Debata prezydencka: Komorowski o decentralizacji NFZ, Duda o in vitro

Podczas debaty prezydenckiej, którą emitowały stacje TVP1 i Polsat Bronisław Komorowski i Andrzej Duda spierali się o najważniejsze postulaty i wizję Polski. Rozmawiali o zmianach w służbie zdrowia, a także o ustawie in vitro, która nadal budzi kontrowersje.

Bronisław Komorowski pytał kandydata PiS o in vitro: w ustawie o zakazie zapłodnienia pozaustrojowego, którą pan forsuje, jest zapis o dwóch latach więzienia za stosowanie tej metody przez lekarzy. Jak pan może tak ustosunkować się do nieszczęścia ludzkiego, jakim jest brak dziecka?

- Może pan nie wie, ale rządowy projekt w sprawie in vitro został oceniony przez ekspertów biura analiz prawnych jako naruszający przepisy konstytucji pod względem ochrony życia. Jestem tym, który pamięta o naukach Jana Pawła II. Godność jest niezbywalną rzeczą, której nie można zabierać. Zamrażanie zarodków jest deptaniem godności. Rozumiem ludzi, którzy nie mogą mieć dzieci. Sam jestem ojcem. Ustawa musi gwarantować ochronę życia i godności. Ta rządowa ustawa tego nie gwarantuje - odpowiedział Andrzej Duda.

Z kolei Andrzej Duda pytał Bronisława Komorowskiego o służbę zdrowia: co pan zrobił w okresie prezydentury aby poprawić sytuację Polaków w sprawie służby zdrowia?

- Te kwestie wymagają korekty. Ale przypomnę, że obecnie wydaje się więcej pieniędzy i mniej szpitali jest zagrożonych. Trzeba zmienić system zarządzania. Musi być odejście od monopolistycznej pozycji funduszu zdrowia. Opieka w Polsce od waszych czasów nie uległa zmianie. Proszę sobie przypomnieć strajk pielęgniarek za rządów PiS. Potrzebne jest porozumienie ponadpartyjne do rozwiązania tego problemu. Zapraszam do współpracy - powiedział Bronisław Komorowski.