Archiwum
Co z HB-HTA w polskich szpitalach? ►
Autor: Krystian Lurka
Data: 22.08.2020
Tagi: | Krzysztof Łach |
Ocena technologii medycznych (HTA) kojarzona jest z procesem wspierającym podejmowanie decyzji o refundacji technologii ze środków publicznych na poziomie narodowym. To instrument o ugruntowanej pozycji doradczej – w wielu krajach praktykowany też na poziomie lokalnym i w konkretnych szpitalach (HB-HTA). Dlaczego zatem idea HB-HTA nie funkcjonuje w Polsce? I dlaczego warto, aby zarządzający szpitalami z niej korzystali? Na pytania „Menedżera Zdrowia” odpowiada Krzysztof Łach.
– HB-HTA sprzyja podejmowaniu racjonalnych decyzji inwestycyjnych przez menedżerów zarządzających szpitalem w odniesieniu do nieraz wysoce innowacyjnych technologii medycznych, których ocena na poziomie narodowym przez odpowiednie agencje HTA następuje z opóźnieniem z uwagi na inne priorytety oceny. Naturalne jest, że to do szpitali w pierwszej kolejności trafiają innowacyjne rozwiązania, co przesądza o potrzebie przeprowadzenia oceny, która na poziomie narodowym jeszcze nie została wykonana. Innym powodem, dla którego stosowanie HB-HTA może być korzystne dla szpitali, jest udowodniony sceptycyzm profesjonalistów medycznych i menedżerów wobec ocen narodowych agencji HTA, ponieważ są one luźno związane z kontekstem praktyki klinicznej danego szpitala – mówi Krzysztof Łach, ekspert HTA/market access, były koordynator projektu HB-HTA-PL w Narodowym Instytucie Kardiologii, członek koordynujący projekt Adopting Hospital-Based HTA, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Łach przyznaje, że ocena technologii w warunkach konkretnego szpitala jest chętniej akceptowana i częściej wykorzystywana przez profesjonalistów medycznych oraz menedżerów szpitalnych podejmujących decyzje inwestycyjne.
– Z tego faktu wynika inny argument za wdrożeniem HB-HTA w szpitalach – potrzeby informacyjne menedżerów zarządzających szpitalami i podejmujących decyzje inwestycyjne są inne niż organów decyzyjnych systemu na poziomie narodowym. O ile ci drudzy zainteresowani są kosztem dodatkowego efektu zdrowotnego (przedstawionym za pomocą miary długości życia skorygowanej o jakość; quality-adjusted life years – QALY) w porównaniu ze standardową opieką zdrowotną, o tyle ci pierwsi są bardziej zainteresowani efektem ujętym w miarach bardziej naturalnych (zwiększeniem liczby pacjentów z prawidłową diagnozą, uniknięciem dodatkowych wizyt pacjentów po hospitalizacji czy rehospitalizacji etc.), wpływem zakupu technologii na budżet szpitala oraz wymogami organizacyjnymi, jakie pociąga za sobą dana technologia medyczna. Analiza organizacyjna, podobnie jak analiza ekonomiczna, przeprowadzona na poziomie narodowym uwzględnia pewne uśrednienie wynikające z warunków różnych szpitali, natomiast menedżerowie szpitala są zainteresowani precyzyjną oceną warunków organizacyjnych (i konsekwencji ekonomicznych) w swoich placówkach – przyznaje Krzysztof Łach.
Ekspert opisuje też doświadczenia europejskich szpitali.
– Wynika z nich, że zastosowanie HB-HTA może się przyczynić do bardziej efektywnego wykorzystania środków publicznych. Oceny 23 technologii przeprowadzone w szpitalu klinicznym w Barcelonie dostarczyły przekonujących argumentów, aby nie inwestować w 11 z nich. Oszacowano bowiem, że w następnych 10 latach wygenerowałyby one ok. 13,5 mln euro straty. Decyzja o inwestycji w pozostałe 12 technologii sprawiła natomiast, że zaoszczędzono ponad 4 mln euro, które można było zainwestować w inne obszary działalności szpitala. Na przykład oszczędność wynikająca np. ze zmniejszenia liczby testów laboratoryjnych czy ze zwiększenia wolumenu przyjętych pacjentów poprzez lepszą produktywność w związku z inwestycją w nową technologię medyczną – mówi ekspert.
Powyższe korzyści i argumenty przemawiające za tym, że warto zainteresować się HB-HTA w celu wspierania decyzji inwestycyjnych na poziomie lokalnym, pochodzą z ukończonego w 2015 r. projektu badawczego AdHopHTA (Adopting Hospital Based Health Technology Assessment).
Dlaczego zatem HB-HTA nie funkcjonuje w Polsce i czy każdy szpital w naszym kraju powinien mieć swoją małą AOTM, która wspierałaby podejmowanie strategicznych decyzji dotyczących inwestycji w technologie medyczne?
Przeczytaj także: „COVID-19 – dane i szukane”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
Łach przyznaje, że ocena technologii w warunkach konkretnego szpitala jest chętniej akceptowana i częściej wykorzystywana przez profesjonalistów medycznych oraz menedżerów szpitalnych podejmujących decyzje inwestycyjne.
– Z tego faktu wynika inny argument za wdrożeniem HB-HTA w szpitalach – potrzeby informacyjne menedżerów zarządzających szpitalami i podejmujących decyzje inwestycyjne są inne niż organów decyzyjnych systemu na poziomie narodowym. O ile ci drudzy zainteresowani są kosztem dodatkowego efektu zdrowotnego (przedstawionym za pomocą miary długości życia skorygowanej o jakość; quality-adjusted life years – QALY) w porównaniu ze standardową opieką zdrowotną, o tyle ci pierwsi są bardziej zainteresowani efektem ujętym w miarach bardziej naturalnych (zwiększeniem liczby pacjentów z prawidłową diagnozą, uniknięciem dodatkowych wizyt pacjentów po hospitalizacji czy rehospitalizacji etc.), wpływem zakupu technologii na budżet szpitala oraz wymogami organizacyjnymi, jakie pociąga za sobą dana technologia medyczna. Analiza organizacyjna, podobnie jak analiza ekonomiczna, przeprowadzona na poziomie narodowym uwzględnia pewne uśrednienie wynikające z warunków różnych szpitali, natomiast menedżerowie szpitala są zainteresowani precyzyjną oceną warunków organizacyjnych (i konsekwencji ekonomicznych) w swoich placówkach – przyznaje Krzysztof Łach.
Ekspert opisuje też doświadczenia europejskich szpitali.
– Wynika z nich, że zastosowanie HB-HTA może się przyczynić do bardziej efektywnego wykorzystania środków publicznych. Oceny 23 technologii przeprowadzone w szpitalu klinicznym w Barcelonie dostarczyły przekonujących argumentów, aby nie inwestować w 11 z nich. Oszacowano bowiem, że w następnych 10 latach wygenerowałyby one ok. 13,5 mln euro straty. Decyzja o inwestycji w pozostałe 12 technologii sprawiła natomiast, że zaoszczędzono ponad 4 mln euro, które można było zainwestować w inne obszary działalności szpitala. Na przykład oszczędność wynikająca np. ze zmniejszenia liczby testów laboratoryjnych czy ze zwiększenia wolumenu przyjętych pacjentów poprzez lepszą produktywność w związku z inwestycją w nową technologię medyczną – mówi ekspert.
Powyższe korzyści i argumenty przemawiające za tym, że warto zainteresować się HB-HTA w celu wspierania decyzji inwestycyjnych na poziomie lokalnym, pochodzą z ukończonego w 2015 r. projektu badawczego AdHopHTA (Adopting Hospital Based Health Technology Assessment).
Dlaczego zatem HB-HTA nie funkcjonuje w Polsce i czy każdy szpital w naszym kraju powinien mieć swoją małą AOTM, która wspierałaby podejmowanie strategicznych decyzji dotyczących inwestycji w technologie medyczne?
Przeczytaj także: „COVID-19 – dane i szukane”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.