123RF
Pacjenci onkologiczni powinni być zaszczepieni przed podjęciem leczenia
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 02.03.2021
Źródło: PAP
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Leszek Borkowski |
– Niektóre leki stosowane w terapii nowotworowej obniżają poziom limfocytów B. Jeśli pacjent jest w trakcie leczenia takimi preparatami i równocześnie dostanie szczepionkę, to niewiele ona wniesie – wyjaśnia dr Leszek Borkowski, ekspert ds. farmakologii klinicznej, były prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych (URPL).
– Niektóre leki stosowane w terapii nowotworowej obniżają poziom limfocytów B, odpowiedzialnych na produkcję przeciwciał oraz limfocytów T. W związku z tym należy szczepić się, ale w okresie remisji, a najlepiej przed leczeniem – twierdzi dr Leszek Borkowski.
Ekspert dodał też, że niektóre preparaty zaburzają seroprotekcję, czyli odpowiedź na szczepienie. Ma to miejsce wtedy, gdy mamy zmniejszoną liczbę limfocytów B w wyniku stosowania określonych produktów leczniczych np. w leczeniu nowotworów, reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS), wrzodziejącego jelita, choroby Crohna, stwardnienia rozsianego, chorób kardiologicznych, depresji.
– To są konkretne leki. Dlatego każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie – podkreślił dr Leszek Borkowski.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów doprecyzowującego grupy priorytetowe do szczepień przeciw COVID-19 w 1B znalazły się osoby urodzone po 1961 roku ze stanami zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, czyli dializowane z powodu przewlekłej niewydolności nerek lub z chorobą nowotworową leczone od 2020 roku chemioterapią lub radioterapią oraz te poddawane przewlekłej wentylacji mechanicznej, jak również osoby po przeszczepach komórek, tkanek, narządów, u których prowadzono leczenie immunosupresyjne.
Szczepienie tych osób ma rozpocząć się w połowie marca. To grupa około 70 tys. osób. Zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej i decyzjami Ministerstwa Zdrowia będą one przyjmować szczepionki mRNA firmy Pfizer i Moderna.
Ekspert dodał też, że niektóre preparaty zaburzają seroprotekcję, czyli odpowiedź na szczepienie. Ma to miejsce wtedy, gdy mamy zmniejszoną liczbę limfocytów B w wyniku stosowania określonych produktów leczniczych np. w leczeniu nowotworów, reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS), wrzodziejącego jelita, choroby Crohna, stwardnienia rozsianego, chorób kardiologicznych, depresji.
– To są konkretne leki. Dlatego każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie – podkreślił dr Leszek Borkowski.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów doprecyzowującego grupy priorytetowe do szczepień przeciw COVID-19 w 1B znalazły się osoby urodzone po 1961 roku ze stanami zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, czyli dializowane z powodu przewlekłej niewydolności nerek lub z chorobą nowotworową leczone od 2020 roku chemioterapią lub radioterapią oraz te poddawane przewlekłej wentylacji mechanicznej, jak również osoby po przeszczepach komórek, tkanek, narządów, u których prowadzono leczenie immunosupresyjne.
Szczepienie tych osób ma rozpocząć się w połowie marca. To grupa około 70 tys. osób. Zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej i decyzjami Ministerstwa Zdrowia będą one przyjmować szczepionki mRNA firmy Pfizer i Moderna.