Halicki chce nakłonić Arłukowicza do przeprosin. Powodzenia!

Udostępnij:
Andrzej Halicki, minister administracji, zapowiedział przeprowadzenie poważnej rozmowy z Bartoszem Arłukowiczem. Halicki chce nakłonić szefa resortu zdrowia do złożenia przeprosin za to, że nie wysłuchał samorządowców w procesie tworzenia ministerialnych rozporządzeń. Jest więc problem. Bo gdyby Arłukowicz miał przepraszać za każdy przejaw lekceważenia parterów przez ministerstwo - ustawiłaby się do niego spora kolejka.
Sprawa dotyczy "lekceważenia" samorządu przez Ministerstwo Zdrowia, a chodzi o kilka rozporządzeń podpisanych przez ministra Arłukowicza, mimo że nie zostały one jeszcze zaopiniowane przez stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRiST). Jedno z nich nie zyskało akceptacji samorządowców.

- Kalendarz prac jest bardzo ważny, ale zasady niemniej istotne - mówił szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

Resort zdrowia, co prawda, przeprosił za zaistniałą sytuację (uczyniło to ministerstwo, ale nie sam minister), ale szef MAC zapowiedział, że wkrótce zorganizuje w tej sprawie spotkanie z Bartoszem Arłukowiczem, by uniknąć w przyszłości sytuacji, gdy podpisywane są akty, które nie zostały skonsultowane z samorządem.

Negatywnie zaopiniowane przez samorząd rozporządzenie, które weszło już w życie, dotyczy świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego. Zdaniem samorządowców wiąże się ono z większymi wydatkami ze strony samorządów, na które nie otrzymują one wystarczających środków z budżetu centralnego.

- Minister już ósmy raz w ciągu ostatnich miesięcy zlekceważył stronę samorządową - zwracał uwagę podczas środowego posiedzenia Komisji Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich.

Samorządy nie są odosobnionym przykładem ignorowania przez ministra zdrowia zasady konsultowania się z zainteresowanymi środowiskami. Na lekceważącą postawę szefa resortu wielokrotnie zwracały uwagę środowiska lekarskie, pacjenckie, farmaceuci, pielęgniarki. A także Rzecznik Praw Obywatelskich.

- Współpraca mojego urzędu z organem koordynującym działanie całego systemu opieki zdrowotnej, czyli ministrem zdrowia, nie zawsze przebiega pomyślnie. Oczywiście problemy odnotowujemy także w kontaktach z innymi resortami, np. w obszarach pozostających w gestii ministrów sprawiedliwości, administracji czy spraw wewnętrznych, ale z ich strony widzimy większą chęć współpracy, dialogu. Z resortem zdrowia, mimo upływu czasu, zbyt często trudno jest nam znaleźć porozumienie i doczekać się właściwych reakcji, czyli takich, które znalazłyby odzwierciedlenie w praktyce i pomogły funkcjonować lekarzom i pacjentom - mówiła w wywiadzie dla "Menedżera Zdrowia" Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich.

Minister Arłukowicz wielokrotnie zaznaczał, że zależy mu na opiniach ekspertów, bo to pomaga we właściwych pracach nad pakietem kolejkowym i onkologicznym. W praktyce korzystał z nich dopiero wtedy, gdy któreś ze środowisk oficjalnie wytknęło mu ignorowanie opinii ekspertów. Tak było w przypadkach współpracy z NIL, gdzie kilka razy zdarzyło się, niby przez przypadek, że informacja o konsultacjach społecznych dotarła dzień po wprowadzeniu w życie aktu prawnego.

Zapytaliśmy w resorcie, czy minister zamierza w jakiś sposób wytłumaczyć się z zarzucanych mu nieprawidłowości.

- Na razie MZ nie będzie komentować tej sytuacji, ponieważ jeszcze nie doszło do spotkania ministrów - poinformował Krzysztof Bąk, rzecznik MZ.

Samorządowi zależy może nie tyle na dyplomacji ze strony ministra, co na rzetelnym dialogu.
- Trudno mi powiedzieć, czy panu ministrowi Halickiemu uda się przekonać ministra Arłukowicza - mówi Adam Struzik, marszałek Woj. Mazowieckiego. - Moim zdaniem konsultacje są konieczne i niezbędne, ale niestety tu jest problem. Nie jest to jednak przywara tylko jednego ministra, bo nie powinno być tak, że rząd rządzi, a samorząd ma wykonywać. Tu potrzebny jest dialog. A w kwestii służby zdrowia i jej naprawy ważnym byłoby zdecentralizowanie NFZ do poziomu regionalnego, co Arłukowicz obiecał, a się nie stało.

-Dialog jest potrzebny, ale czy to się uda ministrowi Halickiemu, czy komuś innemu, to na to pytanie nie umiem odpowiedzieć - dodaje.

No i tu zaczynają się schody, bo jakby tak minister Arłukowicz zaczął przepraszać, to musiałby w najbliższym czasie opracować... pakiet antykolejkowy do niego samego.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.