Co dobrego może przynieść suplementacja testosteronu?
Autor: Andrzej Kordas
Data: 25.08.2015
Źródło: Rishi Sharma, Olurinde A. Oni, Kamal Gupta, Guoqing Chen, Mukut Sharma, Buddhadeb Dawn, Ram Sharma, Deepak Parashara, Virginia J. Savin, John A. Ambrose, Rajat S. Barua. Normalization of testosterone level is associated with reduced incidence of myocardia
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Analizy amerykańskich naukowców wskazują na korzyści sercowo-naczyniowe suplementacji hormonalnej u mężczyzn.
Według analiz danych zawartych w bazie Veterans Affairs, mężczyźni z niskim poziomem testosteronu korygowanym suplementacją tego hormonu mają mieć niższe ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych i śmierci z innych przyczyn. Artykuł opisujący szczegóły tego badania ukazał się w European Heart Journal.
Wyniki tej pracy są oparte na danych ponad 83 000 mężczyzn. Zgodnie z nimi mężczyźni z obniżonym poziomem testosteronu, którzy stosowali skuteczną suplementację tego hormonu mają mieć niższe ryzyko zawału serca, udaru i śmierci z innych przyczyn. Dodatkowo wykazano także, że osoby które mimo stosowania suplementacji nie osiągnęły poziomu hormonu w granicach normy, nie odnosiły z niej opisanych korzyści. Wyniki tego badania są szczególnie ciekawe z uwagi na toczącą się debatę w świecie naukowo-klinicznym dotyczącą zasadności i bezpieczeństwa stosowania testosteronu. Duża wartość tej pracy tkwi w pokaźnej liczbie uczestników badania oraz w stosunkowo długim okresie follow-up. Autorzy pracy podkreślają także, że ważny jest aspekt skuteczności suplementacji hormonalnej, a nie tylko sam fakt podawania testosteronu mężczyznom z jego obniżonym poziomem. Mężczyźni uczestniczący w opisywanym badaniu byli w wieku ponad 50 lat i byli leczeni między 1999 a 2014 rokiem. Uczestnicy zostali podzieleni na 3 grupy: osoby otrzymujące testosteron i osiągające jego odpowiedni poziom, osoby z obniżonym poziomem tego hormonu, mimo suplementacji oraz osoby nie uzupełniające niedoboru testosteronu. W analizach uwzględniono także szereg innych czynników: wiek, BMI, choroby przewlekłe, profil lipidowy oraz stosowanie leków jak: aspiryna, beta-adrenolityki oraz statyny. Średni okres follow-up wynosił od 4,6 do 6,2 lat. Osoby z grupy pierwszej w porównaniu do mężczyzn z grupy trzeciej miały mieć 56% niższe prawdopodobieństwo śmierci w okresie follow-up oraz 24% niższe ryzyko wystąpienia zawału serca i 36% mniejsze prawdopodobieństwo udaru.
Autorzy przyznają, że nie potrafią w pełni wyjaśnić mechanizmów odpowiedzialnych za odnotowane obserwacje.
Wyniki tej pracy są oparte na danych ponad 83 000 mężczyzn. Zgodnie z nimi mężczyźni z obniżonym poziomem testosteronu, którzy stosowali skuteczną suplementację tego hormonu mają mieć niższe ryzyko zawału serca, udaru i śmierci z innych przyczyn. Dodatkowo wykazano także, że osoby które mimo stosowania suplementacji nie osiągnęły poziomu hormonu w granicach normy, nie odnosiły z niej opisanych korzyści. Wyniki tego badania są szczególnie ciekawe z uwagi na toczącą się debatę w świecie naukowo-klinicznym dotyczącą zasadności i bezpieczeństwa stosowania testosteronu. Duża wartość tej pracy tkwi w pokaźnej liczbie uczestników badania oraz w stosunkowo długim okresie follow-up. Autorzy pracy podkreślają także, że ważny jest aspekt skuteczności suplementacji hormonalnej, a nie tylko sam fakt podawania testosteronu mężczyznom z jego obniżonym poziomem. Mężczyźni uczestniczący w opisywanym badaniu byli w wieku ponad 50 lat i byli leczeni między 1999 a 2014 rokiem. Uczestnicy zostali podzieleni na 3 grupy: osoby otrzymujące testosteron i osiągające jego odpowiedni poziom, osoby z obniżonym poziomem tego hormonu, mimo suplementacji oraz osoby nie uzupełniające niedoboru testosteronu. W analizach uwzględniono także szereg innych czynników: wiek, BMI, choroby przewlekłe, profil lipidowy oraz stosowanie leków jak: aspiryna, beta-adrenolityki oraz statyny. Średni okres follow-up wynosił od 4,6 do 6,2 lat. Osoby z grupy pierwszej w porównaniu do mężczyzn z grupy trzeciej miały mieć 56% niższe prawdopodobieństwo śmierci w okresie follow-up oraz 24% niższe ryzyko wystąpienia zawału serca i 36% mniejsze prawdopodobieństwo udaru.
Autorzy przyznają, że nie potrafią w pełni wyjaśnić mechanizmów odpowiedzialnych za odnotowane obserwacje.