Doktorowi G. grozi 5 lat więzienia

Udostępnij:
Nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta przez pozostawienie gazika w jego sercu - m.in. taki zarzut usłyszał znany kardiochirurg Mirosław G. Lekarzowi grozi za to do pięciu lat więzienia.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła G. dwa zarzuty dotyczące błędu w czasie operacji wstawienia zastawki w 2006 r. Florianowi M. Śledztwo było już raz umorzone, ale w 2010 r. sąd nakazał jego wznowienie.

Prokurator Dariusz Ślepokura podał, że mimo informacji od pielęgniarki-instrumentariuszki o możliwości pozostawienia w komorze serca części gazika G. nie podjął żadnych działań w sprawie, co w konsekwencji doprowadziło do "dysfunkcji zastawki"; po tygodniu gazik wyjęto, ale M. po trzech miesiącach zmarł.

Według prokuratury G. "nie ustosunkował się do zarzutów" i odmówił składania wyjaśnień. Wcześniej G. odpierał zarzuty w tej sprawie.

Dr G. został w lutym 2007 r. zatrzymany w warszawskiej klinice MSWiA przez CBA, postawiono mu zarzuty zabójstwa oraz kilkadziesiąt zarzutów korupcyjnych; oskarżono też jego pacjentów, którzy stoją pod zarzutami wręczania mu łapówek. Przed sądem rejonowym na warszawskim Mokotowie trwa proces, w którym kardiochirurg jest oskarżony o korupcję i mobbing.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.