Leczenie immunosupresyjne wyeliminuje infekcję COVID-19?
Autor: Marta Koblańska
Data: 05.05.2020
Źródło: Sciencedaily/MK
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Według badania Keck School of Medicine of USC czasowa blokada układu odpornościowego podczas wczesnego etapu zakażenia koronawirusem COVID-19 może pomóc chorym uniknąć ciężkich objawów choroby.
Badanie zostało opublikowane w Journal of Medical Virology i wskazuje, że wzrost interakcji pomiędzy dwiema głównymi liniami obrony wrodzoną i nabytą może powodować to, że system odpornościowy sam pokona zakażenie u niektórych chorujących.
Pierwsza linia obrony organizmu zaczyna się w czasie działania wrodzonych mechanizmów odpornościowych zaraz po zainfekowaniu koronawirusem. Kolejna, nabyta odpowiedź uruchamiana jest kilka dni później, jeśli jakikolwiek wirus nadal pozostaje w organizmie mobilizując cały zespół komórek takich jak T i B.
Wykorzystując model nakierowany na cel jakim są komórki układu odpornościowego, powszechny matematyczny wzór stosowany do zrozumienia dynamiki zakażeń wirusowych, badacze przeanalizowali w jaki sposób te dwie odpowiedzi systemu immunologicznego działają u chorych na COVID-19 w porównaniu do pacjentów chorujących na grypę.
Co się okazało?
Grypa to szybko postępująca infekcja atakująca pewne komórki na powierzchni górnych dróg oddechowych, które zabija w ciągu dwóch –trzech dni. Śmierć tych komórek pozbawia wirusa kolejnych celów do zainfekowania i powoduje, że wrodzona odpowiedź odpornościowa eliminuje wirusa zanim włączy się odporność nabyta.
Jednakże przy infekcjach COVID-19 rzecz nie jest aż taka prosta. Wirus atakuje powierzchnię komórek układu oddechowego, w tym płuca i rozprzestrzenia się w ciągu zazwyczaj sześciu dni przy powolnym postępie choroby. Model naukowców USC sugeruje, że odpowiedź nabyta może włączyć się zanim komórki, w które celuje wirus zostaną zakażone, co zwalania przebieg infekcji oraz koliduje z odpowiedzią wrodzoną systemu immunologicznego, która polega na szybkiej eliminacji wirusa z organizmu.
- To co jest niebezpieczne to to, że przy tych zakażeniach mobilizowana jest cała odpowiedź nabyta układu odpornościowego – mówi prof. Weiming Yuan z Departamentu Biologii Molekularnej Immunologii Keck School of Medicine of USC. – Ta wydłużona aktywność wirusa może zaś doprowadzić do zbyt silnej reakcji immunologicznej zwanej burzą cytokinową, która zabija również komórki zdrowe, co uszkadza całą tkankę – wskazuje profesor, dodając, że wzajemne reakcje między odpowiedzią wrodzoną a nabytą może również tłumaczyć dlaczego niektórzy zainfekowani koronawirusem doświadczają dwóch fal choroby, czyli czasowo przed kolejnym pogorszeniem poprawia się ich stan.
- Niektórzy pacjenci zakażeni koronawirusem mogą przechodzić nawrót choroby po ewidentnym złagodzeniu objawów – mówi Sean Du, adiunkt badawczy – To jest możliwe, że wspólny efekt działania odpowiedzi wrodzonej oraz nabytej może zmniejszać czasowo infekcję wirusem. Jednakże, jeżeli nadal jest on obecny w organizmie komórki, w które celuje się regenerują i nadal pozostają jego celem prowadząc do kolejnego wzrostu natężenia choroby.
Jaka terapia
Najbardziej nieoczekiwanym wynikiem badania jest rodzaj terapii i sugestia, że należy zapobiec wzajemnym reakcjom tych dwóch odpowiedzi immunologicznych.
Jak wskazują badacze, opierając się o wynik modelu matematycznego, zaproponowano sprzeczne z intuicją rozwiązanie, że leki hamujące odpowiedź immunologiczną podane na wczesnym etapie choroby mogą poprawić rezultaty uzyskiwane przez chorujących. Warunkiem jest aplikacja odpowiedniego preparatu, który opóźnia odpowiedź nabytą i zapobiega temu, że koliduje ona z odpowiedzią wrodzoną, co z kolei prowadzi do szybszej eliminacji koronawirusa z organizmu oraz komórek, które zostały zainfekowane. Już małe badania przeprowadzone w Chinach wykazały, że pacjenci z infekcją COVID-19 oraz wcześniejszym SARS, którzy otrzymywali leczenie immunosupresyjne w postaci na przykład korykosteroidów uzyskiwali lepsze rezultaty niż ci, którym ta terapia nie była podawana.
Pierwsza linia obrony organizmu zaczyna się w czasie działania wrodzonych mechanizmów odpornościowych zaraz po zainfekowaniu koronawirusem. Kolejna, nabyta odpowiedź uruchamiana jest kilka dni później, jeśli jakikolwiek wirus nadal pozostaje w organizmie mobilizując cały zespół komórek takich jak T i B.
Wykorzystując model nakierowany na cel jakim są komórki układu odpornościowego, powszechny matematyczny wzór stosowany do zrozumienia dynamiki zakażeń wirusowych, badacze przeanalizowali w jaki sposób te dwie odpowiedzi systemu immunologicznego działają u chorych na COVID-19 w porównaniu do pacjentów chorujących na grypę.
Co się okazało?
Grypa to szybko postępująca infekcja atakująca pewne komórki na powierzchni górnych dróg oddechowych, które zabija w ciągu dwóch –trzech dni. Śmierć tych komórek pozbawia wirusa kolejnych celów do zainfekowania i powoduje, że wrodzona odpowiedź odpornościowa eliminuje wirusa zanim włączy się odporność nabyta.
Jednakże przy infekcjach COVID-19 rzecz nie jest aż taka prosta. Wirus atakuje powierzchnię komórek układu oddechowego, w tym płuca i rozprzestrzenia się w ciągu zazwyczaj sześciu dni przy powolnym postępie choroby. Model naukowców USC sugeruje, że odpowiedź nabyta może włączyć się zanim komórki, w które celuje wirus zostaną zakażone, co zwalania przebieg infekcji oraz koliduje z odpowiedzią wrodzoną systemu immunologicznego, która polega na szybkiej eliminacji wirusa z organizmu.
- To co jest niebezpieczne to to, że przy tych zakażeniach mobilizowana jest cała odpowiedź nabyta układu odpornościowego – mówi prof. Weiming Yuan z Departamentu Biologii Molekularnej Immunologii Keck School of Medicine of USC. – Ta wydłużona aktywność wirusa może zaś doprowadzić do zbyt silnej reakcji immunologicznej zwanej burzą cytokinową, która zabija również komórki zdrowe, co uszkadza całą tkankę – wskazuje profesor, dodając, że wzajemne reakcje między odpowiedzią wrodzoną a nabytą może również tłumaczyć dlaczego niektórzy zainfekowani koronawirusem doświadczają dwóch fal choroby, czyli czasowo przed kolejnym pogorszeniem poprawia się ich stan.
- Niektórzy pacjenci zakażeni koronawirusem mogą przechodzić nawrót choroby po ewidentnym złagodzeniu objawów – mówi Sean Du, adiunkt badawczy – To jest możliwe, że wspólny efekt działania odpowiedzi wrodzonej oraz nabytej może zmniejszać czasowo infekcję wirusem. Jednakże, jeżeli nadal jest on obecny w organizmie komórki, w które celuje się regenerują i nadal pozostają jego celem prowadząc do kolejnego wzrostu natężenia choroby.
Jaka terapia
Najbardziej nieoczekiwanym wynikiem badania jest rodzaj terapii i sugestia, że należy zapobiec wzajemnym reakcjom tych dwóch odpowiedzi immunologicznych.
Jak wskazują badacze, opierając się o wynik modelu matematycznego, zaproponowano sprzeczne z intuicją rozwiązanie, że leki hamujące odpowiedź immunologiczną podane na wczesnym etapie choroby mogą poprawić rezultaty uzyskiwane przez chorujących. Warunkiem jest aplikacja odpowiedniego preparatu, który opóźnia odpowiedź nabytą i zapobiega temu, że koliduje ona z odpowiedzią wrodzoną, co z kolei prowadzi do szybszej eliminacji koronawirusa z organizmu oraz komórek, które zostały zainfekowane. Już małe badania przeprowadzone w Chinach wykazały, że pacjenci z infekcją COVID-19 oraz wcześniejszym SARS, którzy otrzymywali leczenie immunosupresyjne w postaci na przykład korykosteroidów uzyskiwali lepsze rezultaty niż ci, którym ta terapia nie była podawana.