Stefan Romanik/Agencja Gazeta

Balicki: Kiedyś nadużywano pogotowia, a dziś szpitalnych oddziałów ratunkowych

Udostępnij:
Eksperci przy rzeczniku praw obywatelskich twierdzą, że nawet 77 proc. pacjentów nie powinno trafić na SOR. Czy to hipochondrycy? - Nie, po prostu tak działa system naczyń połączonych: podstawowa opieka zdrowotna, ambulatoryjna opieka specjalistyczna, pogotowie ratunkowe i szpitalne oddziały ratunkowe. Problemy w tym układzie były zawsze, tylko że kiedyś nadużywano pogotowia, a dziś SOR - odpowiada Marek Balicki, były minister zdrowia.
- Kiedyś nadużywano raczej pogotowia. Ludzie wzywali karetkę do chorego na anginę do domu. Dziś pogotowie jest lepiej zorganizowane, dyspozytorzy lepiej przygotowani do oceny sytuacji, a za nadużycie grozi mandat - wyjaśnia Balicki w rozmowie z "Krytyką Polityczną".

- Karetki nie wzywamy na darmo, bo szkoda nam tych paru stów, rozumiem. I co wtedy? - pyta "Krytyka Polityczna".

- POZ kończy pracę o 18. Potem działa opieka nocna i świąteczna, ale rozsądny człowiek, który ma jakiś poważny problem wymagający interwencji w środku nocy, woli od razu pojechać do szpitala niż tam, gdzie dostępna jest głównie pieczątka i słuchawka. I w nocy zazwyczaj stąd te tłumy, z kolei za dnia to często konsekwencja długości kolejek do specjalistów. Jeśli chcemy mieć szybko zrobione USG i nie stać nas na wizytę prywatną, to lepiej przemęczyć się 12 godzin, niż czekać kilka tygodni albo i miesięcy - wyjaśnia Balicki i odpowiada na pytanie, co z tym zrobić i jak naprawić system.

- W Danii działa system POZ, w którym lekarz rodzinny pracuje zwyczajne 8 godzin. Tworzy się jednak rejony dyżurów liczące po około dwadzieścia tysięcy mieszkańców, z ośmioma lekarzami na rejon. Wtedy każdy lekarz rodzinny ma dyżur 3–4 razy w miesiącu i przez noc jest pod telefonem. Udziela porad telefonicznych, w razie wątpliwości może przyjechać albo od razu wezwać karetkę pogotowia, jeśli na podstawie otrzymanych informacji podejrzewa np. udar. Jeśliby powstał u nas taki system, dał poczucie bezpieczeństwa i umożliwił lekarzowi wizytę domową i ocenę problemu – to nie mielibyśmy po co jeździć na SOR - tłumaczy były minister zdrowia.

A co z psychiatrią?
- Przeznaczamy na psychiatrię niespełna 3,4 proc. wydatków na zdrowie. Mniej jest tylko w Bułgarii, a w Niemczech to 14 proc. Średnio na psychiatrię w Europie wydaje się 6–8 proc. - przyznał dr Marek Balicki, kierownik Biura Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego.

Balicki o finansowaniu psychiatrii rozmawiał z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

- Dajemy na nią mniej pieniędzy niż na inne dziedziny. To, że w ogóle za mało pieniędzy przeznaczamy na opiekę zdrowotną, wszyscy wiedzą. Ale z tego małego już tortu dużo mniejszy kawałek – w porównaniu do innych krajów europejskich – idzie na psychiatrię. U nas to jest niespełna 3,4 proc. wydatków na zdrowie, mniej jest tylko w Bułgarii. W Niemczech jest to 14 proc., a średnio w Europie 6–8 proc. I wciąż nie udaje nam się tego zmienić. Drastycznym przykładem jest ostatnia zmiana planu finansowego NFZ. Z dodatkowych 4 mld zł część, która trafiła na psychiatrię, jest mniejsza od średniej dla innych dziedzin.

Jakie środki pozwoliłyby zmienić ten system i zagwarantowałyby, że reformy się powiodą?

- Mamy 2,9 mld zł na rok, czyli 3,4 proc. budżetu NFZ, przy czym mowa tu o całej psychiatrii i leczeniu uzależnień. Na samo leczenie dzieci i młodzieży potrzeba dodatkowo 250 mln zł, na dorosłych 800 mln zł, żeby zapewnić minimalny standard, który pozwoliłby na wprowadzanie pożądanych zmian. Musiałoby to nastąpić w dość krótkim czasie. Ale nawet ten dodatkowy miliard wciąż plasowałby nas na przedostatnim miejscu w Europie.

Przeczytaj także: "Punktologia stosowana", "Balicki: Przeznaczamy na psychiatrię niespełna 3,4 proc. wydatków na zdrowie" i "Coraz więcej dzieci podejmuje próby samobójcze".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.