123RF
USA: Połowa oddziałów intensywnej opieki na skraju wydolności
Autor: Marta Koblańska
Data: 04.01.2021
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Pandemia COVID-19 objęła 191 krajów, zaraportowano niemal 77 mln zakażeń, a 1,7 mln osób straciło życie. Miernikiem zagrożenia jest również fakt, że prawie połowa oddziałów intensywnej terapii w USA jest na skraju wydolności.
Badanie Harvard T.H. Chan School of Public Health oraz Brown University wykazuje, że około połowy amerykańskich szpitali przekazało informacje o osiągnięciu we wrześniu wydolności krytycznej, co ilustruje skalę drugiej fali pandemii oraz to, jakim jest obciążeniem dla narodowego systemu ochrony zdrowia.
W celu opracowania danych badacze wykorzystali informacje z oddziałów intensywnej opieki medycznej. Poszukiwano odpowiedzi na trzy pytania. Po pierwsze, jaki jest trend dotyczący wydolności oddziałów intensywnej opieki. Po drugie, zbadano czynniki na poziomie społeczności związane ze szpitalami, w których pojawiły się niebezpieczne luki w wydolności oddziałów intensywnej opieki. Po trzecie, przyjrzano się czynnikom strukturalnym oraz związanym z personelem w szpitalach, w których na oddziałach intensywnej terapii wystąpiły niedobory.
Zespół ocenił amerykańskie dane pochodzące z oddziałów intensywnej opieki, raportując wyniki do Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych między 4 września a 3 grudnia 2020 roku. Porównano dane z tej grupy z wszystkimi tzw. ostrymi szpitalami w USA. Co się okazało?
W sumie 1791 szpitali posiadało dane dotyczące pojemności oddziałów intensywnej opieki, przy czym 45 proc. osiągnęło poziom krytyczny wydolności przez co najmniej dwa tygodnie trwania badania. Szpitale zlokalizowane na południu, środkowym zachodzie i zachodzie bardziej były narażone na osiągnięcie wydolności krytycznej niż te na północnym-wschodzie. Większą problemy miały szpitale nastawione na zysk i te na terenach wiejskich. Placówki z większą liczbą pacjentów będących pod intensywną opieką wykwalifikowanego personelu rzadziej osiągały wartości krytyczne.
Naukowcy podkreślają, że konieczne są dalsze interwencje łagodzące rozprzestrzenianie się pandemii oraz zapewnienie, że oddziały intensywnej opieki pozostaną otwarte dla wszystkich potrzebujących.
W celu opracowania danych badacze wykorzystali informacje z oddziałów intensywnej opieki medycznej. Poszukiwano odpowiedzi na trzy pytania. Po pierwsze, jaki jest trend dotyczący wydolności oddziałów intensywnej opieki. Po drugie, zbadano czynniki na poziomie społeczności związane ze szpitalami, w których pojawiły się niebezpieczne luki w wydolności oddziałów intensywnej opieki. Po trzecie, przyjrzano się czynnikom strukturalnym oraz związanym z personelem w szpitalach, w których na oddziałach intensywnej terapii wystąpiły niedobory.
Zespół ocenił amerykańskie dane pochodzące z oddziałów intensywnej opieki, raportując wyniki do Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych między 4 września a 3 grudnia 2020 roku. Porównano dane z tej grupy z wszystkimi tzw. ostrymi szpitalami w USA. Co się okazało?
W sumie 1791 szpitali posiadało dane dotyczące pojemności oddziałów intensywnej opieki, przy czym 45 proc. osiągnęło poziom krytyczny wydolności przez co najmniej dwa tygodnie trwania badania. Szpitale zlokalizowane na południu, środkowym zachodzie i zachodzie bardziej były narażone na osiągnięcie wydolności krytycznej niż te na północnym-wschodzie. Większą problemy miały szpitale nastawione na zysk i te na terenach wiejskich. Placówki z większą liczbą pacjentów będących pod intensywną opieką wykwalifikowanego personelu rzadziej osiągały wartości krytyczne.
Naukowcy podkreślają, że konieczne są dalsze interwencje łagodzące rozprzestrzenianie się pandemii oraz zapewnienie, że oddziały intensywnej opieki pozostaną otwarte dla wszystkich potrzebujących.