Agnieszka Mastalerz-Migas przestrzega: Kolejki już nawet na poziomie POZ
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 22.03.2017
Źródło: BL, Marta Koblańska
- Kolejki do podstawowej opieki zdrowotnej mogą stać się efektem niedoboru kadr, co szczególnie jest widoczne w mniejszych miejscowościach. Są już sytuacje zamykania przychodni ze względu na to, że brakuje lekarzy – mówi Agnieszka Mastalerz-Migas, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
- Młodzi lekarze nie garną się do specjalizacji z medycyny rodzinnej, bo to tzw. specjalizacja zamknięta. Nie zachęca także obciążenie pracą – mówi nasza rozmówczyni.
Jak zauważa dostępność do POZ cały czas jest w porównaniu z sytuacją dostępności do lekarzy specjalistów dobra , ale jak będzie w przyszłości nie wiadomo. Tym bardziej, że kolejki mogą się wygenerować w POZ ze względu na chęć zmniejszenia czasu oczekiwania do specjalistów. - To w dużej mierze będzie zależeć od wielkości budżetu powierzonego i tego, czy umożliwi płynne wystawianie skierowań tak, aby kolejki nie powstawały – wskazuje dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas, dodając, że wielu pacjentom lekarz POZ będzie musiał odmówić skierowania do specjalisty.
Obejrzyj rozmowę:
Jak zauważa dostępność do POZ cały czas jest w porównaniu z sytuacją dostępności do lekarzy specjalistów dobra , ale jak będzie w przyszłości nie wiadomo. Tym bardziej, że kolejki mogą się wygenerować w POZ ze względu na chęć zmniejszenia czasu oczekiwania do specjalistów. - To w dużej mierze będzie zależeć od wielkości budżetu powierzonego i tego, czy umożliwi płynne wystawianie skierowań tak, aby kolejki nie powstawały – wskazuje dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas, dodając, że wielu pacjentom lekarz POZ będzie musiał odmówić skierowania do specjalisty.
Obejrzyj rozmowę: