-Poproszę syrop. –A ja dowód osobisty.

Udostępnij:
Od środy aptekarze powinni żądać dowodu osobistego przy zakupie syropu na kaszel lub kropli na katar. Będą też mogli odmówić sprzedaży leku, jeśli nabiorą podejrzeń, że chcemy się nim odurzyć. Takie są przepisy znowelizowanej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
-Za ich złamanie apteka może zapłacić pół miliona złotych kary – pisze „SuperExpress”.

Nowe prawo dotyczy leków z pozoru niewinnych - zwalczających objawy przeziębienia i grypy, w tym na kaszel, katar, gorączkę, ułatwiających "leczniczy sen". Co te medykamenty mają wspólnego z narkomanią? Dużo. Wiele z nich zawiera zabronione substancje psychoaktywne, m.in. pseudoefedrynę, dekstrometorfan, kodeinę. Eksperci resortu zdrowia uznali, że leki mające je w składzie powinny być pod nadzorem. Tym bardziej że policja i lekarze alarmowali, że młodzież używa tych leków jako dopalaczy.

W związku z tym aptekarze mają prawo żądać od klientów dowodu osobistego, zanim sprzedadzą krople na katar albo tabletki przeciw kaszlowi (dotyczy to także pigułki "dzień po"). Będą mogli odmówić sprzedaży leku, jeśli uznają, że może być on użyty do innych celów niż leczenie.

To nie wszystko. Jak pisze gazeta jeśli aptekarz sprzeda nieletniemu np. Acatar Zatoki albo Gripex Noc, grozi mu grzywna do pół miliona złotych.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.