Prof. Robert Flisiak: Pandemia SARS-CoV-2 uwidocznia niedobór personelu medycznego
Autor: Monika Stelmach
Data: 23.03.2020
Źródło: PTEiLChZ
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Robert Flisiak, choroby zakaźne, koronawirus |
- Mimo sporej liczby łóżek zakaźnych w naszym kraju, przy tych łóżkach jest niewystarczająca liczba specjalistów. Wielu zakaźników w najbliższych latach przejdzie na emeryturę, a przy kolejnej pandemii Polska może już nie mieć „pierwszej linii obrony” w osobach lekarzy tej jakże ważnej specjalizacji - twierdzi prof. dr hab. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
W liście do ministra zdrowia Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych zwraca uwagę na dramatyczny brak lekarzy, szczególnie specjalistów chorób zakaźnych. Z czasem sytuacja może się pogorszyć, bo wielu zakaźników w najbliższych latach przejdzie na emeryturę, a rezydenci dziś niechętnie wybierają tę specjalizację.
- Pandemia SARS-CoV-2 już na samym początku uwidoczniła niedobór personelu medycznego przygotowanego w zakresie chorób zakaźnych. Jestem przekonany, że pomimo sporej liczby łóżek zakaźnych w Polsce (znacznie mniejszej liczby sal do izolacji), minister zdrowia zdaje sobie sprawę z tego, że przy tych łóżkach jest niewystarczająca liczba lekarzy chorób zakaźnych. Nie muszę tłumaczyć, że jest to jedyna grupa specjalistów wśród której nie było wątpliwości wobec kontaktu z pacjentem z rozpoznanym lub podejrzanym o COVID-19. Ta ciągle niedoceniana nawet w obecnym momencie grupa, poza kluczową rolą w hamowaniu epidemii, pełni także funkcję edukacyjną dla innych specjalności, przełamując lęki, uprzedzenia i zahamowania - pisze do Ministerstwa Zdrowia prof. dr hab. Robert Flisiak.
Dlatego prezes Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych apeluje do ministra zdrowia o pilne podjęcie stosowanych działań, m.in. uznanie chorób zakaźnych za specjalność deficytową. W innym wypadku trudno będzie zapewnić bezpieczeństwo epidemiologiczne kraju.
- Musi to wiązać się ze stworzeniem systemu motywacji finansowej zarówno rezydentów do wybierania tej specjalności, jak i lekarzy już wyspecjalizowanych, aby nie odchodzili do bardziej intratnych i bezpieczniejszych dziedzin medycyny, co obserwujemy w ostatnich latach. Konieczna jest również diametralna zmiana sposobu finansowania szpitali posiadających w swoich strukturach oddziały, kliniki chorób zakaźnych, które muszą być finansowane nie tylko za zrealizowane świadczenia, ale także za gotowość do ich realizacji w warunkach zagrożenia epidemicznego. Apeluję o szybką reakcję w tej kwestii, gdyż jej brak w obecnej sytuacji pogłębi frustrację i przyspieszy wypalenia zawodowego wśród specjalistów chorób zakaźnych, co w aktualnej sytuacji nie jest wskazane - argumentuje w piśmie do resortu prof. dr hab. Robert Flisiak.
Przeczytaj także: „Algorytm postępowania w sytuacji podejrzenia COVID-19”, „Szczepienia a koronawirus”, „Nie zaleca się testów serologicznych w celu wykrywania koronawirusa SARS-CoV-2”, „Prof. Joanna Narbutt o zabiegach medycyny estetycznej podczas pandemii COVID-19”, „Szczepienia a koronawirus”, „Grzesiowski o koronawirusie, testach i kwarantannie” i „Internetowa mapa zasięgu koronawirusa”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Pandemia SARS-CoV-2 już na samym początku uwidoczniła niedobór personelu medycznego przygotowanego w zakresie chorób zakaźnych. Jestem przekonany, że pomimo sporej liczby łóżek zakaźnych w Polsce (znacznie mniejszej liczby sal do izolacji), minister zdrowia zdaje sobie sprawę z tego, że przy tych łóżkach jest niewystarczająca liczba lekarzy chorób zakaźnych. Nie muszę tłumaczyć, że jest to jedyna grupa specjalistów wśród której nie było wątpliwości wobec kontaktu z pacjentem z rozpoznanym lub podejrzanym o COVID-19. Ta ciągle niedoceniana nawet w obecnym momencie grupa, poza kluczową rolą w hamowaniu epidemii, pełni także funkcję edukacyjną dla innych specjalności, przełamując lęki, uprzedzenia i zahamowania - pisze do Ministerstwa Zdrowia prof. dr hab. Robert Flisiak.
Dlatego prezes Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych apeluje do ministra zdrowia o pilne podjęcie stosowanych działań, m.in. uznanie chorób zakaźnych za specjalność deficytową. W innym wypadku trudno będzie zapewnić bezpieczeństwo epidemiologiczne kraju.
- Musi to wiązać się ze stworzeniem systemu motywacji finansowej zarówno rezydentów do wybierania tej specjalności, jak i lekarzy już wyspecjalizowanych, aby nie odchodzili do bardziej intratnych i bezpieczniejszych dziedzin medycyny, co obserwujemy w ostatnich latach. Konieczna jest również diametralna zmiana sposobu finansowania szpitali posiadających w swoich strukturach oddziały, kliniki chorób zakaźnych, które muszą być finansowane nie tylko za zrealizowane świadczenia, ale także za gotowość do ich realizacji w warunkach zagrożenia epidemicznego. Apeluję o szybką reakcję w tej kwestii, gdyż jej brak w obecnej sytuacji pogłębi frustrację i przyspieszy wypalenia zawodowego wśród specjalistów chorób zakaźnych, co w aktualnej sytuacji nie jest wskazane - argumentuje w piśmie do resortu prof. dr hab. Robert Flisiak.
Przeczytaj także: „Algorytm postępowania w sytuacji podejrzenia COVID-19”, „Szczepienia a koronawirus”, „Nie zaleca się testów serologicznych w celu wykrywania koronawirusa SARS-CoV-2”, „Prof. Joanna Narbutt o zabiegach medycyny estetycznej podczas pandemii COVID-19”, „Szczepienia a koronawirus”, „Grzesiowski o koronawirusie, testach i kwarantannie” i „Internetowa mapa zasięgu koronawirusa”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.