Archiwum/Piotr Rutkowski i Ewa Kalinka

Onkologia – jest dobrze, będzie jeszcze lepiej ►

Udostępnij:

Prof. Piotr Rutkowski i prof. Ewa Kalinka w „Menedżerze Zdrowia” opowiedzieli o najistotniejszych zagadnieniach omawianych podczas kongresu Top Oncological Trends 2024. Eksperci podsumowali osiągnięcia i porażki w onkologii w mijającym roku i mówili o najważniejszych zmianach – zarówno klinicznych, jak i systemowych – na jakie czekają w 2025 r.

  • 2024 r. był wybitny, jeśli chodzi o dostęp do innowacyjnych terapii lekowych. Mamy w Polsce ponad 60 proc. tych nowoczesnych wskazań, które powinniśmy mieć w onkologii w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej
  • 2024 r. z punktu widzenia systemowego: przygotowania do wdrożenia KSO – rozpoczęły się szkolenia dla koordynatorów, szkolenia dla SOLO i dla wojewódzkich ośrodków monitorujących. Opublikowano także sporo ważnych wytycznych dotyczących różnych nowotworów
  • 2025 r. z punktu widzenia klinicznego: przełomowe powinny okazać się badania, które wskażą, które grupy pacjentów odnoszą największą korzyść z leczenia za pomocą koniugatów. Lekarze czekają na szerokie wprowadzenie immunoterapii u chorych na nowotwory ginekologiczne
  • Nadchodzący rok z punktu widzenia systemowego: najważniejszym wydarzeniem przyszłego roku będzie proces wdrażania Krajowej Sieci Onkologicznej, wspólpracy pomiędzy ośrodkami SOLO różnej referencyjności, koordynacji opieki nad pacjentami
  • Publikujemy wywiad z prof. Piotrem Rutkowskim i prof. Ewą Kalinką

13 i 14 grudnia odbyła się w Krakowie zorganizowana przez Wydawnictwo Medyczne Termedia konferencja Top Oncological Trends 2024 pod auspicjami między innymi Polskiego Towarzystwa Onkologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej.

Dyrektorami naukowymi byli:

  • prof. dr hab. med. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, pełnomocnik dyrektora do spraw Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych, ekspert z Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, przewodniczący Zespołu do spraw Narodowej Strategii Onkologicznej, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego
  • dr hab. n. med. Ewa Kalinka, prof. nadzw., kierownik Kliniki Onkologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki, redaktor naczelny „Przeglądu menopauzalnego”, członek Zarządu Polskiej Grupy Raka Płuca 2024–2026.

Wywiad z prof. Piotrem Rutkowskim i prof. Ewą Kalinką, pod wideo spisana rozmowa.


Jakie ważne zagadnienia zostały podniesione na kongresie Top Oncological Trends?

Piotr Rutkowski: Konferencja to podsumowanie 2024 r., który był – jak kilka poprzednich lat – niezwykle dynamiczny. Część programu została ułożona przy wsparciu sekcji młodych onkologów. Pojawiły się tematy, które rzadko są omawiane na innych kongresach onkologicznych – na przykład nowotwory jądra czy guzy mózgu, rzadkie nowotwory grasicy. Sporo czasu poświęciliśmy nowotworowi, który zyskuje istotne znaczenie w kontekście dostępu do nowego leczenia systemowego, czyli czerniakowi błony naczyniowej oka, w przypadku którego mamy już program lekowy z tebentafuspem. Jest to bispecyficzny receptor działający przy specyficznym HLA-A człowieka. Również prowadzimy badania kliniczne w tej grupie chorych i w tej chwili polscy pacjenci – jako jedni z nielicznych mieszkańców krajów europejskich – mają dostęp do tego leczenia.

Ewa Kalinka: Mieliśmy okazję zapoznać się z wieloma nowościami – takimi jak sesja urologiczna, w trakcie której poznaliśmy rekomendacje dla możliwości leczenia radykalnego raka nerki za pomocą radioterapii. Poznaliśmy nowości w leczeniu niedrobnokomórkowego i drobnokomórkowego raka płuca – w którym czekamy na nowe rejestracje, a tam, gdzie one już są – na refundacje. Mieliśmy okazję zapoznać się z możliwościami immunoterapii między innymi w nowotworach przewodu pokarmowego i w nowotworach skóry.

Omawialiśmy sporo nowych technologii stosowanych w wielu rozpoznaniach, gdzie wykorzystujemy przeciwciała bispecyficzne, jak również wiele wskazań, w których mamy wprowadzane koniugaty. Mieliśmy okazję również wymienić się wiedzą i doświadczeniem w leczeniu toksyczności tych leków, które są toksycznościami nowymi, dotychczas niespotykanymi i wymagającymi gruntownej edukacji nas wszystkich i dzielenia się doświadczeniami.

P.R.: Prelegenci zwrócili uwagę, że coraz większą rolę zaczyna w onkologii odgrywać leczenie okołooperacyjne, jak np. terapia przedoperacyjna u chorych na czerniaka, w nowotworach układu moczowego, a także w raku płuca. Rak płuca ma nie tylko coraz bardziej rozbudowaną ścieżkę leczenia systemowego choroby przerzutowej, ale również leczenia okołooperacyjnego. Są już województwa, gdzie odsetek operacyjności istotnie przekracza 20 proc. Mam nadzieję, że jeżeli będziemy aktywne wprowadzać Lung Cancer Unity, prowadzić badania przesiewowe z niskodawkową tomografią komputerową, to w przyszłym roku poprawi się resekcyjność tego nowotworu i wyleczalność na terenie Polski.

E.K.: Ważnym tematem była także prehabilitacja ze szczególnym uwzględnieniem leczenia żywieniowego. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu chorych możemy poprawić rokowanie w każdej dziedzinie onkologii. Jest to temat teoretycznie wszystkim znany, ale w praktyce nasi chorzy nie są we właściwy sposób objęci opieką dietetyków. Nie mają rekomendacji do prehabilitacji pomimo tego, że wyniki badań wskazują jasno, że ci chorzy, u których uzupełniono niedobory żywieniowe, żyją dłużej. To jest dla obszar wymagający poprawy za pomocą  edukacji onkologów.

Jakie były największe sukcesy lub też porażki w onkologii w ubiegłym roku – zarówno z punktu widzenia klinicznego, jak i systemowego? I na co czekamy w 2025 roku?

P.R.: Onkologia nie rozwija się w sposób liniowy i nie wszystko w przypadku nowych terapii np. czerniaka nam się udaje. Dla przykładu, jedno z badań klinicznych, które dotyczyło terapii zawierającej lek wibostolimab w skojarzeniu z anty-PD-1 w leczeniu uzupełniającym, okazało się bardziej toksyczne i mniej skuteczne niż leczenie standardowe adjuwantowe anty-PD-1.

Za to dobrą wiadomością jest to, że mamy w tej chwili dostępność wszystkich terapii, jeżeli chodzi o nowotwory skóry, które mają kategorię 1, rekomendację NCCN.

Mamy też wytyczne, które są aktualizowane: w przypadku czerniaka i raków skóry jesteśmy absolutnie na bieżąco. I takie leczenia, jak nowe połączenie niwolumabu z relatlimabem jest już stosowane w naszym kraju. Jest to opcja immunoterapii skojarzonej, mniej toksycznej niż ipilimumab z niwolumabem (co nie znaczy, że ją zastępuje). Jest to także wprowadzenie u chorych na czerniaki leczenia uzupełniającego we wcześniejszych stadiach zaawansowania, czyli między innymi w stopniu IIB, IIC. Czekamy żeby wprowadzić krótkie, trwające dwa cykle, leczenie przedoperacyjne niwolumabem z ipilimumabem. Te dwa cykle są lepsze niż roczne leczenie pooperacyjne – u 60 proc. chorych pozwalają uniknąć leczenia pooperacyjnego i o 20 ponad procent chorych zmniejszają ryzyko przerzutów odległych w stosunku do leczenia adjuwantowego. Sekwencja ma znaczenie, mimo że leki pozostają te same.

E.K.: W przypadku innych nowotworów mamy dużo badań i dużo pozytywnych wyników dotyczących leczenia okołooperacyjnego. I są to metody leczenia przedoperacyjnego, pooperacyjnego i wzmocnienia roli zarówno immunoterapii, jak i leków ukierunkowanych molekularnie. Czyli mamy coraz więcej terapii, które służą wyleczeniu chorych. To jest naprawdę ogromne osiągnięcie w onkologii.

To, co czeka na swój czas, to badania, które wskażą nam grupy pacjentów odnoszących największe korzyści z koniugatów. W tej chwili na świecie jest testowanych ponad 150. Ubiegły rok przyniósł dwa bardzo duże rozczarowanie, jeśli chodzi o zastosowanie koniugatów u chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca, gdzie badania, które miały być przełomowe, okazały się badaniami negatywnymi. Wiemy, że te potężne leki, ta nowa, koncepcja intelektualna musi być uszczegółowiona, jeśli chodzi o wskazania. Dlatego identyfikacja pacjentów, którzy odnoszą korzyść z tych nowych terapii, to według mnie przełom, który zostanie nam pokazany w najbliższym roku, prawdopodobnie w czerwcu w Stanach Zjednoczonych, dla bardzo wielu z tych cząsteczek.

Natomiast z punktu widzenia Polski, mam nadzieję, czeka nas szerokie wprowadzenie immunoterapii u chorych na nowotwory ginekologiczne, gdzie mamy liczne dodatnie badania, które zostały opublikowane w 2023 i 2024 r. Leki są  zarejestrowane ale niestety nie wszystkie są jeszcze dostępne. Tutaj jest bardzo duży obszar do poprawy, zarówno w zakresie nowych doniesień naukowych, jak i wprowadzenia w życie w Polsce tego, o czym, już od pewnego czasu wiemy.

P.R.: Sporo się dzieje w zakresie przygotowań do wdrażania KSO – rozpoczęły się, szkolenia dla koordynatorów, szkolenia dla SOLO i dla wojewódzkich ośrodków monitorujących.

Opublikowano dość dużo kluczowych wytycznych dotyczących różnych nowotworów. Opracowano wdrożenie HPV DNA do rutynowego stosowania w kierunku profilaktyki raka szyjki macicy – mamy projekt rozporządzenia w tym zakresie. Jeśli chodzi o realizację Narodowej Strategii Onkologicznej, to jesteśmy w tej chwili na poziomie 70 proc.

Sporo się zmieniło w zakresie programów specjalizacyjnych czy edukacji studentów wydziałów lekarskich, lekarsko-dentystycznych oraz pielęgniarek i położnych. Te zmiany są bardzo ważne dla przyszłości zdrowia publicznego w zakresie profilaktyki pierwotnej i wtórnej. Zakończono również wymianę sprzętu, np. wszystkie mammografy są w tej chwili w Polsce cyfrowe, co jest bardzo istotne dla jakości diagnostyki.

2024 r. był wybitny, jeśli chodzi o dostęp do innowacyjnych terapii lekowych. W tej chwili mamy w Polsce ponad 60 proc. tych leków i wskazań, które powinniśmy mieć w onkologii na poziomie Unii Europejskiej. I to jest chyba najlepszy wynik w naszym regionie. We wszystkich głównych nowotworach leki mamy dostępne. Rak płuca będzie miał prawie idealny program lekowy. Ale bez organizacji sobie nie poradzimy. Dlatego głównym punktem na przyszły rok jest Krajowa Sieć Onkologiczna. Bo tak naprawdę współpraca między ośrodkami, szczególnie ośrodkami, które są na poziomie SOLO1, czyli mają monospecjalizację, np. chirurgię czy tylko onkologię kliniczną, bez współpracy z ośrodkami wyższej referencyjności SOLO3 nie będą w stanie dobrze zorganizować ścieżki pacjenta. Potrzebne jest także wdrożenie koordynatorów nie tylko wewnątrz ośrodka, ale także takich, którzy koordynują ścieżkę pomiędzy ośrodkami.

E.K.: Mieliśmy do tej pory koordynatorów karty DiLO. A tutaj trzeba koordynatorów opieki nad pacjentem. To jest gigantyczna zmiana jakościowa, polega na tym, że koordynator wykorzystując swoją wiedzę ekspercką, specjalistyczną orientację w systemie, ma służyć choremu człowiekowi. Absolutnie najważniejszym punktem ciężkości jest chory człowiek. Dzięki koordynatorom pacjent będzie wiedział, gdzie się zgłosić, do jakiego ośrodka, tak aby znaleźć się w miejscu, w którym najlepiej wykonują określoną procedurę.

P.R: KSO jest tak naprawdę nakierowane na pacjenta, ale oprócz tego jest to też system, który ma monitorować jakość. W tej chwili są w konsultacjach wskaźniki i mierniki jakości opieki onkologicznej. Są potrzebne zmiany ustawowe, które będą na początku roku – mamy przygotowane karty e-DiLO, ale przez blokadę dostępu do danych pacjenta pomiędzy ośrodkami nie mamy możliwości z nich korzystać. To jest niezwykle istotny punkt. Czekamy też na Narodowy Portal Onkologiczny – mam nadzieję, że zaplanowana na 4 lutego, czyli Światowy Dzień Walki z Rakiem premiera, nie będzie przesunięta.

To pokazuje, jak wiele jest do zrobienia w pierwszych dwóch kwartałach 2025 roku. Kiedy spotkamy się na następnym Top Oncological Trends – który już planujemy w Łodzi pod koniec listopada, również z dużym udziałem naszych młodszych kolegów – to będzie na pewno dużo do podsumowania.

Przeczytaj także: „Mammografia w medycynie pracy?”.

Menedzer Zdrowia youtube

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.