Białostocka operacja rannego w Syrii mężczyzny. Czy był żołnierzem ISIS?
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 23.11.2016
Źródło: BL, bia.24, Gazeta Wyborcza
Przed białostockim sądem toczy się proces przebywających w Polsce członków radykalnych islamskich organizacji. Zeznania polskich lekarzy utajniono. Kim były ich pacjent?
- Główni oskarżeni to obywatele Rosji, którzy deklarują narodowość czeczeńską. Mężczyźni mieli działać od maja do października 2014 roku m.in.: w Białymstoku, Łomży, Warszawie oraz w Turcji – donosi portal bia.24
Aresztowano ich na początku ubiegłego roku. Z aktu oskarżenia wynika, że grupa poza gromadzeniem również rekrutowała bojowników na tzw. Dżihad. Kupowała także sprzęt paramilitarny, który był wykorzystywany na terytorium Syrii i Iraku i pomagała radykalnym islamistom na różne sposoby.
W środę Sąd Okręgowy w Białymstoku rozpoczął przesłuchania świadków. Zdecydował jednak o wyłączeniu jawności przesłuchania osób, które na tę rozprawę zostały wezwane.
- Sąd wyłączył też jawność podczas zeznań lekarzy. Zostali oni wezwani bowiem jeden z wątków sprawy dotyczy zorganizowania w białostockim szpitalu operacji rannego w Syrii mężczyzny – donosi bia24.
Trwają ustalenia kim był pacjent. Jedna z prawdopodobnych wersji zakłada, że postrzelony został w Syrii. Pewne jest jedynie to, że do Polski trafił z pociskiem w przeponie, który w czasie niezwykłej – jak na polskie, zupełnie niewojenne warunki – usunęli lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Aresztowano ich na początku ubiegłego roku. Z aktu oskarżenia wynika, że grupa poza gromadzeniem również rekrutowała bojowników na tzw. Dżihad. Kupowała także sprzęt paramilitarny, który był wykorzystywany na terytorium Syrii i Iraku i pomagała radykalnym islamistom na różne sposoby.
W środę Sąd Okręgowy w Białymstoku rozpoczął przesłuchania świadków. Zdecydował jednak o wyłączeniu jawności przesłuchania osób, które na tę rozprawę zostały wezwane.
- Sąd wyłączył też jawność podczas zeznań lekarzy. Zostali oni wezwani bowiem jeden z wątków sprawy dotyczy zorganizowania w białostockim szpitalu operacji rannego w Syrii mężczyzny – donosi bia24.
Trwają ustalenia kim był pacjent. Jedna z prawdopodobnych wersji zakłada, że postrzelony został w Syrii. Pewne jest jedynie to, że do Polski trafił z pociskiem w przeponie, który w czasie niezwykłej – jak na polskie, zupełnie niewojenne warunki – usunęli lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.