123RF
Dlaczego 200 polskich medyków pomoże w testach na Słowacji?
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 19.01.2021
Źródło: PAP, TVP Info
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Słowacja ma najwięcej na świecie zgonów spowodowanych COVID-19 na 1 mln mieszkańców. Poza pomocą naszym południowym sąsiadom, rząd sens udziału Polaków w akcji uzasadnia bezpieczeństwem epidemicznym. – Szczególnie ważne jest, żeby choroba nie przenosiła się przez granicę – podkreślił Michał Dworczyk, szef KPRM.
Przedstawiciele rządu podkreślają, że walka z pandemią na pograniczu to nie tylko pomoc sąsiedzka, ale także troska o bezpieczeństwo własnych obywateli. – Testy na koronawirusa będą prowadzone między innymi w pasie przygranicznym z Polską – podkreślił Michał Dworczyk.
Premier Mateusz Morawiecki ustalił z premierem Słowacji Igorem Matoviczem, że Polska ze względu na trudną sytuację epidemiczną u naszych południowych sąsiadów udzieli im pomocy. W najbliższych dniach będą prowadzone testy przesiewowe w wybranych miejscach na Słowacji, tam gdzie są największe ogniska choroby.
– Premier Morawiecki zlecił Rządowemu Centrum Bezpieczeństwa zorganizowanie wyjazdu misji polskich lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych w liczbie 200 osób, którzy w najbliższy weekend będą wpierać naszych sąsiadów na południu – powiedział Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Mateusz Gniazdowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, na antenie TVP Info argumentował, że Słowacja znajduje się obecnie w dużo gorszej sytuacji pandemicznej niż Polska. Według niektórych statystyk miała na początku roku najwięcej zgonów spowodowanych COVID-19 na 1 mln mieszkańców w świecie. Początkowo Słowacy przechodzili pandemię bardziej łagodnie niż sąsiedzi, ale mniejsza liczba zachorowań i nabytej odporności dzisiaj przełożyła się na opóźnioną ekspansję wirusa.
– Pomoc w akcji ogólnokrajowego testowania na Słowacji jest nie tylko gestem sąsiedzkiej solidarności, ale ma też wymiar praktyczny. Jednym z większych problemów tej operacji jest zapewnienie personelu. Władze słowackie szacowały niedawno liczbę osób potrzebnych do obsługi testów na 4 tys. osób, w tym 2 tys. uczniów i studentów kierunków medycznych, a więc 200-osobowa grupa może poważnie wesprzeć akcję testowania na słowacko-polskim pograniczu – dodał Mateusz Gniazdowski.
Na Słowacji jesienna akcja powszechnego testowania przyczyniła się do wyhamowania fali zakażeń. Premier Matovič ma nadzieję, że także teraz, w zmodyfikowanej formie, akcja przyniesie pozytywne rezultaty. Jesienią w akcji testowania pomagali Słowakom Węgrzy i Austriacy.
Akcja testów formalnie nie jest obowiązkowa, ale od posiadania negatywnego wyniku będzie zależała aktywność Słowaków. Po 27 stycznia bez stosownego zaświadczenia nie będzie można pójść do pracy, na spacer, wyjechać za granicę, a także zatankować samochodu, odebrać korespondencji i załatwić spraw w banku. Dozwolone będzie wówczas tylko wyjście do lekarza, zrobienie niezbędnych zakupów w najbliższym sklepie lub wyprowadzanie psów lub kotów. Restrykcje nie będą dotyczyły osób w wieku do 15 lat oraz powyżej 65. roku życia.
Premier Mateusz Morawiecki ustalił z premierem Słowacji Igorem Matoviczem, że Polska ze względu na trudną sytuację epidemiczną u naszych południowych sąsiadów udzieli im pomocy. W najbliższych dniach będą prowadzone testy przesiewowe w wybranych miejscach na Słowacji, tam gdzie są największe ogniska choroby.
– Premier Morawiecki zlecił Rządowemu Centrum Bezpieczeństwa zorganizowanie wyjazdu misji polskich lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych w liczbie 200 osób, którzy w najbliższy weekend będą wpierać naszych sąsiadów na południu – powiedział Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Mateusz Gniazdowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, na antenie TVP Info argumentował, że Słowacja znajduje się obecnie w dużo gorszej sytuacji pandemicznej niż Polska. Według niektórych statystyk miała na początku roku najwięcej zgonów spowodowanych COVID-19 na 1 mln mieszkańców w świecie. Początkowo Słowacy przechodzili pandemię bardziej łagodnie niż sąsiedzi, ale mniejsza liczba zachorowań i nabytej odporności dzisiaj przełożyła się na opóźnioną ekspansję wirusa.
– Pomoc w akcji ogólnokrajowego testowania na Słowacji jest nie tylko gestem sąsiedzkiej solidarności, ale ma też wymiar praktyczny. Jednym z większych problemów tej operacji jest zapewnienie personelu. Władze słowackie szacowały niedawno liczbę osób potrzebnych do obsługi testów na 4 tys. osób, w tym 2 tys. uczniów i studentów kierunków medycznych, a więc 200-osobowa grupa może poważnie wesprzeć akcję testowania na słowacko-polskim pograniczu – dodał Mateusz Gniazdowski.
Na Słowacji jesienna akcja powszechnego testowania przyczyniła się do wyhamowania fali zakażeń. Premier Matovič ma nadzieję, że także teraz, w zmodyfikowanej formie, akcja przyniesie pozytywne rezultaty. Jesienią w akcji testowania pomagali Słowakom Węgrzy i Austriacy.
Akcja testów formalnie nie jest obowiązkowa, ale od posiadania negatywnego wyniku będzie zależała aktywność Słowaków. Po 27 stycznia bez stosownego zaświadczenia nie będzie można pójść do pracy, na spacer, wyjechać za granicę, a także zatankować samochodu, odebrać korespondencji i załatwić spraw w banku. Dozwolone będzie wówczas tylko wyjście do lekarza, zrobienie niezbędnych zakupów w najbliższym sklepie lub wyprowadzanie psów lub kotów. Restrykcje nie będą dotyczyły osób w wieku do 15 lat oraz powyżej 65. roku życia.
