Biurokracja nie sprzyja zdrowiu
Redaktor: Janusz Maciejowski
Data: 11.09.2014
Źródło: JM/Health Affairs
Do takiego wniosku doszli badacze z Harvard Medical School, którzy sprawdzili sprawozdania finansowe w szpitalach w ośmiu krajach świata. W biurokracji przodują Stany Zjednoczone, gdzie ponad 25 proc. budżetu szpitali wydawane jest na administrację - poinformowało pismo Health Affairs.
W Ameryce aż 667 dolarów wynoszą koszty administracyjne na jednego hospitalizowanego pacjenta. W Kanadzie, to tylko 158 dol., w Szkocji 164, w Anglii i Walii ponad 220, w Holandii 325 dol. Badaczom nie udało się ustalić dokładnie, ile te koszty wynoszą w Niemczech i we Francji, ale są wyższe o średnio 20 proc. niż w Kanadzie, ale zdecydowanie niższe niż w USA - szacuje się, że nawet o 40 proc.
Według badaczy koszty administracyjne nijak mają się do polepszania opieki nad pacjentami, o czym świadczy mroczna amerykańska statystyka - przeciętny Amerykanin żyje krócej niż obywatel innego bogatego kraju.
Dlaczego tak wysokie koszty administracyjne są w Stanach?
Odpowiedź jest prosta - zbyt skomplikowane rozliczenia z wieloma ubezpieczycielami i konieczność zdobywania środków na modernizacje szpitali. Zmniejsza to także skuteczność działania szpitali, a więc plany naprawcze, tak rozpowszechnione w naszym kraju, nie bardzo sprawdzają się. Ale my już o tym wiemy.
Także dla nas ważne z tych badań jest to, że w Anglii i Holandii koszty wzrosły, gdy zmieniono system z jednego płatnika do systemu rynkowego. Bo najlepiej wypadły w tym rankingu Szkocja i Kanada, gdzie jest tylko jeden płatnik.
Prof. Himmelstein twierdzi, że wprowadzenie podobnego rozwiązania w USA dałoby oszczędności nawet do 150 mld dolarów.
W Polsce jedynym płatnikiem jest NFZ, rok temu Andrzej Troszyński, były rzecznik Funduszu pisał:
"Planowane koszty administracyjne NFZ wciąż stanowią jedynie 1,05% planowanych kosztów ogółem, co w porównaniu do innych państw UE oznacza, że NFZ jest najtańszą w utrzymaniu instytucją finansującą świadczenia dla pacjentów. Dla przykładu koszty utrzymania systemu czeskiego wynoszą ponad 4% kosztów ogółem, a w innych państwach "starej" UE kształtują się na poziomie 6-8% kosztów ogółem".
Według badaczy koszty administracyjne nijak mają się do polepszania opieki nad pacjentami, o czym świadczy mroczna amerykańska statystyka - przeciętny Amerykanin żyje krócej niż obywatel innego bogatego kraju.
Dlaczego tak wysokie koszty administracyjne są w Stanach?
Odpowiedź jest prosta - zbyt skomplikowane rozliczenia z wieloma ubezpieczycielami i konieczność zdobywania środków na modernizacje szpitali. Zmniejsza to także skuteczność działania szpitali, a więc plany naprawcze, tak rozpowszechnione w naszym kraju, nie bardzo sprawdzają się. Ale my już o tym wiemy.
Także dla nas ważne z tych badań jest to, że w Anglii i Holandii koszty wzrosły, gdy zmieniono system z jednego płatnika do systemu rynkowego. Bo najlepiej wypadły w tym rankingu Szkocja i Kanada, gdzie jest tylko jeden płatnik.
Prof. Himmelstein twierdzi, że wprowadzenie podobnego rozwiązania w USA dałoby oszczędności nawet do 150 mld dolarów.
W Polsce jedynym płatnikiem jest NFZ, rok temu Andrzej Troszyński, były rzecznik Funduszu pisał:
"Planowane koszty administracyjne NFZ wciąż stanowią jedynie 1,05% planowanych kosztów ogółem, co w porównaniu do innych państw UE oznacza, że NFZ jest najtańszą w utrzymaniu instytucją finansującą świadczenia dla pacjentów. Dla przykładu koszty utrzymania systemu czeskiego wynoszą ponad 4% kosztów ogółem, a w innych państwach "starej" UE kształtują się na poziomie 6-8% kosztów ogółem".
