
Gdzie się podziała polityka lekowa państwa?
Pytanie to musimy chwilowo zostawić bez odpowiedzi, choć nie tak dawno jeden z ministrów stwierdził, że politykę lekową mamy, bo… mamy ustawę refundacyjną. Każdy, kto choć trochę orientuje się w zagadnieniach związanych ze zdrowiem publicznym i z lekami, powinien poczuć się zażenowany takim stwierdzeniem. Wszyscy mają, a my nie. Dlaczego? <
Bo polityka lekowa to nie tylko ustawa refundacyjna i nie dotyczy tylko polityków, lecz przede wszystkim nas – specjalistów, pacjentów, czyli obywateli tego kraju, którzy na co dzień przepisują, zalecają, wydają, stosują leki lub nadzorują ich używanie. Jako obywatele, specjaliści, pacjenci, przedsiębiorcy mamy prawo uczestniczyć w kształtowaniu polityki lekowej państwa i czuwać nad tym, by była ona prawidłowo prowadzona. Ale jak tego dokonać, skoro żadnego oficjalnego dokumentu polityki lekowej od 2008 r. nie ma?
Oficjalne stanowisko
Ostatnie oficjalne stanowisko w tym zakresie zostało opublikowane w marcu 2004 r. i obejmowało lata 2004 – 2008. We wstępie do tego dokumentu czytamy: „Polityka lekowa państwa to całokształt działań organizacyjno-prawnych, dzięki którym realizowane jest podstawowe zadanie Ministra Zdrowia, czyli zagwarantowanie obywatelom należytego dostępu do leków bezpiecznych, skutecznych, przy jednoczesnym zmniejszaniu udziału pacjentów w kosztach leczenia. Polityka lekowa jest dziedziną interdyscyplinarną – na jej kształt ma wpływ wiele ośrodków decyzyjnych: resort finansów, gospodarki, skarbu państwa, ale najbardziej znacząca jest rola resortu zdrowia”. W dalszej części wstępu można przeczytać nie mniej ważną informację o tym, że polityka lekowa proponuje wprowadzanie reform systemowych w ochronie zdrowia, mając na uwadze zmieniające się potrzeby zdrowotne społeczeństwa, które bardziej szczegółowo zostały ujęte w dwóch strategicznych dokumentach – Narodowym Planie Zdrowotnym 2002–2004 oraz Narodowej Ochronie Zdrowia, zawierającej kierunki działań resortu w latach 2002–2003.
W 2006 r. polityka lekowa została poddana krytyce, kiedy to Ewa Kopacz, ówczesna posłanka PO wytypowana na ministra zdrowia, stwierdziła, że „polityka lekowa państwa to fikcja”, a swoją krytykę wygłosiła podczas debaty „Co dalej z polityką lekową?”, zorganizowanej w Domu Dziennikarza w Warszawie („Lekowa stajnia Augiasza”, „Menedżer Zdrowia” nr 2/2006). Jednakże gdy pani Kopacz została ministrem zdrowia w 2007 r., to nowy, lepszy dokument dotyczący polityki lekowej nie powstał, mimo że od tamtego czasu zmieniło się wiele przepisów w zakresie leków i świadczeń zdrowotnych.
Rządy minister Kopacz
W 2007 r. eksperci opracowali projekt Narodowego Programu Zdrowia na lata 2007–2015. Za podstawowy cel uznano zjednoczenie wysiłków społeczeństwa i administracji publicznej prowadzące do zmniejszenia nierówności i poprawy stanu zdrowia, a tym samym jakości życia Polaków. Ponadto NPZ dał ministrowi zdrowia możliwość wpływu na działania innych sektorów w zakresie zdrowia i stanowi, jak pisze we wstępie do tego dokumentu zespół redakcyjny, doskonałe narządzie do wspólnych działań w obszarze zdrowia publicznego. A podstawowym warunkiem osiągnięcia celów NPZ jest włączenie się do ich realizacji organów administracji rządowej, organizacji pozarządowych, a przede wszystkim samorządów, społeczności lokalnych i obywateli. Czy założenia tego programu zostały osiągnięte? Tego jeszcze nie wiemy, bo przed nami ostatni rok realizacji zadań określonych w tym dokumencie.
W czasie urzędowania minister Kopacz zakończyły się także prace nad ustawą refundacyjną, która weszła w życie w styczniu 2012 r. Do dzisiaj nie doczekaliśmy się jednak żadnego rządowego opracowania dotyczącego jej wpływu na poprawę jakości życia obywateli i zmniejszenie udziału pacjentów w kosztach leczenia. Od 2008 r. zmieniały się także inne przepisy – jak chociażby te dotyczące prawa farmaceutycznego, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych z funduszy publicznych, o działalności leczniczej itp. Od 2008 r. w opiece zdrowotnej zmieniło się bardzo dużo, ale żaden dokument nakreślający ramy nowej polityki lekowej nie powstał. Minister Arłukowicz też nie pochylił się całościowo nad polityką lekową podczas swojego dotychczasowego urzędowania...
Pełny tekst Ewy Zygadło ukaże się w najbliższym wydaniu "Menedżera Zdrowia".
Oficjalne stanowisko
Ostatnie oficjalne stanowisko w tym zakresie zostało opublikowane w marcu 2004 r. i obejmowało lata 2004 – 2008. We wstępie do tego dokumentu czytamy: „Polityka lekowa państwa to całokształt działań organizacyjno-prawnych, dzięki którym realizowane jest podstawowe zadanie Ministra Zdrowia, czyli zagwarantowanie obywatelom należytego dostępu do leków bezpiecznych, skutecznych, przy jednoczesnym zmniejszaniu udziału pacjentów w kosztach leczenia. Polityka lekowa jest dziedziną interdyscyplinarną – na jej kształt ma wpływ wiele ośrodków decyzyjnych: resort finansów, gospodarki, skarbu państwa, ale najbardziej znacząca jest rola resortu zdrowia”. W dalszej części wstępu można przeczytać nie mniej ważną informację o tym, że polityka lekowa proponuje wprowadzanie reform systemowych w ochronie zdrowia, mając na uwadze zmieniające się potrzeby zdrowotne społeczeństwa, które bardziej szczegółowo zostały ujęte w dwóch strategicznych dokumentach – Narodowym Planie Zdrowotnym 2002–2004 oraz Narodowej Ochronie Zdrowia, zawierającej kierunki działań resortu w latach 2002–2003.
W 2006 r. polityka lekowa została poddana krytyce, kiedy to Ewa Kopacz, ówczesna posłanka PO wytypowana na ministra zdrowia, stwierdziła, że „polityka lekowa państwa to fikcja”, a swoją krytykę wygłosiła podczas debaty „Co dalej z polityką lekową?”, zorganizowanej w Domu Dziennikarza w Warszawie („Lekowa stajnia Augiasza”, „Menedżer Zdrowia” nr 2/2006). Jednakże gdy pani Kopacz została ministrem zdrowia w 2007 r., to nowy, lepszy dokument dotyczący polityki lekowej nie powstał, mimo że od tamtego czasu zmieniło się wiele przepisów w zakresie leków i świadczeń zdrowotnych.
Rządy minister Kopacz
W 2007 r. eksperci opracowali projekt Narodowego Programu Zdrowia na lata 2007–2015. Za podstawowy cel uznano zjednoczenie wysiłków społeczeństwa i administracji publicznej prowadzące do zmniejszenia nierówności i poprawy stanu zdrowia, a tym samym jakości życia Polaków. Ponadto NPZ dał ministrowi zdrowia możliwość wpływu na działania innych sektorów w zakresie zdrowia i stanowi, jak pisze we wstępie do tego dokumentu zespół redakcyjny, doskonałe narządzie do wspólnych działań w obszarze zdrowia publicznego. A podstawowym warunkiem osiągnięcia celów NPZ jest włączenie się do ich realizacji organów administracji rządowej, organizacji pozarządowych, a przede wszystkim samorządów, społeczności lokalnych i obywateli. Czy założenia tego programu zostały osiągnięte? Tego jeszcze nie wiemy, bo przed nami ostatni rok realizacji zadań określonych w tym dokumencie.
W czasie urzędowania minister Kopacz zakończyły się także prace nad ustawą refundacyjną, która weszła w życie w styczniu 2012 r. Do dzisiaj nie doczekaliśmy się jednak żadnego rządowego opracowania dotyczącego jej wpływu na poprawę jakości życia obywateli i zmniejszenie udziału pacjentów w kosztach leczenia. Od 2008 r. zmieniały się także inne przepisy – jak chociażby te dotyczące prawa farmaceutycznego, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych z funduszy publicznych, o działalności leczniczej itp. Od 2008 r. w opiece zdrowotnej zmieniło się bardzo dużo, ale żaden dokument nakreślający ramy nowej polityki lekowej nie powstał. Minister Arłukowicz też nie pochylił się całościowo nad polityką lekową podczas swojego dotychczasowego urzędowania...
Pełny tekst Ewy Zygadło ukaże się w najbliższym wydaniu "Menedżera Zdrowia".