Centrum urazowe odmawia przyjęcia dziecka po wypadku, chłopiec zmarł

Udostępnij:
Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, który prowadzi centrum urazowe nie przyjął 8-letniego dziecka po wypadku i odesłał do innej placówki. Awantura między ratownikami LPR a lekarzami szpitala trwała kilkanaście minut. Po 20 minutach chłopiec został przetransportowany do Wojskowego Szpitala Klinicznego, gdzie zmarł.
Zgodnie z umową z NFZ specjaliści kilkunastu klinik powinni być w szpitalu uniwersyteckim w gotowości do ratowania życia. Sprawę bada prokuratura oraz NFZ.

Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mówi Gazecie Wyborczej - Zgłoszenie dostaliśmy o godz. 17.27. Na miejscu wypadku śmigłowiec wylądował o godz. 17.42. Zabezpieczyliśmy chłopca do transportu i wystartowaliśmy z Oleśnicy o godz. 18.06. O godz. 18.17 wylądowaliśmy przy szpitalu uniwersyteckim. Ale tam nasza załoga dowiedziała się, że to nie jest właściwy szpital - opisuje akcję ratunkową.

Dlaczego walki o życie chłopca nie podjęli lekarze z Borowskiej? - pyta Gazeta Wyborcza. Bogusław Beck, wicedyrektor ds. lecznictwa w USK: - Nasi lekarze ocenili, że chłopiec wymaga zabiegu neurochirurgicznego. Musiałby go przeprowadzić zespół specjalistów. Na oddziale był wtedy tylko jeden neurochirurg, trzeba byłoby ściągnąć z domu kolejnego. Dojazd do szpitala i przygotowanie się do zabiegu zajęłoby mu ok. 30-40 minut. Decyzja była prosta. Pacjent szybciej otrzyma pomoc w pobliskim szpitalu przy ul. Weigla, który akurat był na to przygotowany.

Beck twierdzi, że chłopiec w ogóle nie powinien przylecieć na Borowską, ponieważ ostry dyżur neurochirurgiczny prowadził tego dnia szpital wojskowy. W szpitalu uniwersyteckim był jeden specjalista, a chłopiec wymagał interwencji zespołu.

Centra urazowe zostały powołane do tego, aby właśnie w takich przypadkach ratować życie ludzkie. Problemem sygnalizowanym już dwa lata temu przez prof. Juliusza Jakubaszkę jest to, ze nie ma centrów urazowych dla dzieci. Centra urazowe maja obowiązek zapewnić dyżury wszystkich specjalistów, którzy są własnie w gotowości, aby ratować życie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.