Borratyńska o „Botoksie”: Cynizm filmowych lekarzy ma się nijak do rzeczywistości
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 25.10.2017
Źródło: Anna Borratyńska
| Tagi: | Anna Borratyńska, botoks |
Neurolog z Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II oceniła produkcję Patryka Vegi. – Nie twierdzę, że patologie w polskich szpitalach się nie zdarzają. Wierzę jednak, że stanowią one niechlubne wyjątki. Dlatego też obawiam się poważnie, że film może jedynie nasilić narastającą wrogość społeczeństwa wobec lekarzy – przyznała Borratyńska.
Anna Borratyńska, neurolog z Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II:
– „Botoks” rozczarował mnie nie tylko pod względem językowym i wizualnym (gdyby film rozpatrywać jedynie w warstwie artystycznej jako czarną komedię realiów ginekologii w Polsce), lecz także w aspekcie próby odzwierciedlenia sytuacji w polskiej ochronie zdrowia (gdyby film potraktować jako głos w toczącej się dyskusji na temat konieczności reform systemu zdrowotnego).
Zarzucana filmowi drastyczność scen była zamierzonym przez reżysera środkiem do przedstawienia patologii w świecie medycznym. Ale to nie ona mnie burzy (choć jakość pozostawia wiele do życzenia), lecz spłycenie postaci, makiaweliczne wręcz podejście do problemów etycznych, a przede wszystkim karykaturalne nagromadzenie wynaturzeń.
Dla widza niezwiązanego ze środowiskiem medycznym może budzić odrazę, ale jednocześnie prowokować do stawiania znaku równości między sytuacją filmową, a realiami polskich szpitali. Nie czuję się uprawnioną do wypowiedzi na temat środowiska ginekologów. Mogę natomiast na bazie własnych doświadczeń zawodowych powiedzieć, że poziom cynizmu filmowych lekarzy i stopień uprzedmiotowienia pacjenta ma się nijak do rzeczywistości mojego szpitala. Nie twierdzę, że patologie w polskich szpitalach się nie zdarzają. Wierzę jednak, że stanowią one niechlubne wyjątki. Dlatego też obawiam się poważnie, że film może jedynie nasilić narastającą wrogość społeczeństwa wobec lekarzy oraz usankcjonować niezrozumienie dla postulatów i działań rezydentów, którzy akurat w tej chwili prowadzą strajk głodowy.
Przeczytaj także: "Oceniamy "Botoks", czyli "film wprawia w osłupienie" i "nie tuszuje polskich realiów".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
– „Botoks” rozczarował mnie nie tylko pod względem językowym i wizualnym (gdyby film rozpatrywać jedynie w warstwie artystycznej jako czarną komedię realiów ginekologii w Polsce), lecz także w aspekcie próby odzwierciedlenia sytuacji w polskiej ochronie zdrowia (gdyby film potraktować jako głos w toczącej się dyskusji na temat konieczności reform systemu zdrowotnego).
Zarzucana filmowi drastyczność scen była zamierzonym przez reżysera środkiem do przedstawienia patologii w świecie medycznym. Ale to nie ona mnie burzy (choć jakość pozostawia wiele do życzenia), lecz spłycenie postaci, makiaweliczne wręcz podejście do problemów etycznych, a przede wszystkim karykaturalne nagromadzenie wynaturzeń.
Dla widza niezwiązanego ze środowiskiem medycznym może budzić odrazę, ale jednocześnie prowokować do stawiania znaku równości między sytuacją filmową, a realiami polskich szpitali. Nie czuję się uprawnioną do wypowiedzi na temat środowiska ginekologów. Mogę natomiast na bazie własnych doświadczeń zawodowych powiedzieć, że poziom cynizmu filmowych lekarzy i stopień uprzedmiotowienia pacjenta ma się nijak do rzeczywistości mojego szpitala. Nie twierdzę, że patologie w polskich szpitalach się nie zdarzają. Wierzę jednak, że stanowią one niechlubne wyjątki. Dlatego też obawiam się poważnie, że film może jedynie nasilić narastającą wrogość społeczeństwa wobec lekarzy oraz usankcjonować niezrozumienie dla postulatów i działań rezydentów, którzy akurat w tej chwili prowadzą strajk głodowy.
Przeczytaj także: "Oceniamy "Botoks", czyli "film wprawia w osłupienie" i "nie tuszuje polskich realiów".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
