Arłukowicz na liście podsłuchiwanych
Redaktor: Janusz Maciejowski
Data: 18.03.2015
Źródło: JMac./Do Rzeczy/Wprost
W restauracji „Sowa i Przyjaciele” oraz „Amber Room” podsłuchiwano wielu ważnych polityków i biznesmenów. Jak ujawnił tygodnik „Do Rzeczy”, lista podsłuchiwanych to niemal spis polskiej śmietanki biznesowo-politycznej. W gronie tym znalazł się także minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Bartosz Arłukowicz jest kolejną osobą nagraną przez kelnerów.
- Minister Arłukowicz nie ma statusu pokrzywdzonego w aferze taśmowej - poinformował "Do Rzeczy" rzecznik prasowy ministerstwa Krzysztof Bąk.
Natomiast według "Wprost" Arłukowicz regularnie zaglądał do saloników VIP Sowy i Przyjaciół. Średnio raz w miesiącu ministr zdrowia Bartosz Arłukowicz zaglądał do saloników VIP Sowy i Przyjaciół w towarzystwie i Stanisława Gawłowskiego i wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza.
"Osoby te spotykały się w grupie, średnio raz w miesiącu. Większość ich rozmów została nagrana i przekazana Markowi Falencie" - zeznał Łukasz N.
Większość z podsłuchanych osób komentuje sprawę zdawkowo, spora część przyjęła status pokrzywdzonych, co oznacza, że na ich wniosek będzie można ścigać odpowiedzialnych za powstanie nagrań.
- Minister Arłukowicz nie ma statusu pokrzywdzonego w aferze taśmowej - poinformował "Do Rzeczy" rzecznik prasowy ministerstwa Krzysztof Bąk.
Natomiast według "Wprost" Arłukowicz regularnie zaglądał do saloników VIP Sowy i Przyjaciół. Średnio raz w miesiącu ministr zdrowia Bartosz Arłukowicz zaglądał do saloników VIP Sowy i Przyjaciół w towarzystwie i Stanisława Gawłowskiego i wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza.
"Osoby te spotykały się w grupie, średnio raz w miesiącu. Większość ich rozmów została nagrana i przekazana Markowi Falencie" - zeznał Łukasz N.
Większość z podsłuchanych osób komentuje sprawę zdawkowo, spora część przyjęła status pokrzywdzonych, co oznacza, że na ich wniosek będzie można ścigać odpowiedzialnych za powstanie nagrań.
