Czy minister Arłukowicz wiedział o mobbingu od 14 miesięcy?

Udostępnij:
Szef Służby Cywilnej Claudia Torres-Bartyzel wszczęła postępowanie w sprawie mobbingu w ministerstwie zdrowia, której miał dopuścić się dyrektor generalny Marcin Antoniak. Postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu ze strony ministra zdrowia po upublicznieniu informacji o mobbingu przez media. Jednak media podają, że Arłukowicz wiedział o sprawie co najmniej od 14 miesięcy.
Jak informuje Fakt, już 14 lutego 2014 roku całe kierownictwo resortu łącznie z Bartoszem Arłukowiczem otrzymało list od jednej z urzędniczek Joanny Koczaj-Dyrdy, która w nim poinformowała o nagannych praktykach dyrektora generalnego Marcina Antoniaka. Jak pisze gazeta urzędniczka informowała, że sprawę nękania jej w resorcie zdrowia kieruje do prokuratury. Spowodowały to szykany, jakie spotkały ją po kontroli w klinice Euro Medic i śląskim oddziale NFZ zleconej do wykonania w ekspresowym tempie. Marcin Antoniak bezpodstawnie zarzucał urzędniczce m.in. to, że w czasie rozmowy z szefem śląskiego NFZ „podważała zasadność kontroli” i nie weszła jednocześnie do obu instytucji, które miały być kontrolowane! Dyrektor generalny krytykował też ostro fakt, że w drodze na Śląsk kontrolerka ośmieliła się prosić o postój, żeby skorzystać z toalety.

Wtedy nikt nie zainteresował się sprawą, a kiedy urzędniczka postanowiła walczyć sama i wysłała emaile z prośba o przesłanie doświadczeń innych pracowników zablokowano jej skrzynkę pocztową. Dopiero szefowa Służby Cywilnej Claudia Torres Bartyzel wezwała do siebie Koczaj-Dyrdę i dyrektora. Nakazała odblokowanie skrzynki i zrugała dyrektora.

Kancelaria premiera zaproponowała urzędniczce przeniesienie się na dowolne stanowisko w ramach służby cywilnej, ale odpowiedziała ona, że nie może zostawić innych pracowników, którzy mogli doświadczać większych przykrości niż ona.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.