Będzie krucho z leczeniem kaszlu i kataru. Powodem narkomania
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 01.12.2016
Źródło: BL, Rzeczpospolita
Już za miesiąc bez wizyty u lekarza nie da się kupić części środków na przeziębienie. Nie tylko dlatego, że do narkotyzowania się używa ich młodzież. Ale i dlatego, że pozyskiwane z nich substancje służą gangom do produkcji narkotyków. Recepty wydłużą kolejki.
Tabletki i syropy na katar, kaszel i bóle zatok zawierające więcej niż 720 mg pseudoefedryny, 150 mg kodeiny i 360 mg dekstrometorfanu od 1 stycznia 2017 r. dostępne będą jedynie na receptę – zakłada nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
- To kolejna restrykcja po wprowadzonym w połowie ubiegłego roku ograniczeniu zakupu do jednego opakowania. Ma zapobiec używaniu tych substancji do produkcji narkotyków – pisze „Rzeczpospolita”.
Projekt rozporządzenia wykonawczego do ustawy zakłada, że ze sprzedaży bez recepty znikną bardzo duże opakowania leków, najczęściej wykorzystywane do odurzania się, np. w połączeniu z alkoholem. Takie opakowania chętnie wykorzystują też przemytnicy i wytwórcy narkotyków.
– Jakiś czas temu Ambasada Czeska zwracała nam uwagę, że jesteśmy źródłem zaopatrzenia w tę substancję dla dużej części Europy – mówi Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Jak podaje gazeta policja w ograniczeniu sprzedaży widzi szansę na zmniejszenie działalności przestępców.
– Wprowadzenie recept na leki, które zawierają składniki, z których można wyprodukować później narkotyki, to dobre rozwiązanie. Może spowodować, że handel tymi lekami będzie pod kontrolą – mówi Andrzej Browarek z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
- To kolejna restrykcja po wprowadzonym w połowie ubiegłego roku ograniczeniu zakupu do jednego opakowania. Ma zapobiec używaniu tych substancji do produkcji narkotyków – pisze „Rzeczpospolita”.
Projekt rozporządzenia wykonawczego do ustawy zakłada, że ze sprzedaży bez recepty znikną bardzo duże opakowania leków, najczęściej wykorzystywane do odurzania się, np. w połączeniu z alkoholem. Takie opakowania chętnie wykorzystują też przemytnicy i wytwórcy narkotyków.
– Jakiś czas temu Ambasada Czeska zwracała nam uwagę, że jesteśmy źródłem zaopatrzenia w tę substancję dla dużej części Europy – mówi Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Jak podaje gazeta policja w ograniczeniu sprzedaży widzi szansę na zmniejszenie działalności przestępców.
– Wprowadzenie recept na leki, które zawierają składniki, z których można wyprodukować później narkotyki, to dobre rozwiązanie. Może spowodować, że handel tymi lekami będzie pod kontrolą – mówi Andrzej Browarek z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.