Adaś wybudzony ze śpiączki. Stan 2latka znacznie się poprawia
Redaktor: Janusz Maciejowski
Data: 03.12.2014
Źródło: JM/Polskie Radio
Planowo, tak jak zakładano wcześniej, lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie w środę wybudzili ze śpiączki farmakologicznej dwuletniego Adasia, który w niedzielę został znaleziony w małopolskich Racławicach w stanie skrajnego wyziębienia.
Prof. Janusz Skalski, kierownik USD w Krakowie poinformował media, że dziecko udało się wybudzić, ale nadal jest ono podłączone do respiratora.
- Respirator leczy, pomaga, nie jest wyrazem, że jest jakaś nieprawidłowość, tak samo jak leki, które podajemy, nie tylko po to, żeby dziecko wytłumiać, ale także leczyć jego ośrodkowy układ nerwowy, te leki są potrzebne, żeby doszło do dobrej regeneracji tkankowej, żeby doprowadzić do pełnego zdrowia - tłumaczył mediom.
Zdaniem prof. Skalskiego, na obecnym etapie leczenia wystarczająca jest informacja, że stan małego pacjenta poprawia się. O rokowaniach będzie można mówić po tym, jak dziecko zostanie ekstubowane. Na razie trudno powiedzieć, kiedy mały pacjent zostanie odłączony od respiratora.
Zdaniem prof. Skalskiego nie zaobserwowano negatywnych objawów u dziecka, ale największym problemem jest jego mózg, a pełny powrót do stanu intelektualnego pozostawia cień niepewności, ale jak tłumaczył profesor lekarze liczą na powodzenie. Do tego, aby ogłosić pełny sukces potrzeba czasu, a będzie o tym wiadomo, gdy mały pacjent będzie mógł bawić się zabawkami.
- Na tym etapie możemy powiedzieć, że każdy dzień przynosi nam odrobinę radości - poinformował prof. Skalski.
Lekarze ze szpitala dziecięcego w Krakowie poinformowali dziennikarzy, że od tej pory będą w sprawie pacjenta przekazywać jedynie komunikaty przez rzecznika szpitala. Swoją decyzję uzasadniają dobrem dziecka i jego rodziny, a także pozostałych pacjentów szpitala.
- Respirator leczy, pomaga, nie jest wyrazem, że jest jakaś nieprawidłowość, tak samo jak leki, które podajemy, nie tylko po to, żeby dziecko wytłumiać, ale także leczyć jego ośrodkowy układ nerwowy, te leki są potrzebne, żeby doszło do dobrej regeneracji tkankowej, żeby doprowadzić do pełnego zdrowia - tłumaczył mediom.
Zdaniem prof. Skalskiego, na obecnym etapie leczenia wystarczająca jest informacja, że stan małego pacjenta poprawia się. O rokowaniach będzie można mówić po tym, jak dziecko zostanie ekstubowane. Na razie trudno powiedzieć, kiedy mały pacjent zostanie odłączony od respiratora.
Zdaniem prof. Skalskiego nie zaobserwowano negatywnych objawów u dziecka, ale największym problemem jest jego mózg, a pełny powrót do stanu intelektualnego pozostawia cień niepewności, ale jak tłumaczył profesor lekarze liczą na powodzenie. Do tego, aby ogłosić pełny sukces potrzeba czasu, a będzie o tym wiadomo, gdy mały pacjent będzie mógł bawić się zabawkami.
- Na tym etapie możemy powiedzieć, że każdy dzień przynosi nam odrobinę radości - poinformował prof. Skalski.
Lekarze ze szpitala dziecięcego w Krakowie poinformowali dziennikarzy, że od tej pory będą w sprawie pacjenta przekazywać jedynie komunikaty przez rzecznika szpitala. Swoją decyzję uzasadniają dobrem dziecka i jego rodziny, a także pozostałych pacjentów szpitala.
