Dostęp do szczepień ochronnych w Polsce – prawda czy fikcja?

Udostępnij:
Szczepienia ochronne już od lat 50-tych chronią zdrowie i życie Polaków, w szczególności najmłodszych pacjentów. Niestety, na świecie wciąż pojawiają się nowe choroby infekcyjne. Postęp w medycynie sprawia, że wielu z tych zagrożeń można uniknąć poprzez szczepienia nowej generacji. Dostęp do innowacyjnych szczepionek ma jednak tylko zamożna część społeczeństwa, z uwagi na fakt, że wiele z tych szczepień znajduje się poza koszykiem świadczeń gwarantowanych. Skutkuje to nierównościami społecznymi w ramach systemu opieki zdrowotnej w Polsce.
W jaki sposób można zwiększyć dostęp do szczepień ochronnych w Polsce? Jak wyglądają europejskie programy szczepień ochronnych z krajowej perspektywy? Jak wygląda realizacja szczepień ochronnych w samorządowych programach zdrowotnych? Na te i inne pytania odpowiadali eksperci podczas seminarium edukacyjnego pt. „Innowacje w wakcynologii – ocena dostępności szczepień ochronnych w Polsce” 26-27 maja 2011 w Warszawie, zorganizowanego przez Fundację Watch Health Care.

Powszechnie wiadomo, że szczepienia to najbardziej opłacalne działanie profilaktyczne chroniące obywateli przed poważnymi chorobami, niejednokrotnie zagrażającymi ich życiu. Dzięki szczepieniom udało się zmniejszyć liczbę zachorowań i zgonów w wyniku wielu chorób, szczególnie niebezpiecznych dla najmłodszych. Obecnie ok. 90 proc. dzieci poddawanych jest szczepieniom obowiązkowym w ramach kalendarza szczepień opracowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Niestety w na tle innych krajów europejskich ilość i jakość szczepień ochronnych znajdujących się w koszyku świadczeń gwarantowanych w Polsce nie jest wystarczająca. Nadal wiele szczepionek, które na świecie są finansowane przez państwo, w Polsce figuruje na liście szczepień zalecanych tzn. finansowanych z kieszeni obywatela. – Szczepienia to nie tylko ochrona przed zachorowaniem, to także oszczędność na kosztach leczenia. Leczenie wielu chorób infekcyjnych jest bardzo drogie i często mało efektywne, a dodatkowo pociąga za sobą różnego rodzaju skutki długofalowe w postaci upośledzenia ruchu, a co za tym idzie rehabilitacji, za którą trzeba płacić. Z punktu widzenia ekonomii państwa jest to dużo większy wydatek niż koszt samego szczepienia – tłumaczył dr Michał Brzeziński z Polskiego Towarzystwa Programów Zdrowotnych. Okazuje się, że koszty szczepionki vs. koszty ratowania życia są nieporównywalnie niższe. Np. dla odry koszt szczepienia wynosi $3 z kolei koszt leczenia wynosi $15, BCG+DTP+OPV+ODRA ($14 - $41), Hib ($21 - $55) oraz Hepatitis B ($8 - $59) – podkreślał podczas seminarium dr Paweł Grzesiowski z Fundacji Instytut Profilaktyki Zakaźnej. Równocześnie wskazywał, że w Polsce w ramach programu szczepień ochronnych przeznacza się realnie ok. 200 zł na szczepienia jednego dziecka do 10 r. ż. (według cen uzyskanych dzięki przetargom).

Szczepić czy nie szczepić?
Istnieje wiele kontrowersji wokół szczepień ochronnych, zarówno tych obowiązkowych, jak i zalecanych. Coraz bardziej aktywne ruchy antyszczepionkowe, m.in. w mediach, postulują tezę, że ryzyko związane z powikłaniami poszczepiennymi jest większe niż ryzyko zapadnięcia na daną chorobę. Z tego powodu wielu rodziców jest zdezorientowanych i w efekcie część z nich decyduje się nie szczepić dziecka. W niektórych przypadkach taka decyzja może być niebezpieczna nie tylko dla samego niezaszczepionego dziecka, ale też dla innych dzieci w jego otoczeniu, potencjalnie narażonych na kontakt z zakaźną chorobą – mówiła podczas seminarium dr n. med. Hanna Czajka z Wojewódzkiej Poradni Chorób Zakaźnych w Szpitalu Dziecięcym im. Św. Ludwika w Krakowie.

Eksperci uczestniczący w seminarium podkreślali również, jak ważna jest odpowiednia edukacja lekarzy w zakresie wiedzy nt. szczepień, obejmująca nie tylko pediatrów. Dr Paweł Grzesiowski z Fundacji Instytut Profilaktyki Zakaźnej zaznaczał, że wszystkie szczepionki dostępne aktualnie na polskim rynku są zarejestrowane, a to oznacza, że przeszły badania kliniczne. Nie ma szczepionek niebezpiecznych, są tylko szczepionki, które po podaniu mogą wywołać u osoby zaszczepionej pewne działanie niepożądane, ale działanie to zwykle wynika z indywidualnych cech organizmu danej osoby, a nie z nieprawidłowości w procesie wytwarzania czy podawania konkretnego preparatu.

Poprawa dostępu do szczepień
Zasady finansowania szczepień w Europie są bardzo różne. W Polsce wiele szczepionek jest wprowadzanych do programów szczepień ochronnych z dużym opóźnieniem i tylko w określonych, podwyższonych grupach ryzyka. Istnieje przekonanie, że wprowadzenie niektórych szczepionek do programów szczepień ochronnych jest nieuzasadnione, pojawia się również argument, że naszego kraju zwyczajnie na to nie stać. To błąd, ponieważ koszty leczenia (w tym wykluczenia społecznego) są często wyższe niż koszty szczepień. Dla przykładu w Polsce schorzenia górnych dróg oddechowych, wśród których mieści się także grypa, odpowiadają za 20-25 proc. zwolnień chorobowych i są najczęstszą przyczyną wypłaty zasiłku chorobowego – mówił w swojej prezentacji prof. Leszek Szenborn z Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych AM we Wrocławiu. – Duża część pracodawców na Zachodzie szczepi pracowników przeciw grypie, wiedząc, że koszty szczepienia są niewspółmiernie niższe w stosunku do strat spowodowanych absencją chorobową pracownika. W Polsce wielu pracodawców popiera szczepienia pracowników przeciw grypie, chociaż w dalszym ciągu zastanawia się, czy wydatki związane z zakupem szczepionki i przeprowadzeniem szczepienia będą stanowiły koszt uzyskania przychodu oraz czy wartość szczepionki stanowi przychód podatkowy pracowników – komentował dr Krzysztof Łanda, niezależny ekspert ds. ochrony i ekonomiki zdrowia, Prezes Fundacji Watch Health Care.

Podczas swojego wystąpienia dr Krzysztof Łanda podkreślał także, jak istotną rolę w poszerzeniu dostępu do szczepień ochronnych mogą odegrać dodatkowe ubezpieczenia komplementarne. – Wiele szczepionek jest bardzo skuteczna. Mają one doskonały profil bezpieczeństwa, ale niestety znajdują się poza koszykiem świadczeń gwarantowanych w Polsce, i to nie ze względu na wątpliwości dotyczące ich efektywności. Dzięki dodatkowym ubezpieczeniom komplementarnym będzie można, przy zastosowaniu stosunkowo niewysokiej składki, uzyskać dostęp do szczepień, które aktualnie znajdują się poza koszykiem świadczeń gwarantowanych. Jestem również przekonany, że sytuacja polskiej służby zdrowia poprawi się w wyniku wprowadzenia do nowej ustawy instrumentów podziału ryzyka. Dzięki takim instrumentom, w ramach tych samych ograniczonych środków finansowych, będziemy mogli zrefundować więcej technologii i świadczeń medycznych, w tym także innowacyjnych szczepionek – podsumował dr Krzysztof Łanda.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.