Estela Melendez ma 92 lata i od pół wieku nosi w sobie płód

Ponad 50 lat temu lekarze powiedzieli jej, że nadwaga, na którą cierpi, to guz. Po wypadku, jakiego doznała na ulicy i związanym z nim prześwietleniu okazało się, że guz jest… zwapnionym płodem.

- Lekarze mówili mi, że czasowe bóle, jakie miewam, to wina guza – wyznaje Estela Melendez pochodząca z Chile.

Przypadków takich, jak u Chilijki medycyna zanotowała zaledwie 300.

Eksperci wyjaśniają, że tak może się stać, gdy mamy do czynienia z ciążą pozamaciczną. Wtedy, gdy ciąża urośnie zbyt duża, obumiera, a matka może nie odczuwać przez wiele lat żadnych dolegliwości. Tak stało się u Esteli, płód obumarł i zwapniał.

Martwe dziecko kobieta będzie nosiła w sobie do końca życia, tak zadecydowali lekarze.

Jak tłumaczy Dagoberto Duarte, naczelnik służby zdrowia w San Antonio, istnieje zbyt duże ryzyko powikłań ze względu na wiek staruszki, a usunięcie zwapnionej ciąży mogłoby stanowić zagrożenie życia kobiety.