Archiwum
Prof. Romanowski, dr Bręborowicz i dr Surdziel o operowaniu podczas pandemii
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 27.04.2020
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
70-letnia pacjentka Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. Degi w Poznaniu, dzięki innowacyjnej operacji odwróconej rekonstrukcyjnej endoprotezoplastyki stawu ramiennego, wkrótce wróci do zdrowia. W trakcie zabiegu zastosowano implant zaprojektowany i wykonany w Stanach Zjednoczonych specjalnie dla chorej. - Proteza została przysłana i, mimo pandemii COVID-19, trzeba było ją wszczepić, nie było innej możliwości – wyjaśnił prof. Leszek Romanowski w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. W sprawie wypowiedzieli się też dr n. med Maciej Bręborowicz i dr n. med. Paweł Surdziel.
23 kwietnia w Klinice Traumatologii, Ortopedii i Chirurgii Ręki w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. Degi w Poznaniu przeprowadzono operację odwróconej rekonstrukcyjnej endoprotezoplastyki stawu ramiennego z wykorzystaniem implantu typu „custom made”.
- Operowaliśmy 70-latkę, którą przyjęto z powodu poważnego schorzenia stawu ramiennego. Przygotowania, by pomóc pacjentce z chorobą zwyrodnieniową wielostawową, trwały niemal rok - wyjaśnił prof. Leszek Romanowski w rozmownie z „Menedżerem Zdrowia”.
Pacjentka wcześniej była leczona w innym ośrodku.
- Miała założoną protezę, ale postęp choroby nie został powstrzymany, a dolegliwości i deformacje narastały. Zniszczenia stawów było tak duże, że wykorzystanie powszechnie stosowanych implantów nie pozwoliłoby zrekonstruować uszkodzonej łopatki i ramienia – wyjaśnił Maciej Bręborowicz i dodał, że podczas zabiegu zastosowano implant zaprojektowany i wykonany specjalnie dla pacjentki.
- Na podstawie wykonanej diagnostyki, w tym badania tomografii komputerowej, powstał implant stawu ramiennego. Wydrukowano go w Stanach Zjednoczonych – opisał dr Bręborowicz. - Wykorzystanie powszechnie stosowanych implantów nie pozwoliłoby zrekonstruować uszkodzonej panewki łopatki – ocenił.
Na czym polegał zabieg?
- Operacja odwróconej endoprotezoplastyki stawu ramiennego oznacza zamianę głowy kości ramiennej panewką endoprotezy, a panewki głową endoprotezy – wyjaśnił dr Paweł Surdziej. - Był to zabieg wymagający technicznie, operacja trwała niemal 6 godzin, ale ostatecznie udało się uzyskać funkcjonalny zakres ruchu dla chorej, na pewno nie będzie on też bolesny, co powinno podnieść jakość i komfort jej życia oraz umożliwić jej pełny powrót do funkcjonowania w społeczeństwie – dodał.
Eksperci przyznali, że pacjentka czuje się dobrze, ale wymaga wielomiesięcznej rehabilitacji pod kontrolą fizjoterapeuty.
- Operowaliśmy 70-latkę, którą przyjęto z powodu poważnego schorzenia stawu ramiennego. Przygotowania, by pomóc pacjentce z chorobą zwyrodnieniową wielostawową, trwały niemal rok - wyjaśnił prof. Leszek Romanowski w rozmownie z „Menedżerem Zdrowia”.
Pacjentka wcześniej była leczona w innym ośrodku.
- Miała założoną protezę, ale postęp choroby nie został powstrzymany, a dolegliwości i deformacje narastały. Zniszczenia stawów było tak duże, że wykorzystanie powszechnie stosowanych implantów nie pozwoliłoby zrekonstruować uszkodzonej łopatki i ramienia – wyjaśnił Maciej Bręborowicz i dodał, że podczas zabiegu zastosowano implant zaprojektowany i wykonany specjalnie dla pacjentki.
- Na podstawie wykonanej diagnostyki, w tym badania tomografii komputerowej, powstał implant stawu ramiennego. Wydrukowano go w Stanach Zjednoczonych – opisał dr Bręborowicz. - Wykorzystanie powszechnie stosowanych implantów nie pozwoliłoby zrekonstruować uszkodzonej panewki łopatki – ocenił.
Na czym polegał zabieg?
- Operacja odwróconej endoprotezoplastyki stawu ramiennego oznacza zamianę głowy kości ramiennej panewką endoprotezy, a panewki głową endoprotezy – wyjaśnił dr Paweł Surdziej. - Był to zabieg wymagający technicznie, operacja trwała niemal 6 godzin, ale ostatecznie udało się uzyskać funkcjonalny zakres ruchu dla chorej, na pewno nie będzie on też bolesny, co powinno podnieść jakość i komfort jej życia oraz umożliwić jej pełny powrót do funkcjonowania w społeczeństwie – dodał.
Eksperci przyznali, że pacjentka czuje się dobrze, ale wymaga wielomiesięcznej rehabilitacji pod kontrolą fizjoterapeuty.