Łukasz Cynalewski/Agencja Gazeta
Ewakuacja ze szpitala tymczasowego – wniosek do prokuratury i dwie komisje
Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński skierował do prokuratury zawiadomienie w sprawie incydentu w szpitalu tymczasowym w Poznaniu – 30 marca w placówce zabrakło tlenu, dwunastu chorych ewakuowano i przewieziono do innej placówki. Powołano także dwie komisje szpitalne. Mają wyjaśnić, co było przyczyną tej sytuacji i stwierdzić, czy z tego powodu doszło do zagrożenia zdrowia i życia któregoś z pacjentów.
Pierwsze informacje o problemach z tlenem dla pacjentów w szpitalu tymczasowym na Międzynarodowych Targach Poznańskich pojawiły się rano 30 marca – wojewoda Zieliński dowiedział się o nich około godz. 9. – Od razu zleciłem skontrolowanie instalacji tlenowej i zasobów tlenu – poinformował podczas konferencji prasowej. Okazało się, że nie doszło do awarii instalacji, ale tlenu było krytycznie mało. W tym czasie do szpitala na targach jechała już cysterna z tlenem. – Poleciłem, by eskortowała ją policja – opisał Michał Zieliński, dodając, że tlen dostarczyli już strażacy.
Firma dostarczająca tlen dowiozła niezbędny gaz przed godz. 11 – rozpoczęto tankowanie szpitalnych zbiorników, a zabezpieczenie w tlen powróciło.
Co stało się z chorymi na COVID-19?
Dwunastu przewieziono do Szpitala Miejskiego przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu – dwie osoby były podłączone do respiratorów.
Wojewoda Zieliński uznał, że zdrowie i życie pacjentów było zagrożone.
– Zdecydowałem, że komisja z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego zbada wnikliwie sprawę i skierowałem do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zagrożenia życia i zdrowia pacjentów – wyjaśnił wojewoda Zieliński.
Za tymczasową placówkę odpowiada Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu prof. Andrzej Tykarski podkreślił podczas konferencji prasowej, że jego głównym zadaniem jest w tej chwili wyjaśnienie dwóch kwestii. – Po pierwsze, dlaczego tlenu zabrakło, a po drugie, jakie są ewentualne skutki dla pacjentów braku tlenu przez okres od kilku minut do godziny – stwierdził prof. Tykarski. Dodał, że zlecił dyrektorowi Szpitala Przemienienia Pańskiego Szczepanowi Cofcie powołanie dwóch komisji wyjaśniające sprawę – medyczną i techniczną.
Pierwsza oceni, czy na skutek braku tlenu w szpitalu doszło do zagrożenia stanu zdrowia i życia któregoś z pacjentów.
Druga już odpowiedziała na pytanie, co było przyczyną tej sytuacji – wydano oświadczenie.
– Sugeruje się, że doszło do niedoszacowania ilości zamawianego tlenu w kontekście rozszerzającej się w szybkim tempie działalności szpitala. Wydaje się, że błąd miał charakter czynnika ludzkiego. Zostały wyciągnięte konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych, przewidziane Kodeksem Pracy, do zwolnienia z pracy włącznie – poinformował dyrektor Cofta w oświadczeniu przesłanym do „Menedżera Zdrowia”.
Co sytuacja może powtórzyć się w innych placówkach tymczasowych?
Niewykluczone – bo coraz więcej chorych na COVID-19 potrzebuje podawania tlenu, problemy są też z dostawami. Mówił o tym w TVN24 Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
– Dostawcy mają za mało samochodów dostawczych, a samo tankowanie i rozwożenie tlenu trwa. Kiedy zdecydowanie zwiększa się liczba odbiorców, transporty stają się niewydolne – mówi dyrektor Jędrychowski.
Przeczytaj także: „Ilu jest hospitalizowanych z koronawirusem?”.
Firma dostarczająca tlen dowiozła niezbędny gaz przed godz. 11 – rozpoczęto tankowanie szpitalnych zbiorników, a zabezpieczenie w tlen powróciło.
Co stało się z chorymi na COVID-19?
Dwunastu przewieziono do Szpitala Miejskiego przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu – dwie osoby były podłączone do respiratorów.
Wojewoda Zieliński uznał, że zdrowie i życie pacjentów było zagrożone.
– Zdecydowałem, że komisja z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego zbada wnikliwie sprawę i skierowałem do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zagrożenia życia i zdrowia pacjentów – wyjaśnił wojewoda Zieliński.
Za tymczasową placówkę odpowiada Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu prof. Andrzej Tykarski podkreślił podczas konferencji prasowej, że jego głównym zadaniem jest w tej chwili wyjaśnienie dwóch kwestii. – Po pierwsze, dlaczego tlenu zabrakło, a po drugie, jakie są ewentualne skutki dla pacjentów braku tlenu przez okres od kilku minut do godziny – stwierdził prof. Tykarski. Dodał, że zlecił dyrektorowi Szpitala Przemienienia Pańskiego Szczepanowi Cofcie powołanie dwóch komisji wyjaśniające sprawę – medyczną i techniczną.
Pierwsza oceni, czy na skutek braku tlenu w szpitalu doszło do zagrożenia stanu zdrowia i życia któregoś z pacjentów.
Druga już odpowiedziała na pytanie, co było przyczyną tej sytuacji – wydano oświadczenie.
– Sugeruje się, że doszło do niedoszacowania ilości zamawianego tlenu w kontekście rozszerzającej się w szybkim tempie działalności szpitala. Wydaje się, że błąd miał charakter czynnika ludzkiego. Zostały wyciągnięte konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych, przewidziane Kodeksem Pracy, do zwolnienia z pracy włącznie – poinformował dyrektor Cofta w oświadczeniu przesłanym do „Menedżera Zdrowia”.
Co sytuacja może powtórzyć się w innych placówkach tymczasowych?
Niewykluczone – bo coraz więcej chorych na COVID-19 potrzebuje podawania tlenu, problemy są też z dostawami. Mówił o tym w TVN24 Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
– Dostawcy mają za mało samochodów dostawczych, a samo tankowanie i rozwożenie tlenu trwa. Kiedy zdecydowanie zwiększa się liczba odbiorców, transporty stają się niewydolne – mówi dyrektor Jędrychowski.
Przeczytaj także: „Ilu jest hospitalizowanych z koronawirusem?”.