Andrzej Duda: W razie mojej śmierci wyrażam zgodę na pobranie organów
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 23.01.2016
Źródło: KL, Twitter.com/KancelariaPrezydenta, Prezydent.pl
Prezydent zaapelował w piątek (22 stycznia) do Polaków, żeby rozważyli zgodę na oddanie po śmierci swych narządów do przeszczepu. Przekonywał, że taki gest może uratować komuś życie i sam podpisał deklarację woli, by zostać dawcą.
Jak czytamy na stronie "Prezydent.pl", Andrzej Duda wziął udział w otwarciu "XII Sympozjum Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego". To wtedy podpisał oświadczenie woli o przekazaniu po śmierci swoich narządów do przeszczepu i podkreślił, że w transplantologii - inaczej niż to ma miejsce w przypadku innych działów medycyny - potrzebny jest nie tylko lekarz, pacjent, ale również dawca.
- Czasem jest to akt odwagi kogoś z rodziny, czasem nawet osoby zupełnie obcej, która darowuje swój organ - to przede wszystkim nerki, ale to także często taki swoisty gest, o którym mówił Ojciec Święty Jan Paweł II. Mówił o geście wielkiej etyki i wielkiego dobra, wielkiego daru, jakim jest podjęcie decyzji o tym, że twój organ będzie oddany albo w momencie, w którym rodzina się na to godzi - powiedział prezydent Duda.
Przeczytaj więcej tekstów na temat oddawaniu narządów: "Efekt Justina Wilsona. Potężniejszy niż Angeliny Jolie i Przemysława Salety" i "Narządy zmarłego studenta uratują cztery życia"
- Czasem jest to akt odwagi kogoś z rodziny, czasem nawet osoby zupełnie obcej, która darowuje swój organ - to przede wszystkim nerki, ale to także często taki swoisty gest, o którym mówił Ojciec Święty Jan Paweł II. Mówił o geście wielkiej etyki i wielkiego dobra, wielkiego daru, jakim jest podjęcie decyzji o tym, że twój organ będzie oddany albo w momencie, w którym rodzina się na to godzi - powiedział prezydent Duda.
Przeczytaj więcej tekstów na temat oddawaniu narządów: "Efekt Justina Wilsona. Potężniejszy niż Angeliny Jolie i Przemysława Salety" i "Narządy zmarłego studenta uratują cztery życia"