iStock
Fachowców zastąpią urzędnicy
Tagi: | ustawa o jakości, ustawa, lekarz, lekarze, CMJ, Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, Rafał Niżankowski |
Procedowana jest rządowa ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta – jeden z jej zapisów zakłada likwidację działającego od prawie 30 lat CMJ w Krakowie. Jest zagrożenie, że jakością w szpitalach zajmą się nie specjaliści, lecz urzędnicy.
Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia w Krakowie utworzono na wzór podobnych instytucji za granicą.
– Od ponad ćwierćwiecza centrum zajmuje się badaniem jakości w szpitalach, na podstawie którego później minister zdrowia przyznaje im akredytację. Jej przyznanie oznacza, że w danej placówce przestrzega się wypracowanych przy współpracy z personelem procedur dotyczących na przykład przyjmowania chorego do szpitala, przygotowania do konkretnych badań i zabiegów, kontroli zakażeń, farmakoterapii, przestrzegania praw pacjenta i odżywiania. Obowiązuje przy tym zasada peer review – oceny koleżeńskiej. Pracy pielęgniarek przygląda się zatem pielęgniarka wizytatorka, pracy chirurgów – chirurg wizytator, i tak dalej – informuje „Gazeta Wyborcza”, podkreślając, że „oceny nie dokonują więc urzędnicy, tylko fachowcy”.
Wraz z likwidacją CMJ, która ma nastąpić już z końcem roku, jego zadania przejmie Narodowy Fundusz Zdrowia. Żeby przystąpić do egzaminu i zostać wizytatorem, wystarczy wyższe wykształcenie.
– Podstawowa zasada w medycynie to „primum non nocere”, czyli po pierwsze nie szkodzić. A ta ustawa niszczy efekt 25 lat pracy na rzecz jakości w polskich szpitalach. Bezpieczeństwo pacjenta, rejestry – to miało być krokiem do przodu. Jeżeli nie zostanie uczyniony, staniemy w miejscu, ale likwidacja CMJ i przejęcie jego zadań przez NFZ będzie krokiem wstecz. Zrzucenie tego na NFZ to nieporozumienie. Fundusz ma inne zadanie: płacić za leczenie. Jakość będzie dla funduszu piątym kołem u wozu. Wizytacja przed akredytacją nie będzie się różniła od zwykłej kontroli. Nasz wizytator to fachowiec. Wizytatorzy z NFZ będą traktowani jak urzędnicy niekompetentni w kwestiach leczenia, czyli wrogo – podkreśla w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Rafał Niżankowski, współzałożyciel CMJ.
Przeczytaj także: „Kto będzie donosić sam na siebie?” i „Projekt ustawy o jakości niezgodny z konstytucją?”
.
– Od ponad ćwierćwiecza centrum zajmuje się badaniem jakości w szpitalach, na podstawie którego później minister zdrowia przyznaje im akredytację. Jej przyznanie oznacza, że w danej placówce przestrzega się wypracowanych przy współpracy z personelem procedur dotyczących na przykład przyjmowania chorego do szpitala, przygotowania do konkretnych badań i zabiegów, kontroli zakażeń, farmakoterapii, przestrzegania praw pacjenta i odżywiania. Obowiązuje przy tym zasada peer review – oceny koleżeńskiej. Pracy pielęgniarek przygląda się zatem pielęgniarka wizytatorka, pracy chirurgów – chirurg wizytator, i tak dalej – informuje „Gazeta Wyborcza”, podkreślając, że „oceny nie dokonują więc urzędnicy, tylko fachowcy”.
Wraz z likwidacją CMJ, która ma nastąpić już z końcem roku, jego zadania przejmie Narodowy Fundusz Zdrowia. Żeby przystąpić do egzaminu i zostać wizytatorem, wystarczy wyższe wykształcenie.
– Podstawowa zasada w medycynie to „primum non nocere”, czyli po pierwsze nie szkodzić. A ta ustawa niszczy efekt 25 lat pracy na rzecz jakości w polskich szpitalach. Bezpieczeństwo pacjenta, rejestry – to miało być krokiem do przodu. Jeżeli nie zostanie uczyniony, staniemy w miejscu, ale likwidacja CMJ i przejęcie jego zadań przez NFZ będzie krokiem wstecz. Zrzucenie tego na NFZ to nieporozumienie. Fundusz ma inne zadanie: płacić za leczenie. Jakość będzie dla funduszu piątym kołem u wozu. Wizytacja przed akredytacją nie będzie się różniła od zwykłej kontroli. Nasz wizytator to fachowiec. Wizytatorzy z NFZ będą traktowani jak urzędnicy niekompetentni w kwestiach leczenia, czyli wrogo – podkreśla w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Rafał Niżankowski, współzałożyciel CMJ.
Przeczytaj także: „Kto będzie donosić sam na siebie?” i „Projekt ustawy o jakości niezgodny z konstytucją?”
.