Czerwona kartka od polskich pacjentów
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 16.10.2013
Źródło: BL
Aż 98 proc. Polaków ocenia, że czas oczekiwania na świadczenie jest za długi. I aż 93 proc. obawia się błędów lekarskich, jak również ma za złe wysokie koszty współpłacenia – wynika z badań Europ Assistance. Prawie połowa polskich respondentów musiała zrezygnować z pomocy medycznej ze względu na jej koszt. To czerwona kartka dla naszego systemu ochrony zdrowia.
Pośród pacjentów badanych przez Europ Assistance w ramach Health & Society Barometer 2013 żaden z krajów nie wypadł tak źle jak Polska. Co najbardziej boli? Zbyt długi czas oczekiwania na świadczenie – skarży się na to 49 z 50 przepytanych na tą okoliczność Polaków. –Bo zamiast systemu ubezpieczeniowego gwarantującego dostęp każdemu w potrzebie mamy system limitów i kolejek, ograniczający ten dostęp niekiedy do absurdalnych rozmiarów – mówi Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
93 proc. polskich respondentów uważa, że koszty ponoszone przez pacjenta w naszym kraju są zbyt wysokie. Cóż się dziwić – w Europie mamy na przykład jeden najwyższych poziomów współpłacenia za leki. I podobnie jest, gdy weźmiemy pod uwagę pozakolejkowe koszty świadczeń medycznych. Prawie połowa (40 proc.) polskich respondentów Europ Assistance przyznała, że zrezygnowała ze świadczenia i terapii ze względu na jej koszt.
Słabo oceniany jest także system pomocy dla osób starszych i niesamodzielnych - 79 proc. negatywnych opinii. –I to skutek tego, że w Polsce polityka społeczna jest oddzielona murem od polityki zdrowotnej. Ministerstwo zdrowia robi swoje, ministerstwo ochrony społecznej swoje, a na styku ich działalności funkcjonuje „szara sfera niczyja” - – mówi Maciej Murkowski, ekspert dziedzinie ochrony zdrowia. Nie ma zatem kto pomóc ludziom, którzy nie wymagają opieki szpitalnej, za to wymagają codziennej pomocy, ze względu na przewlekłe schorzenia.
Taka ocena systemu ochrony zdrowia to czerwona kartka pokazana przez pacjentów. Komu jednak pokazują ją pacjenci? Rządzącej koalicji, czy opozycji? Bo co do oceny systemu zdania Polaków są zgodne – to katastrofa. Ale co dróg wyjścia z kryzysu: zdania mamy podzielone. Europ Assistance zapytał i o preferencje w systemie finansowania ochrony zdrowia. Aż 41 proc. Polaków chce prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych – co postuluje PO. Ale z drugiej strony aż 28 proc. widzi rozwiązanie kompletnie odmienne, podniesienie stawki zdrowotnej, na co zdaje się stawiać opozycja.
Przy tak rozbieżnych opiniach trudno będzie o konsensus, a bez konsensu: o rozsądne zmiany w polityce zdrowotnej.
93 proc. polskich respondentów uważa, że koszty ponoszone przez pacjenta w naszym kraju są zbyt wysokie. Cóż się dziwić – w Europie mamy na przykład jeden najwyższych poziomów współpłacenia za leki. I podobnie jest, gdy weźmiemy pod uwagę pozakolejkowe koszty świadczeń medycznych. Prawie połowa (40 proc.) polskich respondentów Europ Assistance przyznała, że zrezygnowała ze świadczenia i terapii ze względu na jej koszt.
Słabo oceniany jest także system pomocy dla osób starszych i niesamodzielnych - 79 proc. negatywnych opinii. –I to skutek tego, że w Polsce polityka społeczna jest oddzielona murem od polityki zdrowotnej. Ministerstwo zdrowia robi swoje, ministerstwo ochrony społecznej swoje, a na styku ich działalności funkcjonuje „szara sfera niczyja” - – mówi Maciej Murkowski, ekspert dziedzinie ochrony zdrowia. Nie ma zatem kto pomóc ludziom, którzy nie wymagają opieki szpitalnej, za to wymagają codziennej pomocy, ze względu na przewlekłe schorzenia.
Taka ocena systemu ochrony zdrowia to czerwona kartka pokazana przez pacjentów. Komu jednak pokazują ją pacjenci? Rządzącej koalicji, czy opozycji? Bo co do oceny systemu zdania Polaków są zgodne – to katastrofa. Ale co dróg wyjścia z kryzysu: zdania mamy podzielone. Europ Assistance zapytał i o preferencje w systemie finansowania ochrony zdrowia. Aż 41 proc. Polaków chce prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych – co postuluje PO. Ale z drugiej strony aż 28 proc. widzi rozwiązanie kompletnie odmienne, podniesienie stawki zdrowotnej, na co zdaje się stawiać opozycja.
Przy tak rozbieżnych opiniach trudno będzie o konsensus, a bez konsensu: o rozsądne zmiany w polityce zdrowotnej.
