Francja: wyrok za skuteczną reanimację noworodka

Udostępnij:
Lekarze powinni byli pozwolić umrzeć noworodkowi zamiast walczyć o jego życie - uznał sąd w Bordeaux Rekordową sumę - 1,3 miliona euro - tyle szpital w Chateauroux ma wypłacić 63-letniej Annie Amouriq i jej rodzinie.
W sierpniu 1982 r. kobieta udała się do szpitala z bólami przypominającymi skurcze porodowe. „Był ból, ale inny, niż być powinien. Miałam wrażenie, że moje dziecko umiera“ -mówiła Amouriq dziennikowi „Le Figaro“. Mimo iż kobieta przyznała, że przenosiła ciążę i że nie chodziła do lekarza, nie poddano jej badaniom. Chwilę potem urodziła się Elodie. Jej serce nie biło. Kobieta straciła przytomność, a lekarze, mimo protestów ojca, przystąpili do reanimacji dziecka. -Przynieśli mi ją i powiedzieli, że nigdy nie będzie normalna-wspomina kobieta. Elodie ma dziś 28 lat, nie chodzi, nie mówi, jest niewidoma i upośledzona umysłowo. Wymaga opieki 24 godziny na dobę.

W2000 r., gdy ojciec Elodie umarł na zawał, kobieta rozpoczęła walkę o odszkodowanie. - Opiekuję się nią sama. Nie jestem już młoda, chcę ją zabezpieczyć na przyszłość -tłumaczy Amouriq.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.