożeniem, tymczasowo (głównie medialnie) ignorowanym, jednak obecnym i prawdopodobnym.
Skuteczność szczepionek przeciwko COVID-19 maleje z powodu obchodzenia odporności przez wariant B.1.1.529 (czyli omikron) i zmniejszającego się z czasem miana przeciwciał. Stwarza to większe prawdopodobieństwo zachorowania i wielu związanych z tym konsekwencji; zasadne wydawałoby się podanie dawki przypominającej, jednak jak każda interwencja medyczna także i ta wymaga udokumentowania, szczególnie u chorych z wyżej wymienionej subpopulacji. Tak też zrobił kilkuośrodkowy zespół izraelskich naukowców.
Korzystając z danych zakładu ubezpieczeń Clalit Health Services (obejmującego aż 52 proc. populacji całego kraju) przeprowadzono retrospektywną analizę danych 43 748 dorosłych pacjentów z co najmniej jedną z chorób autoimmunologicznych, z ujemnym wywiadem w zakresie infekcji COVID-19; dla okresu od stycznia do końca marca 2022 roku porównano skuteczność strategii wyszczepienia trzema (27 766 osób) lub czterema dawkami (15 982 pacjentów).
Zakażenie COVID-19 wystąpiło u 25 proc. chorych z grupy kontrolnej i 11 proc. wśród osób zaszczepionych 4 dawkami; duża, 14-proc. różnica okazała się istotna statystycznie. Dawka przypominająca przynosi korzyści w niemal wszystkich podgrupach pacjentów (z wyjątkiem leczonych rytuksymabem) niezależnie od choroby z autoagresji, z którą się zmagają (ryzyko zakażenia mniejsze o 46 proc.). Ważnymi i wymiernymi korzyściami są także istotny i znaczący spadek ryzyka hospitalizacji i zgonu z powodu COVID-19 (odpowiednio o 74 i 59 proc.).
Na początku obecnego sezonu infekcyjnego, z nieprzewidywalnym w pełni przebiegiem, warto pamiętać o groźnej chorobie oraz o najskuteczniejszej metodzie profilaktyki, której zasadność przedstawiono powyżej.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak
Skuteczność szczepionek przeciwko COVID-19 maleje z powodu obchodzenia odporności przez wariant B.1.1.529 (czyli omikron) i zmniejszającego się z czasem miana przeciwciał. Stwarza to większe prawdopodobieństwo zachorowania i wielu związanych z tym konsekwencji; zasadne wydawałoby się podanie dawki przypominającej, jednak jak każda interwencja medyczna także i ta wymaga udokumentowania, szczególnie u chorych z wyżej wymienionej subpopulacji. Tak też zrobił kilkuośrodkowy zespół izraelskich naukowców.
Korzystając z danych zakładu ubezpieczeń Clalit Health Services (obejmującego aż 52 proc. populacji całego kraju) przeprowadzono retrospektywną analizę danych 43 748 dorosłych pacjentów z co najmniej jedną z chorób autoimmunologicznych, z ujemnym wywiadem w zakresie infekcji COVID-19; dla okresu od stycznia do końca marca 2022 roku porównano skuteczność strategii wyszczepienia trzema (27 766 osób) lub czterema dawkami (15 982 pacjentów).
Zakażenie COVID-19 wystąpiło u 25 proc. chorych z grupy kontrolnej i 11 proc. wśród osób zaszczepionych 4 dawkami; duża, 14-proc. różnica okazała się istotna statystycznie. Dawka przypominająca przynosi korzyści w niemal wszystkich podgrupach pacjentów (z wyjątkiem leczonych rytuksymabem) niezależnie od choroby z autoagresji, z którą się zmagają (ryzyko zakażenia mniejsze o 46 proc.). Ważnymi i wymiernymi korzyściami są także istotny i znaczący spadek ryzyka hospitalizacji i zgonu z powodu COVID-19 (odpowiednio o 74 i 59 proc.).
Na początku obecnego sezonu infekcyjnego, z nieprzewidywalnym w pełni przebiegiem, warto pamiętać o groźnej chorobie oraz o najskuteczniejszej metodzie profilaktyki, której zasadność przedstawiono powyżej.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak