123RF
Chorzy zapłacą mniej za polskie leki
Redaktor: Jacek Janik
Data: 14.03.2024
Źródło: PZPPF
Tagi: | Krzysztof Kopeć, PZPPF, Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, Krajowi Producenci Leków, lista refundacyjna, dopłaty do leków, Izabela Leszczyna, lek, leki |
Od 1 kwietnia pacjenci będą płacić o 10 proc. mniej za leki wyprodukowane w Polsce i o 15 proc. mniej, jeśli dodatkowo wykorzystano do ich produkcji składniki wytworzone w naszym kraju.
Budowa odporności systemu
Obniżki dopłat pacjentów do polskich leków to jeden z mechanizmów zawartych w nowelizacji ustawy o refundacji leków, który ma budować bezpieczeństwo lekowe Polski i zachęcać do zwiększania produkcji farmaceutycznej w naszym kraju.
Udział krajowych leków stanowi 35 proc. wartości rynku leków refundowanych, natomiast według ilości sprzedaży jest to 48 proc.
Doświadczenia z pandemii COVID-19 udowodniły, że im więcej leków wytwarzanych jest w kraju, tym mniejsze ryzyko ich braków w sytuacjach kryzysowych. Jedną z przyczyn niedoborów farmaceutyków w UE jest bowiem uzależnienie od dostaw spoza Europy. Tymczasem transport farmaceutyków z innego kontynentu może zatrzymać nie tylko pandemia, ale i konflikty geopolityczne, klęski żywiołowe czy nawet awaria transportowca. Wobec doświadczeń pandemii, wojny w Ukrainie, napiętej sytuacji geopolitycznej bezpieczeństwo krajowe musi uwzględniać również zdolność państwa do zapewnienia dostępu do leków w sytuacjach nadzwyczajnych.
Kraje UE inwestują w sektor farmaceutyczny
Europa nie jest w stanie zapewnić sobie sama leków w sytuacji kryzysowej, bo podstawowe substancje do ich produkcji importuje z Azji. Dlatego kraje członkowskie wspierają rozwój produkcji farmaceutycznej na swoim terenie.
Pierwsze zachęty w Polsce
W Polsce, w nowelizacji ustawy refundacyjnej, pojawiły się pierwsze preferencje dla produkujących w naszym kraju, mające zachęcać do inwestycji w produkcję leków.
– Niższe dopłaty pacjentów do polskich leków to nie tylko mniejszy wydatek w aptece, ale i pierwszy krok do zwiększania produkcji leków w Polsce, a więc gwarancji ich dostaw w sytuacjach kryzysowych. Dlatego mamy nadzieję, że uda się urzędnikom resortu zdrowia uwzględnić na liście refundacyjnej wszystkie polskie leki – komentuje Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków.
– Uważamy, że rząd powinien także przygotować listę leków krytycznych, które dla bezpieczeństwa Polaków muszą być wytwarzane w naszym kraju, i rozmawiać z krajowymi firmami o możliwości ich produkcji. Należy też wprowadzić kolejne efektywne zachęty dla wytwarzania leków w kraju. Wydając pieniądze Polaków ze składek zdrowotnych, trzeba preferować leki produkowane przez krajowych producentów, a także oferować preferencje dla tych, którzy zdecydują się zainwestować w produkcję u nas. Krajowy przemysł farmaceutyczny to niewykorzystany potencjał i powinniśmy zrobić wszystko, aby przynajmniej 70 proc. leków refundowanych było wytwarzanych u nas. Bo to zagwarantuje nam bezpieczeństwo w tych niestabilnych czasach – dodaje.
Przeczytaj także: „Biznes farmaceutyczny oczekuje przemyślanej deregulacji rynku” i „Ile wydaliśmy na leki?”.
Obniżki dopłat pacjentów do polskich leków to jeden z mechanizmów zawartych w nowelizacji ustawy o refundacji leków, który ma budować bezpieczeństwo lekowe Polski i zachęcać do zwiększania produkcji farmaceutycznej w naszym kraju.
Udział krajowych leków stanowi 35 proc. wartości rynku leków refundowanych, natomiast według ilości sprzedaży jest to 48 proc.
Doświadczenia z pandemii COVID-19 udowodniły, że im więcej leków wytwarzanych jest w kraju, tym mniejsze ryzyko ich braków w sytuacjach kryzysowych. Jedną z przyczyn niedoborów farmaceutyków w UE jest bowiem uzależnienie od dostaw spoza Europy. Tymczasem transport farmaceutyków z innego kontynentu może zatrzymać nie tylko pandemia, ale i konflikty geopolityczne, klęski żywiołowe czy nawet awaria transportowca. Wobec doświadczeń pandemii, wojny w Ukrainie, napiętej sytuacji geopolitycznej bezpieczeństwo krajowe musi uwzględniać również zdolność państwa do zapewnienia dostępu do leków w sytuacjach nadzwyczajnych.
Kraje UE inwestują w sektor farmaceutyczny
Europa nie jest w stanie zapewnić sobie sama leków w sytuacji kryzysowej, bo podstawowe substancje do ich produkcji importuje z Azji. Dlatego kraje członkowskie wspierają rozwój produkcji farmaceutycznej na swoim terenie.
Pierwsze zachęty w Polsce
W Polsce, w nowelizacji ustawy refundacyjnej, pojawiły się pierwsze preferencje dla produkujących w naszym kraju, mające zachęcać do inwestycji w produkcję leków.
– Niższe dopłaty pacjentów do polskich leków to nie tylko mniejszy wydatek w aptece, ale i pierwszy krok do zwiększania produkcji leków w Polsce, a więc gwarancji ich dostaw w sytuacjach kryzysowych. Dlatego mamy nadzieję, że uda się urzędnikom resortu zdrowia uwzględnić na liście refundacyjnej wszystkie polskie leki – komentuje Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków.
– Uważamy, że rząd powinien także przygotować listę leków krytycznych, które dla bezpieczeństwa Polaków muszą być wytwarzane w naszym kraju, i rozmawiać z krajowymi firmami o możliwości ich produkcji. Należy też wprowadzić kolejne efektywne zachęty dla wytwarzania leków w kraju. Wydając pieniądze Polaków ze składek zdrowotnych, trzeba preferować leki produkowane przez krajowych producentów, a także oferować preferencje dla tych, którzy zdecydują się zainwestować w produkcję u nas. Krajowy przemysł farmaceutyczny to niewykorzystany potencjał i powinniśmy zrobić wszystko, aby przynajmniej 70 proc. leków refundowanych było wytwarzanych u nas. Bo to zagwarantuje nam bezpieczeństwo w tych niestabilnych czasach – dodaje.
Przeczytaj także: „Biznes farmaceutyczny oczekuje przemyślanej deregulacji rynku” i „Ile wydaliśmy na leki?”.