Australijscy chirurdzy dokonali cudu. Przytwierdzili głowę dziecka do jego karku
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 05.10.2015
Źródło: Onet.pl/MK
16-miesięczny chłopiec doznał urazu w wyniku wypadku. Lekarzom z Brisbane udało się przyszyć głowę do karku dziecka. W ten sposób uratowali mu życie.
Samochód prowadziła mama chłopca, a obok siedziała jeszcze jego 9-letnia siostra. To jednak Jackson ucierpiał najbardziej. Został natychmiast przewieziony do szpitala w Brisbane, gdzie lekarze zaczęli go operować.
Zabieg odbył się pod kierownictwem doktora Geoffa Askina, który przyznał, że nie miał jeszcze do czynienia z podobnym przypadkiem.
Jak podaje Onet.pl, operacja trwała sześć godzin i wymagała całkowitego unieruchomienia dziecka. "Wiele dzieci nie przeżyłoby tego zabiegu" - wspominał lekarz prowadzący. Na szczęście mały Jackson przetrwał operację i obecnie radzi sobie świetnie. Chłopiec niedługo zostanie wypisany do domu, jednak przez najbliższe miesiące jego głowa będzie musiała być unieruchomiona.
Zabieg odbył się pod kierownictwem doktora Geoffa Askina, który przyznał, że nie miał jeszcze do czynienia z podobnym przypadkiem.
Jak podaje Onet.pl, operacja trwała sześć godzin i wymagała całkowitego unieruchomienia dziecka. "Wiele dzieci nie przeżyłoby tego zabiegu" - wspominał lekarz prowadzący. Na szczęście mały Jackson przetrwał operację i obecnie radzi sobie świetnie. Chłopiec niedługo zostanie wypisany do domu, jednak przez najbliższe miesiące jego głowa będzie musiała być unieruchomiona.