Dermatologia Estetyczna - takiego podręcznika jeszcze nie było
Redaktor: Tomasz Kotliński
Data: 04.03.2016
Źródło: TK
Z prezentowanych na zjazdach dermatologii estetycznej wykładów wynika, że wielu lekarzy nie zna anatomii, używają błędnej nomenklatury - stąd m.in. zrodziła się idea książki - mówi prof. Waldemar Placek, autor pierwszego polskiego podręcznika poświęconego dermatologii estetycznej. Książka "Dermatologia estetyczna" nakładem Wydawnictwa Termedia ukaże się już w kwietniu.
Czym się pan kierował przy doborze zespołu autorów do książki?
Autorami poszczególnych rozdziałów są eksperci w danym zagadnieniu, które omawiają. Jeżeli ekspertów z danej dziedziny było kilku proponowałem napisanie rozdziału tym, którzy są terminowi i z którymi miałem łatwiejszy kontakt bezpośredni. Rozdziały, których jestem współautorem pisałem z asystentami z mojej kliniki, ich rolą była pomoc w przygotowaniu najnowszego piśmiennictwa. Wielu wspaniałych polskich ekspertów nie udało mi się zaprosić ze względu na ograniczoną objętość książki. Mam nadzieję, że uda mi się ich zaprosić do następnego wydania.
W książce omówiono wszystkie najważniejsze zagadnienia dotyczące dermatologii estetycznej, klinicznej i zabiegowej, co zadecydowało o takim wyborze treści? Czy było to poprzedzone konsultacjami?
Tematyka zrodziła się z rozmów z ekspertami i praktykami najaktywniej działającymi w Sekcji Dermatologii estetycznej Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego oraz z uczestnikami Zjazdów Dermatologii Estetycznej oraz z bieżących informacji i piśmiennictwa angielskojęzycznego. Z prezentowanych na zjazdach wykładów wynika, że wielu lekarzy nie zna anatomii, używają błędnej nomenklatury, z rozmów w kuluarach wiadomo było, że brak opracowań dotyczących prawa cywilnego i karnego w tym zakresie, dermatolodzy mają trudności w nauczeniu się anestezji, nie mają przygotowania psychologicznego, stąd tak szerokie opracowanie tematów pobocznych.
W jaki sposób zostały przedstawione treści, w sposób naukowo-dyskusyjny, podręcznikowy czy instruktażowy? Dlaczego wybrano taki model?
Jest to książka napisana przez ekspertów z doświadczeniem dydaktycznym dlatego ma układ podręcznikowy. Prezentacje instruktażowe można usłyszeć na kursach organizowanych przez producentów i dystrybutorów, prace naukowo-dyskusyjne są publikowane w czasopismach. Brakowało prawdziwego polskiego podręcznika.
Co wyróżnia książkę na tle innych pozycji książkowych?
Po pierwsze jest to podręcznik, a nie album, po drugie jest to pierwszy podręcznik zawierający treści klasycznej i nowoczesnej dermatologii estetycznej w języku polskim. Jest napisany bez błędów nomenklaturowych.
Czy książka będzie przydatna dla lekarzy robiących specjalizację z dermatologii?
Podręcznik jest przeznaczony dla specjalistów dermatologii przeprowadzających zabiegi z zakresu dermatologii estetycznej oraz dla specjalizujących się w dermatologii, bowiem nowy program obejmuje również umiejętność wykonania zabiegów estetycznych. W podręczniku zawarte są również treści dotyczące leczenia i tuszowania szpecących dermatoz metodami technik zabiegów estetycznych.
Jest pan autorem lub współautorem kilku niezwykle ciekawych i wartościowych rozdziałów jakie nowości zawiera rozdział dotyczący toksyny botulinowej w dermatologii estetycznej ?
Jest to całościowe ujęcie zarówno podstaw farmakologii toksyny botulinowej, jak i technik podawania w różnych wskazaniach. Wskazania są poszerzone o te, które są wykonywane na świecie i w Polsce, pomimo braku rejestracji. Mają udowodnione działanie, jeżeli zabieg jest prawidłowo i dobrze wykonany. O tym dermatolodzy powinni wiedzieć.
Opisał pan zastosowanie terapii LED w dermatologii w jakich przypadkach można ją wykorzystywać? Czy są nowe wytyczne do jej stosowania?
Akademia LED odkrywa coraz to nowe wskazania i nowe koktajle kolorów. Aparaty emitujące różne długości światła mają coraz większą moc, powstają nie tylko lampy o powierzchni dostosowanej dla twarzy rąk i stóp, ale również łóżka pozwalające na jednoczesne naświetlanie całego ciała. Jest to niezwykle ważne w przypadku leczenia bielactwa, łuszczycy, czy świądu uogólnionego. Powstaje dermokosmetyka fotodynamiczna.
Dlaczego studenci nauk medycznych, lekarze powinni kupić tę książkę?
Książka jest syntetycznym kompendium wiedzy. Bez niej trzeba byłoby wyszukiwać informacji w kilkunastu podręcznikach i kilkudziesięciu artykułach, w dodatku w większości angielskojęzycznych. Podręczniki charakteryzują się tym, że zawierają wiedzę podstawową, która nie ulega zmianie, a nowości muszą być co kilka lat aktualizowane i mam nadzieję, że tak ocenią tę pozycję recenzenci i czytelnicy.
Rozmawiał Tomasz Kotliński
Książkę już można zamówić na stronie internetowej.
Autorami poszczególnych rozdziałów są eksperci w danym zagadnieniu, które omawiają. Jeżeli ekspertów z danej dziedziny było kilku proponowałem napisanie rozdziału tym, którzy są terminowi i z którymi miałem łatwiejszy kontakt bezpośredni. Rozdziały, których jestem współautorem pisałem z asystentami z mojej kliniki, ich rolą była pomoc w przygotowaniu najnowszego piśmiennictwa. Wielu wspaniałych polskich ekspertów nie udało mi się zaprosić ze względu na ograniczoną objętość książki. Mam nadzieję, że uda mi się ich zaprosić do następnego wydania.
W książce omówiono wszystkie najważniejsze zagadnienia dotyczące dermatologii estetycznej, klinicznej i zabiegowej, co zadecydowało o takim wyborze treści? Czy było to poprzedzone konsultacjami?
Tematyka zrodziła się z rozmów z ekspertami i praktykami najaktywniej działającymi w Sekcji Dermatologii estetycznej Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego oraz z uczestnikami Zjazdów Dermatologii Estetycznej oraz z bieżących informacji i piśmiennictwa angielskojęzycznego. Z prezentowanych na zjazdach wykładów wynika, że wielu lekarzy nie zna anatomii, używają błędnej nomenklatury, z rozmów w kuluarach wiadomo było, że brak opracowań dotyczących prawa cywilnego i karnego w tym zakresie, dermatolodzy mają trudności w nauczeniu się anestezji, nie mają przygotowania psychologicznego, stąd tak szerokie opracowanie tematów pobocznych.
W jaki sposób zostały przedstawione treści, w sposób naukowo-dyskusyjny, podręcznikowy czy instruktażowy? Dlaczego wybrano taki model?
Jest to książka napisana przez ekspertów z doświadczeniem dydaktycznym dlatego ma układ podręcznikowy. Prezentacje instruktażowe można usłyszeć na kursach organizowanych przez producentów i dystrybutorów, prace naukowo-dyskusyjne są publikowane w czasopismach. Brakowało prawdziwego polskiego podręcznika.
Co wyróżnia książkę na tle innych pozycji książkowych?
Po pierwsze jest to podręcznik, a nie album, po drugie jest to pierwszy podręcznik zawierający treści klasycznej i nowoczesnej dermatologii estetycznej w języku polskim. Jest napisany bez błędów nomenklaturowych.
Czy książka będzie przydatna dla lekarzy robiących specjalizację z dermatologii?
Podręcznik jest przeznaczony dla specjalistów dermatologii przeprowadzających zabiegi z zakresu dermatologii estetycznej oraz dla specjalizujących się w dermatologii, bowiem nowy program obejmuje również umiejętność wykonania zabiegów estetycznych. W podręczniku zawarte są również treści dotyczące leczenia i tuszowania szpecących dermatoz metodami technik zabiegów estetycznych.
Jest pan autorem lub współautorem kilku niezwykle ciekawych i wartościowych rozdziałów jakie nowości zawiera rozdział dotyczący toksyny botulinowej w dermatologii estetycznej ?
Jest to całościowe ujęcie zarówno podstaw farmakologii toksyny botulinowej, jak i technik podawania w różnych wskazaniach. Wskazania są poszerzone o te, które są wykonywane na świecie i w Polsce, pomimo braku rejestracji. Mają udowodnione działanie, jeżeli zabieg jest prawidłowo i dobrze wykonany. O tym dermatolodzy powinni wiedzieć.
Opisał pan zastosowanie terapii LED w dermatologii w jakich przypadkach można ją wykorzystywać? Czy są nowe wytyczne do jej stosowania?
Akademia LED odkrywa coraz to nowe wskazania i nowe koktajle kolorów. Aparaty emitujące różne długości światła mają coraz większą moc, powstają nie tylko lampy o powierzchni dostosowanej dla twarzy rąk i stóp, ale również łóżka pozwalające na jednoczesne naświetlanie całego ciała. Jest to niezwykle ważne w przypadku leczenia bielactwa, łuszczycy, czy świądu uogólnionego. Powstaje dermokosmetyka fotodynamiczna.
Dlaczego studenci nauk medycznych, lekarze powinni kupić tę książkę?
Książka jest syntetycznym kompendium wiedzy. Bez niej trzeba byłoby wyszukiwać informacji w kilkunastu podręcznikach i kilkudziesięciu artykułach, w dodatku w większości angielskojęzycznych. Podręczniki charakteryzują się tym, że zawierają wiedzę podstawową, która nie ulega zmianie, a nowości muszą być co kilka lat aktualizowane i mam nadzieję, że tak ocenią tę pozycję recenzenci i czytelnicy.
Rozmawiał Tomasz Kotliński
Książkę już można zamówić na stronie internetowej.