123RF
Nowe zasady zlecania i wykonywania testów na obecność koronawirusa
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 01.04.2022
Źródło: Klaudia Torchała/PAP
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
W aptece i punkcie wymazowym nie ma już możliwości wykonania bezpłatnego testu antygenowego. O zleceniu takiego testu zdecyduje lekarz. Natomiast na test PCR skieruje pacjenta, jeśli uzna to za konieczne, przed przyjęciem do szpitala, Równocześnie zniknęła możliwość samodzielnego umówienia się na test.
Testy antygenowe będą mogły być wykorzystywane w diagnostyce prowadzonej przez lekarza POZ – zaznaczyło biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia.
Wcześniej, bo od 28 marca, przestał obowiązywać wymóg wykonania testu przed wyjazdem do sanatorium lub przed przyjęciem do szpitala.
O wykonaniu diagnostyki decyduje lekarz, który opiekuje się pacjentem. Sam wynik szybkiego testu antygenowego, który znany jest po kilku lub kilkunastu minutach, jest wystarczający, by potwierdzić zachorowanie na COVID-19.
Do lekarza, który sprawuje opiekę nad pacjentem, należy ostateczna decyzja dotycząca postawienia diagnozy na podstawie objawów i/lub wyniku testu.
Natomiast drugi rodzaj testów diagnostycznych – test genetyczny (molekularny) PCR – lekarz będzie mógł zlecić przed przyjęciem pacjenta do szpitala, jeśli uzna to za konieczne. To test wykrywający, czy w danej próbce znajduje się materiał genetyczny (RNA) wirusa SARS-CoV-2.
– W praktyce test PCR będzie stosowany w przypadku ostatecznego potwierdzenia lub wykluczenia, czy objawy infekcji dróg oddechowych, z którymi pacjent pojawił się w szpitalu, są wywołane koronawirusem – wskazał Narodowy Fundusz Zdrowia.
Pacjent, u którego lekarz zdiagnozuje chorobę COVID-19 – jeśli jego stan nie będzie wymagał pobytu w szpitalu – otrzyma zwolnienie i powinien, na czas choroby, pozostać w domu. Taka samoizolacja powinna trwać minimum 7 dni.
Narodowy Fundusz Zdrowia, w najnowszych wytycznych postępowania diagnostycznego, nie zaleca rutynowego testowania w kierunku SARS-CoV-2 pacjentów bezobjawowych (bez gorączki lub objawów infekcji dróg oddechowych) przed wizytą w podstawowej opiece zdrowotnej i przed planową lub nagłą hospitalizacją, jak również w POZ pacjentów z gorączką i objawami infekcji dróg oddechowych. Szybką ścieżkę diagnostyczną (testy antygenowe) lekarz powinien rozważyć u pacjentów z grupy wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19.
W przypadku pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu nasilonych objawów infekcji dróg oddechowych fundusz rekomenduje szybkie testy antygenowe lub genetyczne (RT-PCR, RT-LAMP), a w przypadku ujemnego wyniku testu antygenowego lub RT-LAMP u osób z utrzymującymi się objawami choroby – rozważenie wykonania testu RT-PCR. W przypadku testów RT-PCR wyizolowany materiał genetyczny powielany jest w warunkach wielokrotnych zmian temperatury w teście, a w przypadku testów RT-LAMP – w stałej temperaturze.
Jednocześnie NFZ uświadomił, że wymaganie negatywnego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2 przed przyjęciem pacjenta do szpitala (w trybie nagłym lub planowym), poradni, ośrodka rehabilitacji lub uzdrowiska czy sanatorium jest nieuprawnione.
Testy diagnostyczne służące wykryciu koronawirusa od 1 kwietnia nie są już finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, ale w ramach obowiązujących umów funduszu z placówkami medycznymi. Dla pacjentów pozostają nadal bezpłatne. W dalszym ciągu też wpisywane są do systemu teleinformatycznego Centrum e-Zdrowia (EWP), służącemu m.in. przetwarzaniu danych osób, w stosunku do których podjęto decyzję o wykonaniu testu lub zakażonych tym wirusem.
Zgodnie też z najnowszym rozporządzeniem Rady Ministrów z 25 marca w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii test w kierunku SARS-CoV-2 może być wykonany jako badanie przesiewowe przy użyciu wyrobu medycznego do diagnostyki in vitro, jeśli jego czułość (zdolność do wykrywania wirusa w danej próbce) wynosi 85 proc. lub więcej, a swoistość (niemożność wykrycia w teście jakiegoś innego patogenu i pomylenia go z poszukiwanym patogenem) równa się 97 proc. lub wartość tę przekracza.
Od początku wykrycia pierwszego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 w Polsce, czyli od 4 marca 2020 roku, badania diagnostyczne potwierdziły 5 mln 962 tys. 931 przypadków COVID-19, a choroba przyczyniła się do śmierci 115 tys. 173 osób. Równocześnie laboratoria przebadały – pod kątem wykrycia zakażenia tym wirusem – 35 mln 646 tys. 332 próbki. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, odkąd otrzymali takie uprawnienia, czyli od 5 września 2020 roku, zlecili swoim pacjentom do wykonania 8 mln 34 tys. 252 testy.
Wcześniej, bo od 28 marca, przestał obowiązywać wymóg wykonania testu przed wyjazdem do sanatorium lub przed przyjęciem do szpitala.
O wykonaniu diagnostyki decyduje lekarz, który opiekuje się pacjentem. Sam wynik szybkiego testu antygenowego, który znany jest po kilku lub kilkunastu minutach, jest wystarczający, by potwierdzić zachorowanie na COVID-19.
Do lekarza, który sprawuje opiekę nad pacjentem, należy ostateczna decyzja dotycząca postawienia diagnozy na podstawie objawów i/lub wyniku testu.
Natomiast drugi rodzaj testów diagnostycznych – test genetyczny (molekularny) PCR – lekarz będzie mógł zlecić przed przyjęciem pacjenta do szpitala, jeśli uzna to za konieczne. To test wykrywający, czy w danej próbce znajduje się materiał genetyczny (RNA) wirusa SARS-CoV-2.
– W praktyce test PCR będzie stosowany w przypadku ostatecznego potwierdzenia lub wykluczenia, czy objawy infekcji dróg oddechowych, z którymi pacjent pojawił się w szpitalu, są wywołane koronawirusem – wskazał Narodowy Fundusz Zdrowia.
Pacjent, u którego lekarz zdiagnozuje chorobę COVID-19 – jeśli jego stan nie będzie wymagał pobytu w szpitalu – otrzyma zwolnienie i powinien, na czas choroby, pozostać w domu. Taka samoizolacja powinna trwać minimum 7 dni.
Narodowy Fundusz Zdrowia, w najnowszych wytycznych postępowania diagnostycznego, nie zaleca rutynowego testowania w kierunku SARS-CoV-2 pacjentów bezobjawowych (bez gorączki lub objawów infekcji dróg oddechowych) przed wizytą w podstawowej opiece zdrowotnej i przed planową lub nagłą hospitalizacją, jak również w POZ pacjentów z gorączką i objawami infekcji dróg oddechowych. Szybką ścieżkę diagnostyczną (testy antygenowe) lekarz powinien rozważyć u pacjentów z grupy wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19.
W przypadku pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu nasilonych objawów infekcji dróg oddechowych fundusz rekomenduje szybkie testy antygenowe lub genetyczne (RT-PCR, RT-LAMP), a w przypadku ujemnego wyniku testu antygenowego lub RT-LAMP u osób z utrzymującymi się objawami choroby – rozważenie wykonania testu RT-PCR. W przypadku testów RT-PCR wyizolowany materiał genetyczny powielany jest w warunkach wielokrotnych zmian temperatury w teście, a w przypadku testów RT-LAMP – w stałej temperaturze.
Jednocześnie NFZ uświadomił, że wymaganie negatywnego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2 przed przyjęciem pacjenta do szpitala (w trybie nagłym lub planowym), poradni, ośrodka rehabilitacji lub uzdrowiska czy sanatorium jest nieuprawnione.
Testy diagnostyczne służące wykryciu koronawirusa od 1 kwietnia nie są już finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, ale w ramach obowiązujących umów funduszu z placówkami medycznymi. Dla pacjentów pozostają nadal bezpłatne. W dalszym ciągu też wpisywane są do systemu teleinformatycznego Centrum e-Zdrowia (EWP), służącemu m.in. przetwarzaniu danych osób, w stosunku do których podjęto decyzję o wykonaniu testu lub zakażonych tym wirusem.
Zgodnie też z najnowszym rozporządzeniem Rady Ministrów z 25 marca w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii test w kierunku SARS-CoV-2 może być wykonany jako badanie przesiewowe przy użyciu wyrobu medycznego do diagnostyki in vitro, jeśli jego czułość (zdolność do wykrywania wirusa w danej próbce) wynosi 85 proc. lub więcej, a swoistość (niemożność wykrycia w teście jakiegoś innego patogenu i pomylenia go z poszukiwanym patogenem) równa się 97 proc. lub wartość tę przekracza.
Od początku wykrycia pierwszego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 w Polsce, czyli od 4 marca 2020 roku, badania diagnostyczne potwierdziły 5 mln 962 tys. 931 przypadków COVID-19, a choroba przyczyniła się do śmierci 115 tys. 173 osób. Równocześnie laboratoria przebadały – pod kątem wykrycia zakażenia tym wirusem – 35 mln 646 tys. 332 próbki. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, odkąd otrzymali takie uprawnienia, czyli od 5 września 2020 roku, zlecili swoim pacjentom do wykonania 8 mln 34 tys. 252 testy.