iStock
(Nie)wolny zawód lekarza
Tagi: | Marcin Sobotka |
– W nowelizowanej ustawie podatkowej wszędzie tam, gdzie jest mowa o systemie opieki zdrowotnej i udzielaniu świadczeń medycznych, wykreślono termin „wolny zawód” – zwraca uwagę były przewodniczący Porozumienia Rezydentów Marcin Sobotka.
Sobotka rozmawia z OKO.press, które podkreśla, że „władza krok po kroku uderza w środowisko lekarskie – jednym z ostatnich takich posunięć są zmiany w ustawie podatkowej”. Sobotka punktuje, o co chodzi, przypominając, że 4 października 2021 r. marszałek Elżbieta Witek wysłała do marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego znowelizowaną ustawę podatkową.
– Przestudiowałem ją dokładnie i pierwszą rzeczą, jaka zwróciła moją uwagę, jest odebranie wszystkim medykom statusu wolnego zawodu. Jak się porówna nową ustawę z poprzednią, można zauważyć, że wszędzie tam, gdzie jest mowa o systemie opieki zdrowotnej i udzielaniu świadczeń medycznych, wykreślono termin „wolny zawód” – zwraca uwagę Marcin Sobotka.
Jakie są tego konsekwencje?
– Zgodnie z przepisami prawa wolny zawód ma szczególny status. Jedną z ważniejszych cech jest to, że osoba wykonująca wolny zawód musi być samodzielna i niezależna w podejmowaniu decyzji. Jest to szczególnie ważne w odniesieniu do lekarzy. Ostatnie sytuacje pokazują, że zmianami prawa próbuje się ograniczać wolność lekarzy w podejmowaniu decyzji medycznych. Prowadzi to do takich sytuacji jak śmierć młodych kobiet w wyniku powikłań ginekologicznych – odpowiada Sobotka, podkreślając, że „kolejną kwestią, która charakteryzuje wolny zawód, jest obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej, a także przynależność do samorządu zawodowego”.
– Z wolnym zawodem wiążą się także przywileje, jak chociażby możliwość korzystania z preferencyjnych kredytów dla działalności gospodarczej, korzyści przy leasingowaniu samochodu czy możliwość rozliczania się z urzędem skarbowym w uproszczonej formie – mówi Sobotka. Podkreśla, że „do tej pory na liście wolnych zawodów byli między innymi tłumacze, adwokaci, notariusze, nauczyciele, a dziś wszyscy oni pozostają, zniknęli wyłącznie medycy”.
OKO.press ocenia, że trudno to chyba uznać za przypadek.
Zgadza się z tym Sobotka.
– Na razie sprawa nie ma większych konsekwencji, ale nie wierzę, żeby na tym się skończyło. W tej chwili nie jestem w stanie tego rozwikłać. Nie siedzę też w umysłach polityków PiS, co oni chcą z tym zrobić w przyszłości. Ale obawiam się, że następnym krokiem może być likwidacja jakichkolwiek form uproszczonego opodatkowania, a może nawet likwidacja samorządu lekarskiego. Kto wie? Teraz wydaje się to zwykłą spekulacją, ale obserwuję działania tego rządu już kilka lat i jestem pełen obaw oraz niepokoju, jeśli widzę tego typu zmiany – podsumowuje Marcin Sobotka.
Przeczytaj także: „Co Polski Ład zmieni w branży medycznej?”.
– Przestudiowałem ją dokładnie i pierwszą rzeczą, jaka zwróciła moją uwagę, jest odebranie wszystkim medykom statusu wolnego zawodu. Jak się porówna nową ustawę z poprzednią, można zauważyć, że wszędzie tam, gdzie jest mowa o systemie opieki zdrowotnej i udzielaniu świadczeń medycznych, wykreślono termin „wolny zawód” – zwraca uwagę Marcin Sobotka.
Jakie są tego konsekwencje?
– Zgodnie z przepisami prawa wolny zawód ma szczególny status. Jedną z ważniejszych cech jest to, że osoba wykonująca wolny zawód musi być samodzielna i niezależna w podejmowaniu decyzji. Jest to szczególnie ważne w odniesieniu do lekarzy. Ostatnie sytuacje pokazują, że zmianami prawa próbuje się ograniczać wolność lekarzy w podejmowaniu decyzji medycznych. Prowadzi to do takich sytuacji jak śmierć młodych kobiet w wyniku powikłań ginekologicznych – odpowiada Sobotka, podkreślając, że „kolejną kwestią, która charakteryzuje wolny zawód, jest obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej, a także przynależność do samorządu zawodowego”.
– Z wolnym zawodem wiążą się także przywileje, jak chociażby możliwość korzystania z preferencyjnych kredytów dla działalności gospodarczej, korzyści przy leasingowaniu samochodu czy możliwość rozliczania się z urzędem skarbowym w uproszczonej formie – mówi Sobotka. Podkreśla, że „do tej pory na liście wolnych zawodów byli między innymi tłumacze, adwokaci, notariusze, nauczyciele, a dziś wszyscy oni pozostają, zniknęli wyłącznie medycy”.
OKO.press ocenia, że trudno to chyba uznać za przypadek.
Zgadza się z tym Sobotka.
– Na razie sprawa nie ma większych konsekwencji, ale nie wierzę, żeby na tym się skończyło. W tej chwili nie jestem w stanie tego rozwikłać. Nie siedzę też w umysłach polityków PiS, co oni chcą z tym zrobić w przyszłości. Ale obawiam się, że następnym krokiem może być likwidacja jakichkolwiek form uproszczonego opodatkowania, a może nawet likwidacja samorządu lekarskiego. Kto wie? Teraz wydaje się to zwykłą spekulacją, ale obserwuję działania tego rządu już kilka lat i jestem pełen obaw oraz niepokoju, jeśli widzę tego typu zmiany – podsumowuje Marcin Sobotka.
Przeczytaj także: „Co Polski Ład zmieni w branży medycznej?”.