UM we Wrocławiu
Prof. Leszek Szenborn: Szczepionka w 91 proc. zapobiega powikłaniom po COVID-19 w postaci PIMS
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 12.01.2022
Źródło: Piotr Doczekalski/PAP
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
| Tagi: | Leszek Szenborn, PIMS, COVID-19, szczepionka |
– Żadne zaszczepione dziecko nie trafiło z powodu PIMS na reanimację. To jest dla pediatrów bardzo ważna informacja – powiedział prof. Leszek Szenborn, kierownik Katedry oraz Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
PIMS – wieloukładowy zespół zapalny u dzieci (pediatric inflammatory multisystem syndrome) – to powikłanie po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2 u dzieci, o nie do końca znanym patomechanizmie. Polega na uogólnionym stanie zapalnym, który narusza różne tkanki i narządy, czego skutkiem są typowe objawy: wysoka gorączka i uszkodzenia różnych narządów.
Kierownik Katedry oraz Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) we Wrocławiu prof. Leszek Szenborn podczas konferencji prasowej 11 stycznia poinformował, że w styczniu w USA ukazała się praca, w której wskazano, że skuteczność szczepionki w zapobieganiu PIMS wynosi ponad 91 proc.
– Żadne zaszczepione dziecko nie trafiło z powodu PIMS na reanimację. To jest dla pediatrów bardzo ważna informacja – powiedział prof. Szenborn.
Dodał, że w USK do tej pory zaszczepiono ponad 367 tys. osób, w tym w najmłodszej grupie wiekowej (5–11 lat) 1030 dzieci pierwszą dawką i 340 dwiema dawkami.
– W żadnym przypadku rodzice nie zgłosili niepokojących objawów, co nie znaczy, że ich nie ma. Trzy czwarte dzieci po podaniu szczepionki ma ból ramienia, ale to są łagodne objawy. To są szczepionki bardzo dobrze tolerowane – stwierdził prof. Szenborn.
Naukowiec zwrócił uwagę, że bez szczepień dzieci nie da się zatrzymać epidemii COVID-19.
Podkreślił przy tym, że czwarta fala zakażeń koronawirusem, jeśli chodzi o dzieci, była dużo większa niż fala druga i trzecia razem wzięte. – Po raz pierwszy tak dużo dzieci naraz chorowało – zaznaczył ekspert.
Prof. Szenborn wskazał, że czwarta fala przyniosła też wzrost liczby pacjentów z PIMS. – Na szczęście mamy wypracowane skuteczne schematy leczenia tego powikłania – powiedział.
Kierownik Katedry oraz Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) we Wrocławiu prof. Leszek Szenborn podczas konferencji prasowej 11 stycznia poinformował, że w styczniu w USA ukazała się praca, w której wskazano, że skuteczność szczepionki w zapobieganiu PIMS wynosi ponad 91 proc.
– Żadne zaszczepione dziecko nie trafiło z powodu PIMS na reanimację. To jest dla pediatrów bardzo ważna informacja – powiedział prof. Szenborn.
Dodał, że w USK do tej pory zaszczepiono ponad 367 tys. osób, w tym w najmłodszej grupie wiekowej (5–11 lat) 1030 dzieci pierwszą dawką i 340 dwiema dawkami.
– W żadnym przypadku rodzice nie zgłosili niepokojących objawów, co nie znaczy, że ich nie ma. Trzy czwarte dzieci po podaniu szczepionki ma ból ramienia, ale to są łagodne objawy. To są szczepionki bardzo dobrze tolerowane – stwierdził prof. Szenborn.
Naukowiec zwrócił uwagę, że bez szczepień dzieci nie da się zatrzymać epidemii COVID-19.
Podkreślił przy tym, że czwarta fala zakażeń koronawirusem, jeśli chodzi o dzieci, była dużo większa niż fala druga i trzecia razem wzięte. – Po raz pierwszy tak dużo dzieci naraz chorowało – zaznaczył ekspert.
Prof. Szenborn wskazał, że czwarta fala przyniosła też wzrost liczby pacjentów z PIMS. – Na szczęście mamy wypracowane skuteczne schematy leczenia tego powikłania – powiedział.
