200 pielęgniarek z Centrum Zdrowia Matki Polki zaprotestuje?

Pielęgniarki z łódzkiej placówki zebrały się w lecznicy i krzyczały "pacjent w niebezpieczeństwie”. Chciały zmusić dyrektora, który wcześniej nie znalazł czasu na rozmowę o ich postulatach do negocjacji. Jeśli nie wypracują porozumienia z dyrekcją, zapowiadają strajk w czwartek (11 lutego).

"Biały personel" domaga się regulacji płac, bo w centrum mają najniższe pensje spośród łódzkich pielęgniarek.

- Jest nas w Centrum Zdrowia Matki Polki za mało. Obecnie pracuje nas 830, podczas gdy w 1988 roku zatrudnionych było 1200 - mówi Alicja Miszkiewicz, pielęgniarka-związkowiec w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym".

Przyznaje również, że z powodu braku personelu sprzęt od Owsiaka stoi niewykorzystany.

- Niedawno związki zawodowe pielęgniarek spotkały się z dyrektorem placówki. Nie doszło do porozumienia. Jeśli wkrótce nie wypracują porozumienia, to w czwartek przystąpią do strajku - zapowiada Alicja Miszkiewicz.

Przeczytaj również inne teksty na temat problemów pielęgniarek: "Podwyżki dla pielęgniarek w POZ najwcześniej... na koniec lutego" i "Pielęgniarki nie są z Wenus"