Fot. Arch. B. Arłukowicz

Arłukowicz tłumaczy się z wyjazdów służbowych prywatnym autem

Udostępnij:
Większa liczba wyjazdów służbowych prywatnym samochodem wynika ze sprawowania funkcji ministra a liczba kilometrów ze szczególnego położenia województwa zachodniopomorskiego, napisał w specjalnym oświadczeniu Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia po opublikowaniu przez "Wprost" informacji o pobraniu 27 tys zł z Sejmu na przejazdy.
"Większa liczba służbowych wyjazdów poselskich w 2012 i 2013 r. jest naturalną konsekwencją powołania mnie na stanowisko Ministra Zdrowia, a w związku z tym dużo większą liczbą zaproszeń oraz spotkań z mieszkańcami i samorządowcami, a także ważnych dla regionu wydarzeń, w których brałem i biorę czynny udział" - wyjaśnił Arłukowicz w oświadczeniu przesłanym PAP.

"Liczba przejechanych przeze mnie kilometrów w związku z wykonywaniem mandatu posła wynika również ze szczególnego położenia województwa zachodniopomorskiego, dużych odległości pomiędzy lotniskiem a Szczecinem, miastami i mniejszymi miejscowościami w regionie oraz licznych wyjazdów poza granice województwa" - dodał.

Arłukowicz przypomniał, że podstawą prawną funkcjonowania biur jest art. 23 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz wydane na jego podstawie zarządzenie Marszałka Sejmu nr 8 z 25 września 2001 r. w sprawie warunków organizacyjno-technicznych tworzenia, funkcjonowania i znoszenia biur poselskich. Jak informuje minister zdrowia, ryczałt na prowadzenie biura poselskiego wynosi 12.150 zł miesięcznie, a z niego mogą być pokrywane m.in. wydatki na przejazdy posła samochodami w związku z wykonywaniem mandatu.

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski po aferze z posłami PiS, którzy pobrali pieniądze na wyjazd do Hiszpanii własnym samochodem a w rezultacie polecieli tanimi liniami lotniczymi zdecydował o prześwietleniu służbowych wyjazdów wszystkich posłów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.