Apelują, żeby nie poddawać się szantażowi moralnemu dyrektorów i nie pracować ponad siły

Udostępnij:
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, w związku z kolejnym już przypadkiem śmierci lekarza, domaga się od ministra zdrowia i rządu wprowadzenia rozwiązań prawnych, które by uniemożliwiły omijanie przepisów o czasie pracy przez lekarzy i ich pracodawców. W szczególności należy wprowadzić zasadę, że dozwolone limity czasu pracy dotyczą danej osoby bez względu na podstawę zatrudnienia i ilość miejsc pracy.
- Jest oczywiste, że głównym powodem przepracowania lekarzy w Polsce jest ich wielki niedobór. Gdyby lekarze nie pracowali tak długo jak obecnie, wiele szpitali nie mogłoby normalnie funkcjonować. Przyczyną niedoboru lekarzy jest nie tylko zbyt mała ilość absolwentów medycyny, ale – zwłaszcza – wielka emigracja lekarzy, podejmowana z powodu złych warunków pracy i płacy w ojczyźnie. Ich rozwiązanie wymaga przede wszystkim zwiększenia nakładów na publiczną służbę zdrowia i podjęcia przez rządzących merytorycznego dialogu z lekarzami. Kolejne rządy, nie chcąc tego zrobić, pozwalają na łamanie przepisów o czasie pracy, a tym samym „zamiatają problem pod dywan” – apeluje OZZL i zwraca się także do dyrektorów i właścicieli szpitali, aby zaprzestali wspierania rządzących w tym swoistym eksperymencie polegającym na badaniu jak bardzo można jeszcze ograniczyć finansowanie szpitali, jak mocno obciążyć pracą lekarzy i inny personel medyczny, jak dalece zredukować zatrudnienie i pensje za podstawowy czas pracy.

- Przestrzegamy, że „eksperyment” ten uderza przede wszystkim w pacjentów i ich bezpieczeństwo. Odpowiedzialność za to spada również na dyrektorów szpitali i pracodawców. Kiedy przyjdzie za to zapłacić, rząd na pewno nie zwolni was z odpowiedzialności. Wzywamy was abyście – zamiast kontynuowania tego „eksperymentu” – przyłączyli się do związkowców domagających się polepszenia warunków finansowych, w jakich funkcjonuje publiczna ochrona zdrowia w naszym kraju. Wesprzyjcie nas w walce o natychmiastowe zwiększenie nakładów na publiczne lecznictwo do poziomu co najmniej 6.8 proc. PKB – wskazywanego przez WHO jako poziom minimalny dla publicznej ochrony zdrowia. Wyrazem waszego poparcie niech będzie wasz udział w manifestacji wszystkich zawodów medycznych w dniu 24 września br. w Warszawie” – czytamy w oświadczeniu OZZL.

Przewodniczący zwraca się również do lekarzy, żeby nie poddawali się szantażowi moralnemu dyrektorów i nie podejmowali pracy ponad siły – po to, aby ratować funkcjonowanie szpitala. W ostatecznym rozrachunku taka postawa przedłuża kryzys publicznej służby zdrowia, oddala w czasie podjęcie rzeczywistych rozwiązań i uderza zarówno w szpital, jego pracowników, jak i w pacjentów. Do lekarzy, którzy pracę ponad siły traktują jako sposób na „dorobienie” do niskich płac, apelujemy, aby raczej podjęli działania na rzecz poprawy ich wynagrodzeń za podstawowy czas pracy, niż tracili siły i zdrowie, dyżurując coraz więcej. Niech pierwszym krokiem na tej drodze będzie masowy udział lekarzy w manifestacji 24 września br. w Warszawie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.