123RF
Osoby, które przeszły COVID-19, mają podwyższone ryzyko zgonu przez co najmniej 18 miesięcy
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | COVID-19, long COVID, pandemia, ryzyko zgonu |
Wyniki chińskiego badania opublikowało pismo „Cardiovascular Research”, wydawane przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC). Zdaniem naukowców stan zdrowia osób po przebyciu COVID-19 powinien być monitorowany co najmniej przez rok od ostrej fazy infekcji.
Jak wykazali naukowcy z University of Hong Kong w Chinach, w pierwszych trzech tygodniach po zachorowaniu na COVID-19 ryzyko zgonu było wyższe o 81 razy w porównaniu z osobami niezakażonymi koronawirusem i utrzymywało na pięciokrotnie wyższym poziomie przez co najmniej 18 miesięcy.
W badaniu, które przeprowadzili naukowcy, analizowano występowanie powikłań kardiologicznych oraz zgonów u mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy przechodzili infekcję wirusem SARS-CoV-2 przed 20 grudnia 2020 r. W tamtym okresie nie były jeszcze powszechnie dostępne szczepionki na COVID-19.
Porównywano trzy grupy osób. Grupa pierwsza objęła 7,5 tys. pacjentów, którzy w okresie od 16 marca 2020 r. do 20 listopada 2020 r. przechodzili COVID-19. Drugą grupę stanowiły osoby, które w okresie od 16 marca 2020 r. do 31 sierpnia 2021 r. (czas obserwacji w badaniu) nie były zakażone SARS-CoV-2. W skład trzeciej grupy (historycznej) weszły osoby, dla których dane na temat chorób kardiologicznych oraz zgonów zbierano w 2018 r., przed pandemią. Obie grupy nieprzechodzące COVID-19 liczyły po ok. 70 tys. osób dobranych do pacjentów z grupy pierwszej (po ok. 10 osób na jednego pacjenta) pod względem wieku, płci, palenia papierosów, występowania cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, chorób układu sercowo-naczyniowego i innych, wskaźnika masy ciała (BMI), przynależności etnicznej i statusu ekonomicznego. Liczba kobiet i mężczyzn była podobna we wszystkich grupach, a średnia wieku wynosiła 66 lat.
Jak wyjaśnił główny autor badania prof. Ian C. K. Wong, historyczna grupa kontrolna została uwzględniona po to, aby wykluczyć wpływ pandemii na zakłócenia w funkcjonowaniu służby zdrowia i związane z tym pogorszenie stanu zdrowia oraz wzrost śmiertelności nawet u osób niezakażonych SARS-CoV-2. Dane nt. chorób i zgonów pozyskiwano z rejestrów.
Okazało się, że w porównaniu z dwoma grupami niezakażonymi SARS-CoV-2 pacjenci w ostrej fazie COVID-19 (pierwsze trzy tygodnie od zakażenia) mieli niemal 4-krotnie wyższe ryzyko poważnego powikłania kardiologicznego i o 40 proc. wyższe ryzyko, że wystąpi ono później. Z kolei ryzyko zgonu było nawet o 81 razy wyższe w ostrej fazie choroby i pięciokrotnie wyższe w późniejszym okresie – co najmniej do 18 miesięcy po nabyciu infekcji. W jednym i drugim przypadku większe ryzyko dotyczyło przede wszystkim osób, które przechodziły COVID-19 ciężko.
Wśród powikłań kardiologicznych znalazły się: zawał serca, choroba wieńcowa serca, niewydolność serca oraz zakrzepica żył głębokich. Ryzyko wystąpienia udaru mózgu i migotania przedsionków było jedynie krótkoterminowe, a następnie wracało do normy.
– Pacjenci, którzy chorowali na COVID-19, mieli większe ryzyko wystąpienia licznych schorzeń kardiologicznych w porównaniu z osobami nieprzechodzącymi tej infekcji. To mogło mieć wpływ na ich wyższe ryzyko zgonu – skomentował prof. Wong.
Jego zdaniem wyniki te wskazują, że stan zdrowia osób po przebytym COVID-19 powinien być monitorowany co najmniej przez rok od przebycia ostrej fazy infekcji. Pozwoliłoby to szybciej zdiagnozować powikłania kardiologiczne, które składają się na tzw. długi covid.
Prof. Wang podkreślił, że badanie jego zespołu dotyczyło okresu sprzed pojawienia się w użyciu szczepień na COVID-19. Dlatego ważne są badania dotyczące późniejszego okresu, które zweryfikują, czy szczepionki przeciw SARS-CoV-2 zmniejszają ryzyko powikłań kardiologicznych oraz zgonu u osób przechodzących infekcję.
W badaniu, które przeprowadzili naukowcy, analizowano występowanie powikłań kardiologicznych oraz zgonów u mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy przechodzili infekcję wirusem SARS-CoV-2 przed 20 grudnia 2020 r. W tamtym okresie nie były jeszcze powszechnie dostępne szczepionki na COVID-19.
Porównywano trzy grupy osób. Grupa pierwsza objęła 7,5 tys. pacjentów, którzy w okresie od 16 marca 2020 r. do 20 listopada 2020 r. przechodzili COVID-19. Drugą grupę stanowiły osoby, które w okresie od 16 marca 2020 r. do 31 sierpnia 2021 r. (czas obserwacji w badaniu) nie były zakażone SARS-CoV-2. W skład trzeciej grupy (historycznej) weszły osoby, dla których dane na temat chorób kardiologicznych oraz zgonów zbierano w 2018 r., przed pandemią. Obie grupy nieprzechodzące COVID-19 liczyły po ok. 70 tys. osób dobranych do pacjentów z grupy pierwszej (po ok. 10 osób na jednego pacjenta) pod względem wieku, płci, palenia papierosów, występowania cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, chorób układu sercowo-naczyniowego i innych, wskaźnika masy ciała (BMI), przynależności etnicznej i statusu ekonomicznego. Liczba kobiet i mężczyzn była podobna we wszystkich grupach, a średnia wieku wynosiła 66 lat.
Jak wyjaśnił główny autor badania prof. Ian C. K. Wong, historyczna grupa kontrolna została uwzględniona po to, aby wykluczyć wpływ pandemii na zakłócenia w funkcjonowaniu służby zdrowia i związane z tym pogorszenie stanu zdrowia oraz wzrost śmiertelności nawet u osób niezakażonych SARS-CoV-2. Dane nt. chorób i zgonów pozyskiwano z rejestrów.
Okazało się, że w porównaniu z dwoma grupami niezakażonymi SARS-CoV-2 pacjenci w ostrej fazie COVID-19 (pierwsze trzy tygodnie od zakażenia) mieli niemal 4-krotnie wyższe ryzyko poważnego powikłania kardiologicznego i o 40 proc. wyższe ryzyko, że wystąpi ono później. Z kolei ryzyko zgonu było nawet o 81 razy wyższe w ostrej fazie choroby i pięciokrotnie wyższe w późniejszym okresie – co najmniej do 18 miesięcy po nabyciu infekcji. W jednym i drugim przypadku większe ryzyko dotyczyło przede wszystkim osób, które przechodziły COVID-19 ciężko.
Wśród powikłań kardiologicznych znalazły się: zawał serca, choroba wieńcowa serca, niewydolność serca oraz zakrzepica żył głębokich. Ryzyko wystąpienia udaru mózgu i migotania przedsionków było jedynie krótkoterminowe, a następnie wracało do normy.
– Pacjenci, którzy chorowali na COVID-19, mieli większe ryzyko wystąpienia licznych schorzeń kardiologicznych w porównaniu z osobami nieprzechodzącymi tej infekcji. To mogło mieć wpływ na ich wyższe ryzyko zgonu – skomentował prof. Wong.
Jego zdaniem wyniki te wskazują, że stan zdrowia osób po przebytym COVID-19 powinien być monitorowany co najmniej przez rok od przebycia ostrej fazy infekcji. Pozwoliłoby to szybciej zdiagnozować powikłania kardiologiczne, które składają się na tzw. długi covid.
Prof. Wang podkreślił, że badanie jego zespołu dotyczyło okresu sprzed pojawienia się w użyciu szczepień na COVID-19. Dlatego ważne są badania dotyczące późniejszego okresu, które zweryfikują, czy szczepionki przeciw SARS-CoV-2 zmniejszają ryzyko powikłań kardiologicznych oraz zgonu u osób przechodzących infekcję.