Bytów ma nowe karetki
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 09.11.2010
Źródło: Głos Pomorza
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Do Szpitala Powiatu Bytowskiego trafiły trzy nowe karetki. W przyszłym tygodniu będą jeździć do pacjentów.
– To bardzo nowoczesne ambulanse. Jedna jest specjalistyczna, a dwie podstawowe – mówi Lilianna Płotek, naczelna pielęgniarka Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Czym nowe ambulanse różnią się od tych, które obecnie ma szpital?
– To karetki z najwyższej półki. Są kompletnie wyposażone. Nowinek jest sporo. Mają na przykład aparat do badania stężenia dwutlenku węgla. Co ważne, sprzęt w karetkach jest tak rozmieszczony, jak chcieli tego nasi ratownicy. To znacznie ułatwi im pracę – podkreśla Płotek.
Ambulanse mają napęd na cztery koła. To ważne, szczególnie na grząskich, gruntowych drogach i zimą. Wszystkie karetki wyposażone są w GPS-y.
Ambulanse kosztowały około 1,2 miliona złotych. 85 procent kosztów zakupu refundowane jest z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
– Za kilka dni, po załatwieniu wszystkich formalności karetki powinny już jeździć do pacjentów – mówi Ewa Wichłacz, rzecznik szpitala. Karetka specjalistyczna i jedna podstawowa zostają w Bytowie, a jedna karetka podstawowa jedzie do Miastka.
– Teraz możemy powiedzieć, że pogotowia ratunkowe w Bytowie i Miastku są dobrze wyposażone. Są trzy nowe ambulanse. Poza tym karetka specjalistyczna w Miastku ma tylko kilka lat – oznajmia Wichłacz. Stare ambulanse będą służyły teraz jako karetki transportowe, ale w razie awarii tych nowych, też będą jeździły z ratownikami medycznymi i lekarzami.
Być może jedna karetka trafi niedługo do Lipnicy. Szpital zabiega w Narodowym Funduszu Zdrowia o kontrakt na podstację pogotowia ratunkowego w tej miejscowości. Podstacja ma skrócić czas oczekiwania pacjentów na karetkę w tym rejonie.
– Jesteśmy dobrej myśli – oznajmia Płotek.
Czym nowe ambulanse różnią się od tych, które obecnie ma szpital?
– To karetki z najwyższej półki. Są kompletnie wyposażone. Nowinek jest sporo. Mają na przykład aparat do badania stężenia dwutlenku węgla. Co ważne, sprzęt w karetkach jest tak rozmieszczony, jak chcieli tego nasi ratownicy. To znacznie ułatwi im pracę – podkreśla Płotek.
Ambulanse mają napęd na cztery koła. To ważne, szczególnie na grząskich, gruntowych drogach i zimą. Wszystkie karetki wyposażone są w GPS-y.
Ambulanse kosztowały około 1,2 miliona złotych. 85 procent kosztów zakupu refundowane jest z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
– Za kilka dni, po załatwieniu wszystkich formalności karetki powinny już jeździć do pacjentów – mówi Ewa Wichłacz, rzecznik szpitala. Karetka specjalistyczna i jedna podstawowa zostają w Bytowie, a jedna karetka podstawowa jedzie do Miastka.
– Teraz możemy powiedzieć, że pogotowia ratunkowe w Bytowie i Miastku są dobrze wyposażone. Są trzy nowe ambulanse. Poza tym karetka specjalistyczna w Miastku ma tylko kilka lat – oznajmia Wichłacz. Stare ambulanse będą służyły teraz jako karetki transportowe, ale w razie awarii tych nowych, też będą jeździły z ratownikami medycznymi i lekarzami.
Być może jedna karetka trafi niedługo do Lipnicy. Szpital zabiega w Narodowym Funduszu Zdrowia o kontrakt na podstację pogotowia ratunkowego w tej miejscowości. Podstacja ma skrócić czas oczekiwania pacjentów na karetkę w tym rejonie.
– Jesteśmy dobrej myśli – oznajmia Płotek.
