150 pielęgniarek nie przyszło do pracy
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 20.09.2018
Źródło: KL, Polska Agencja Prasowa
Tagi: | pielęgniarka, pielęgniarki |
Pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio w Przemyślu w czwartek (20 sierpnia) przebywały na zwolnieniach lekarskich. Placówka wstrzymała przyjęcia planowe. Od początku września trwa tam też protest głodowy pielęgniarek. Domagają się podwyżek płac.
- Protest głodowy w Przemyślu trwa. Do tego dołączył się "klasyczny" strajk hybrydowy ze zwolnieniami lekarskimi - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Rzeszowie Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. O sprawie poinformowała Polska Agencja Prasowa. Ortyl przyznał, że przemyski szpital ma duże kłopoty. - Może to grozić znacznymi ograniczeniami w jego funkcjonowaniu. Nie jest to dobra wiadomość dla mieszkańców Przemyśla i okolic - powiedział marszałek i zaapelował o zakończenie sporu.
- Pielęgniarki są już naprawdę wyczerpane. Przypomnę, że funkcjonują w formule protestu: głodujemy - pracujemy. Jest to bardzo niebezpieczna formuła przede wszystkim dla pacjenta - podkreślił marszałek Ortyl. Zapowiedział też złożenie w trybie pilnym wniosku o zwołanie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Przemyślu.
Stanisław Kruczek, odpowiedzialny za służbę zdrowia członek zarządu województwa podkarpackiego, poinformował, że z powodu jednoczesnego przebywania na zwolnieniach lekarskich 150 pielęgniarek nastąpiło połączenie dwóch oddziałów w szpitalu i ograniczona jest praca bloku operacyjnego. - Jeśli szpital dalej będzie miał kłopoty, to pomoc dla pacjentów zaoferowali dyrektorzy szpitali w Jarosławiu, Lubaczowie, Przeworsku, Sanoku, Lesku i w Ustrzykach Dolnych - powiedział Kruczek.
Pielęgniarki żądają podwyżki o 1,2 tys. zł, a dyrekcja oferuje 850 zł.
Przeczytaj także: "Szara rzeczywistość, czyli pielęgniarka zarobi 2420 złotych miesięcznie, a sprzątaczka... 2500".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Pielęgniarki są już naprawdę wyczerpane. Przypomnę, że funkcjonują w formule protestu: głodujemy - pracujemy. Jest to bardzo niebezpieczna formuła przede wszystkim dla pacjenta - podkreślił marszałek Ortyl. Zapowiedział też złożenie w trybie pilnym wniosku o zwołanie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Przemyślu.
Stanisław Kruczek, odpowiedzialny za służbę zdrowia członek zarządu województwa podkarpackiego, poinformował, że z powodu jednoczesnego przebywania na zwolnieniach lekarskich 150 pielęgniarek nastąpiło połączenie dwóch oddziałów w szpitalu i ograniczona jest praca bloku operacyjnego. - Jeśli szpital dalej będzie miał kłopoty, to pomoc dla pacjentów zaoferowali dyrektorzy szpitali w Jarosławiu, Lubaczowie, Przeworsku, Sanoku, Lesku i w Ustrzykach Dolnych - powiedział Kruczek.
Pielęgniarki żądają podwyżki o 1,2 tys. zł, a dyrekcja oferuje 850 zł.
Przeczytaj także: "Szara rzeczywistość, czyli pielęgniarka zarobi 2420 złotych miesięcznie, a sprzątaczka... 2500".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.