Dotychczas był kij, teraz pojawia się marchewka
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 23.04.2018
Źródło: BL, Bankier.pl
Polska jest jedynym prócz Włoch krajem UE, który chce zabronić stosowania zwolnień papierowych. Po próbach siłowego wprowadzenia e-zwolnień resort pracy zdecydował się zaproponować lekarzom pomoc we wprowadzeniu nowego systemu.
- Zaproponowano w tym celu projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – pisze "Bankier.pl".
Zgodnie z propozycją zaświadczenie lekarskie mogłaby wystawiać umocowana przez lekarza osoba, czyli asystent medyczny. I to ma być pierwsze z ułatwień przewidzianych przez resort.
Jest i ułatwienie finansowe. - Projekt przewiduje też zmiany w ewidencjonowaniu składek na ubezpieczenie zdrowotne - w 2019 r. koszty ich poboru i ewidencjonowania (potrącane przez ZUS) zostaną "przejściowo" obniżone z 0,20 proc. do 0,175 proc – pisze bankier.pl . - Różnicę między tymi kwotami NFZ ma przeznaczyć na finansowanie sprzętu komputerowego, oprogramowania oraz na szkolenia lekarzy, którzy wystawiać będą elektroniczne zwolnienia – dodaje.
Co oznacza – że ZUS zgodzi się obniżyć swoje przychody wynikające z obsługi e-zwolnień, po to, by lekarze i przychodnie uzyskane w ten sposób środki przeznaczyli na zakup sprzętu i oprogramowania potrzebnego do obsługi e-zwolnień. Gdy już sobie kupią – ZUS zgodnie z zapowiedzią „czasowo obniżone stawki” z powrotem podwyższy.
Zgodnie z propozycją zaświadczenie lekarskie mogłaby wystawiać umocowana przez lekarza osoba, czyli asystent medyczny. I to ma być pierwsze z ułatwień przewidzianych przez resort.
Jest i ułatwienie finansowe. - Projekt przewiduje też zmiany w ewidencjonowaniu składek na ubezpieczenie zdrowotne - w 2019 r. koszty ich poboru i ewidencjonowania (potrącane przez ZUS) zostaną "przejściowo" obniżone z 0,20 proc. do 0,175 proc – pisze bankier.pl . - Różnicę między tymi kwotami NFZ ma przeznaczyć na finansowanie sprzętu komputerowego, oprogramowania oraz na szkolenia lekarzy, którzy wystawiać będą elektroniczne zwolnienia – dodaje.
Co oznacza – że ZUS zgodzi się obniżyć swoje przychody wynikające z obsługi e-zwolnień, po to, by lekarze i przychodnie uzyskane w ten sposób środki przeznaczyli na zakup sprzętu i oprogramowania potrzebnego do obsługi e-zwolnień. Gdy już sobie kupią – ZUS zgodnie z zapowiedzią „czasowo obniżone stawki” z powrotem podwyższy.