Archiwum prywatne
Przystajko o testach dla personelu medycznego i komercjalizacji szpitali ►
Autor: Krystian Lurka
Data: 03.04.2020
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Jerzy Przystajko, koronawirus |
Posłowie odrzucili większość poprawek do ustaw związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, w tym dotyczącą wprowadzenia cotygodniowego obowiązku badań na obecność koronawirusa dla personelu medycznego, a dodali zapis mówiący o możliwości komercjalizacji szpitali. Specjalnie dla „Menedżera Zdrowia” komentuje Jerzy Przystajko z Partii Razem.
- To oburzające, do artykułów w ustawie o działalności leczniczej dodano dwa ustępy. Jeden umożliwi zadłużanie szpitali o rok dłużej niż jest to dozwolone obecnie, drugi natomiast pozwoli podmiotowi założycielskiemu zmienić formę organizacyjno-gospodarczą z SPZOZ na inną, jeżeli po tym czasie szpital będzie miał ujemny wynik finansowy – mówi Przystajko w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
- Dzięki temu możliwe będzie podejmowanie działań na zasadzie „zadłużmy szpitale, a potem je sprzedajmy” – ocenia Przystajko i przypomina, że Najwyższa Izba Kontroli w 2011 r. jednoznacznie skrytykowała komercjalizację jako narzędzie poprawy sytuacji w ochronie zdrowia.
- Zyskały na niej prywatne firmy, które między innymi otrzymały od samorządów nieruchomości, co zdaniem NIK w razie ich upadku zagrażało zapewnieniu dostępności do świadczeń medycznych na danym terenie. Dobrze po komercjalizacji radziły sobie tylko te szpitale, które i bez niej dawały sobie świetnie radę – wyjaśnia Przystajko.
Przystajko mówi też o zapisie, który poszerza przepisy antyspekulacyjne o surowce farmaceutyczne.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Dzięki temu możliwe będzie podejmowanie działań na zasadzie „zadłużmy szpitale, a potem je sprzedajmy” – ocenia Przystajko i przypomina, że Najwyższa Izba Kontroli w 2011 r. jednoznacznie skrytykowała komercjalizację jako narzędzie poprawy sytuacji w ochronie zdrowia.
- Zyskały na niej prywatne firmy, które między innymi otrzymały od samorządów nieruchomości, co zdaniem NIK w razie ich upadku zagrażało zapewnieniu dostępności do świadczeń medycznych na danym terenie. Dobrze po komercjalizacji radziły sobie tylko te szpitale, które i bez niej dawały sobie świetnie radę – wyjaśnia Przystajko.
Przystajko mówi też o zapisie, który poszerza przepisy antyspekulacyjne o surowce farmaceutyczne.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.